Poszukuje działającego urządzenia żeby ograniczyć psu przedostawanie się poza siatkę ogrodzeniową.
Suczka zaczęła wydostawać się pchając się w ogrodzenie tak skutecznie, że wyciągała plecione druty z siatki (drut powlekany) do momentu aż mogła przejść. Po dowiązaniu każdego druta do dolnego nośnego ryje się pod siatką mimo iż miejsca jest mało jakoś daje radę i nie straszne jej, że siatka musi ją chyba zdrowo rysować/kłuć ale i tak przechodzi pod nią.
Dlatego szukam czegoś co skutecznie by ją w obrębie ogrodzenia zatrzymało jednocześnie nie powodowało najmniejszego zagrożenia dla dzieci.
Są jakieś pastuchy, które wymagają umieszczenia anteny np. pod ziemią, ale dużo jest komentarzy, że to po prostu nie działa. Mógłbym taki drut przymocować dołem do siatki tylko czy to się nie urwie jak dzieci siatkę też oblegają przy zabawach?
Może ktoś używa coś skutecznego i by się podzielił wiedzą jakieś konkrety, nie chcę czegoś co miało by działać w promieniu nadajnika bo ciężko byłoby "poinformować" psa gdzie może a gdzie nie może się poruszać. Czytałem też, że są takie urządzenia, które dźwiękowo dają znać psu, że zbliża się do zakazanej strefy a rażenie to już któryś tam poziom przekroczenia.
Przydałoby się coś sprawdzonego, skutecznego dla tego typu pieska - Golden Retriever, długo działającego, żeby nie trzeba było np obroży ładować co tydzień bo to się zapomni a pies się szybko pewnie zorientuje.
Może wiecie co warto rozważyć a czego kompletnie nie kupować bo to tylko ładny opis?