Witam speców

W ramach wstępu (jeśli nieistotne można pominąć):
Jestem w trakcie remontu pokoi na piętrze i dopadły mnie wąpliwości, które mam nadzieję ktoś pomoże rozwiać.
Odpowiedzi szukałem na różnych stronach i filmach, niestety każdy rabin ma trochę inne podejście i nie jestem pewny które najbardziej odpowiada mojemu przypadkowi. Liczę na to, że tutaj uda mi się uzyskać odpowiedzi konkretnie pod mój przypadek.
Budynek jest stary, budowany prawdopodobnie niedługo po wojnie. Szkielet drewniany wypełniony czasem cegłą dziurawką, czasem cegłą pełną.
Podłogi izolowane polepą i różnymi dziwactwami. Wydaje mi się, że konstrukcja była przesadnie obciążona, gdyż mocno osiadła.

Na tą chwilę mam
- wyburzone ściany, cegły powyciągane,
- podłoga drewniana zerwana, polepa zebrana ze ślepego pułapu,
- pod ślepym pułapem nadal jest trochę polepy ale zdecydowaliśmy się już jej nie ruszać

Teraz chciałbym się zabrać za izolowanie podłogi, oraz jej poziomowanie.
I tu moje pierwsze delamaty:
1. Czy powienienem zastosować folię paroizolacyjną pod podłogą?
Są to pokoje na piętrze, są ogrzewane, pokoje na parterze również. Budynek ocieplony.
Jeśli jest to konieczne, to w jakiej kolejności? Folia na deski i belki nośne a potem wełna? Czy może na odwót?

2. Wełna skalna czy szklana?
O dziwo też nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi. Zależy mi w dużej mierze na izolacji akustycznej, ale wiadomo termiczna nie mniej ważna.

3. Czy powienienem zaimpregnować belki nośne i deski ślepego pułapu?
Belki są w dobrym stanie; są zdrowe, suche, żadnych śladów po kornikach czy spuszczelach.

Załączam zdjęcia dla lepszego wglądu w stan podłogi
Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG20230118194719.jpg
Wyświetleń:	10
Rozmiar:	86,4 KB
ID:	463379
Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG20230118194753.jpg
Wyświetleń:	11
Rozmiar:	90,3 KB
ID:	463380
Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG20230118194855.jpg
Wyświetleń:	11
Rozmiar:	88,9 KB
ID:	463381