Szanowni, uprzejma prośba o kopnięcie mnie we właściwym kierunku. Mam mieć dom na kwadratowej płycie z dwoma przybudówkami, nazwijmy je garażami, po całości dwóch boków. Płyta domu miała mieć adekwatne ocieplenie, natomiast płyty garaży, miały być bez - bezpośrednio na gruncie. Wtedy, przy pionowej przeciwwysadzinowej i dobrzej ocieplonych ścianach i dachu wiem, że temp. tamże nie spadnie poniżej powiedzmy poniżej 6* bez żadnego ogrzewania.
Ze względu na różnicę wysokości zakładałem, że nie będzie problemu, aby płyty domu i garaży były od siebie oddylatowane i nie tworzyły mostka - płyty garaży - by się stykały z ociepleniem płyty domu. Konstruktor i architekt stanowczo się sprzeciwiają - płyta domu i garaży ma być całością i kropka. Jeśli połączymy je normalnie, tzn., że się tak wyrażę, wieniec na wieniec, mostek będzie potężny.
No więc szukam sposobu jak połączyć te trzy płyty ze sobą, aby nie było mostka. W sensie żeby był najmniejszy. Bo bezpośrednio w płycie domu ma być podłogówka. Jeśli ktoś ma pomysł albo zna jakieś rozwiązania systemowe typu łączniki balkonowe, będę wdzięczny. Jakby co mogę porysować.