Witajcie,
W zeszły piątek wykonano u mnie na działce przyłącze i chyba musze tu podkreślić, że NA działce.
Zgodnie z projektem skrzynka miała być ustawiona w granicy działki. Płot tymczasowy umieściłam w głębi działki bo przy drodze sporo kamieni i ciężko byłoby wiercić. Ekipa przyszła pod moją nieobecność i ustawiła skrzynkę na płocie tymczasowym. Po moim telefonie zarzekają się, że było to robione z geodetą.
Według mnie ewidentnie weszli w działkę i jakoś nie widzi mi się przesuwać płot docelowy ani też robić jakiegoś załamania płotu 'bo oni tak skrzynkę postawili'.
Czy ktoś to w ogóle kontroluje?
Mieliście może takie doświadczenia z przyłączem gazu?
Pozdrawiam