Poszerzenia okienne - wadliwy montaż

[scorpionka]

Dzień dobry
Mój problem polega na tym, że niecały rok po montażu okien odkryłam szczeliny na wylot w zamontowanych na górze poszerzeniach okiennych oraz w paru innych miejscach (na łączeniach ram okiennych z poszerzeniami, na łączeniu ramy okna z parapetem oraz na łączeniu ramy okna ze ścianą).
Najgorsze są szczeliny w poszerzeniach.
Wiem, że obowiązuje mnie jeszcze rękojmia i gwarancja. Chcę skorzystać z tej pierwszej. Chciałabym uniknąć konieczności demontażu okien i ich ponownego montażu. Czy można te szczeliny w jakiś sensowny sposób załatać?
Potrzebuję też norm i przepisów z prawa budowlanego lub rozporządzeń, aby móc się nimi podeprzeć przy pisaniu reklamacji.

[scorpionka]

[scorpionka]

[finlandia]

Ok, w innym poście pisałem o fotkach. Powiedzmy że tamto już jest nieaktualne.
Widzę że to była wymiana a nowe okno jest pomniejszone z jakiś powodów (pewnie karnisz?) za pomocą poszerzeń. Ok, tak się casem robi.
Mozna było zrobić to inaczej (jedno poszerzenie - o ile dałoby się je dostarczyć w całości w miejsce montażu), ew. pocinać poszrzenie tak, by móc zastosować łącznik. To nie są rzeczy niemożliwe, acz trudniejsze i mało realne i obstawiam że 95% przypadków będzie zrobione tak samo.
Nie ma na to łączenie norm ani instrukcji, bo takie przypadki nie zostały przewidziane.

Jednak na pewno powinno być to zrobione w sposób szczelny. Na szczęście łatwo jest to poprawić.

[scorpionka]

Przepraszam za zdjęcia, ale inaczej nie umiałam ich wstawić. W jaki sposób można naprawić?

[finlandia]

Proszę zgłościć reklamację na nieszczelność łączenia. Dyskusyjne jest dlaczego, ale niepodważalny jest fakt.
W tej chwili wpusciłbym w to miejsce "piankę i zasilikonował", ew. użyłbym jakiejś masy uszczelniającej.

[lupiwowar]

Nie bardzo wiem, jak można "wpuścić" piankę w szczeliny o szerokości takiej, jak te widoczne na zdjęciach. Na oko to 1-2 mm. No chyba, że mówimy o piance do golenia. "Zasilikonowanie" nie uszczelni, a jedynie zamaskuje. Konieczne jest usunięcie tynku wokół okna i porządne uszczelnienie ościeżnicy zgodne ze sztuką.

[finlandia]

Nie bardzo wiem, jak można "wpuścić" piankę w szczeliny o szerokości takiej, jak te widoczne na zdjęciach. Na oko to 1-2 mm. No chyba, że mówimy o piance do golenia. "Zasilikonowanie" nie uszczelni, a jedynie zamaskuje. Konieczne jest usunięcie tynku wokół okna i porządne uszczelnienie ościeżnicy zgodne ze sztuką.

Na oko w szczelinę 2mm wpuszczam piankę przez rurkę (np. taką do napojów). Jak brakuje miejsca - można rozwiercić. Uszczleniacz dany z dwóch stron zatka zarówno otwór nawiewny jak i wwiewny.
Ja dla odmiany nie bardzo rozumiem co da rozkucie tynku? Od tamtej storny ta szczelina jest raczej na pewno tak samo wąska.

A jaka to sztuka opisuje sposób uszczelnienia/łączenia na długości dwóch profili poszerzających? Oczywiście jakieś patenty widzę, ale zawsze ktoś się znajdzie, kto powie, że nie jest zgodne ze sztuką.

[WarrenC]

A jak przez rurkę do napojów przepchnąć piankę? Te fabryczne rurki do pianki są szersze.

[lupiwowar]

Na oko w szczelinę 2mm wpuszczam piankę przez rurkę (np. taką do napojów). Jak brakuje miejsca - można rozwiercić. Uszczleniacz dany z dwóch stron zatka zarówno otwór nawiewny jak i wwiewny.
Ja dla odmiany nie bardzo rozumiem co da rozkucie tynku? Od tamtej storny ta szczelina jest raczej na pewno tak samo wąska.

A jaka to sztuka opisuje sposób uszczelnienia/łączenia na długości dwóch profili poszerzających? Oczywiście jakieś patenty widzę, ale zawsze ktoś się znajdzie, kto powie, że nie jest zgodne ze sztuką.

Rozwiercenie ościeżnicy będzie nieestetyczne i co gorsza spowoduje utratę gwarancji. Na pewno nie jest to też sposób, w jaki powinny zostać uszczelnianie ościeżnice. To właśnie przykład działań niezgodnych ze sztuką, czyli mówiąc potocznie "rzeźba", doraźne działania naprawcze będące następstwem wcześniejszych błędów.

Opcja rozkucia tynku dotyczyła nieszczelności na łączeniu ramy okna ze ścianą. Uzyskamy wtedy dostęp do styku ościeżnicy z otworem okiennym, umożliwiający wykonanie prawidłowego uszczelnienia.

Pisząc o "zgodności ze sztuką", w tym przypadku budowlaną, miałem na myśli stosowanie dostępnej wiedzy i dobrych praktyk w danym obszarze. W tym akurat przypadku chodzi o wykonanie uszczelnienia wewnętrznego i zewnętrznego, jak na załączonym obrazku.

[lupiwowar]

I jeszcze odnośnie łączenia ram, zapewne ma zastosowanie również do łączenia ramy z poszerzeniem okiennym

[finlandia]

No nie. Temat autora nie dotyczy połączenia okna z murem (to tematr na odrębną dyskusję), a połączenia ze sobą dwóch profili poszerzających na długości.
Rozwiercenie poszerzenia nie ingeruje w okno (jest to odrębna część).
Pokazane na ostatnim szkicu łączniki tzw. piórkowe dotyczą połączenia dwóch ościeżnic (np.: okno+balkon). U autora postu użyty jest lepszy łącznik typu H, który przy większych chęciach i przeróbkach można by było pociągnąć wyżej. Mam wątpliwości, czy to by rozwiązało sprawę - na pewno estetyczniej by zasłoniło problem. W sumie to nadal można wykonać.

[lupiwowar]

A jednak tak. Dotyczy również tego.

Mój problem polega na tym, że niecały rok po montażu okien odkryłam szczeliny na wylot w zamontowanych na górze poszerzeniach okiennych oraz w paru innych miejscach (na łączeniach ram okiennych z poszerzeniami, na łączeniu ramy okna z parapetem oraz na łączeniu ramy okna ze ścianą).

Jestem przekonany, że wykonawca uznałby nawiercenie za naruszenia warunków gwarancji. Nieistotne jaki konkretnie element zostałby nawiercony, ważne że został on zamontowany w ramach wykonanej usługi. Gwarancja udzielana jest na całość konstrukcji, a nie wybiórczo na poszczególne elementy.

[bwojtek]

Jestem przekonany, że wykonawca uznałby nawiercenie za naruszenia warunków gwarancji.

To ty Jackowski ?

[finlandia]

A jednak tak. Dotyczy również tego.


Jestem przekonany, że wykonawca uznałby nawiercenie za naruszenia warunków gwarancji. Nieistotne jaki konkretnie element zostałby nawiercony, ważne że został on zamontowany w ramach wykonanej usługi. Gwarancja udzielana jest na całość konstrukcji, a nie wybiórczo na poszczególne elementy.

Jestem przekonany, że dziury na wylot widać tylko przy tych łączeniach poszerzeń. Jeśli wieje przy parapetach lub na styku łączeniaokna z murem, to fakycznie jedynym ratunkiem może się okazać ponowny montaż (przynajmniej w części parapetowej.

Jednak to co widzimy na foto - czyli poszerzenia słabo zapięte z oknem (pewnie nie są wyfrezowane fabrycznie zewnętrzne części narożników - chyba nikt tego nie robi, więc przycina się rogi poszerzeń lub poprawie rowki montażowe) - ono nie jest fachowo skonstruowane. Taka "konstrukcja nie opuściła fabryki - jest radosną improwizacją montażysów, bo takich rozwiązań nikt nie przewiduje. Można to tylko zrobić ciut lepiej lub gorzej.

[scorpionka]

Czy montaż tego łącznika typu H wiązałby się z demontażem okien?

[scorpionka]

Żadne słomki tam nie wejdą do szczeliny. Jedyne co to jakaś grubsza igła, ale igłą pianki lub silikonu się nie napuści. Można tam jedynie z zewnętrznych stron szczeliny nałożyć materiał uszczelniający, ale będzie to powierzchowne rozwiązanie. A materiał z czasem będzie tracił swoje właściwości i zabawę trzeba będzie powtarzać.
Ktoś mi też doradził przykrycie poszerzenia kartongipsem.
Jak tak Panów czytam to zaczynam się martwić czy mi te okna za kilka lat się nie rozpadną.

[finlandia]

Czy montaż tego łącznika typu H wiązałby się z demontażem okien?

Łącznik H jest zastosowany w oknie (niżej). Zastosowanie go wyżej być może wiązałoby się z powiększeniem widocznej przerwy oraz odcięciem części łącznika, czyli zrobienie z tego zatyczki typu korek do zlewu. W praktyce nie musi to być szczelne tak samo jak karton gips, akryl, silikon czy każdy inny patent.

Powodzenia. Ode mnie tyle. jest już więcej pisania, niż naprawy...