Dzień dobry! To mój pierwszy rok eksploatacji nowego kotła Vitodens 100-W ze sterowaniem pogodowym. Chciałbym prosić o pomoc w następującej sprawie. Ogrzewam dom piętrowy o powierzchni ok. 150 m2. Na piętrze same grzejniki (oprócz łazienki, gdzie jest także ogrzewanie podłogowe), a na parterze grzejniki połączone z ogrzewaniem podłogowym - wszystko działa w jednym obiegu grzewczym. Temperaturę normalną i komfortową ustawiłem na 21 stopni w godz. 6-22. Natomiast na noc ustawiłem temp. zredukowaną na 19 stopni. Krzywa grzewcza to 0,8 minus 1. Temperatura zasilania utrzymuje się na poziomie 39-40 stopni. Przy takich ustawieniach temperatura w domu o 6 rano wynosi ok. 20,6-20,7 stopnia i przez cały dzień kocioł często nie jest w stanie dogrzać do zadanych 21 stopni. Z moich obserwacji wynika, że przez 16 godzin (od 6 do 22) temperatura pomieszczenia rośnie o 0,2 do 0,3 stopnia. Sytuacja się zmienia, kiedy zwiększę temperaturę zredukowaną na 20 stopni. Wtedy w dzień w domu mam zwykle ok. 21 stopnia, ale w nocy temperatura w ogóle nie spada (tzn. zmierzona temperatura o 6 rano i 22 w nocy jest taka sama). Która sytuacja jest lepsza z punktu widzenia oszczędnej eksploatacji: niższa temperatura w nocy i zwiększenie temp. zasilania, żeby kocioł dogrzał do 21 stopni czy raczej wyższa temperatura w nocy i stała temp. pomieszczenia?