dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 2 z 4
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 61
  1. #21

    Domyślnie

    lexi03: to co Ci doradzę pewnie część forumowiczów skrytykuje, natomiast życie to jest gra w której jest się wygranym lub przegranym.

    Cytat Napisał lexi03
    Ja powiedziałam mamie, że ja niczego nie chcę ... W dom rodziców zainwestowaliśmy ok 80 tys zł
    Miałem podobne podejście, niczego nie chciałem i nie dostałem, choć poświęciłem dla rodziny czas i pieniądze. Gdybym mógł jeszcze raz wybrać pomyślałbym o sobie. Czasami człowiek po prostu wstydzi się poprosić o swoje własne pieniądze lub o coś co mu się należy, ale tacy ludzie moim zdaniem popełniają życiowy błąd.
    Pieniądze to jest czas, w którym Twój mąż zarabia je za granicą. To jest Wasza rozłąka. To jest brak ojca dla dzieci. To są różne problemy, które są udziałem Twoim i Twojej rodziny (brak własnego domu).
    Dlatego aby nie popełnić błędu moim zdaniem powinnaś do tego podejść na chłodno i wyrafinowanie. Znam zapewne tylko szczątkowe informacje, ale po tym co przeczytałem ja bym zrobił tak:

    1. Zapłaciłbym jakiejś osobie, specjaliście, który doprowadziłby do przepisania domu na Was. Możesz stawać przez jakiś czas po stronie rodziców a nie dzieci, manipulować (wiem, brzmi źle, ale takie jest życie), powinnaś zrobić tyle ile można aby w dość szybkim czasie rozwiązać kwestię domu rodziców. Oni nie muszą wiedzieć, że Ty chcesz się budować, nie mów o tym. Polepsz z nimi stosunki, zaproponuj im opiekę w zamian za dom. Przejmij go.
    2. Gdy przepiszą dom, powiedz, że chcesz wybudować kolejny dla siebie i dzieci, ale będziesz ich często odwiedzać i się nimi opiekować.
    3. Rozważ czy nie sprzedać trochę ziemi, życie jest jedno, czas szybko leci. Może lepiej wybudować w kilka lat mały dom i cieszyć się normalnym życiem na swoim niż trzymać działkę. W końcu ten dom też zostawicie swoim dzieciom.
    4. Gdy powiesz o budowie rodzicom to oni mogą być źli, ale nie przejmuj się. Na stare lata tak jak obiecywałaś się nimi zaopiekujesz i wywiążesz się z umowy pomiędzy wami.

    Także podsumowując jak najbardziej buduj się i ciesz się życiem. Natomiast nie odpuszczaj domu rodzinnego skoro zainwestowałaś tam pieniądze i byłaś dogadana z rodzicami, że oni Wam go przepiszą.

  2. #22
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    gawel

    Zarejestrowany
    Feb 2003
    Posty
    10.265

    Domyślnie

    Słabe te porady i nie ma "specjalisty" który podejmie za ciebie życiowe decyzje a tym bardziej doprowadzi do cudu pt. doprowadzenie do przejęcia domu.
    Zainwestowanie w dom to żaden powód aby się upodlać jeżeli rodzina i rodzice będą się rzucać zawsze można złożyć wniosek do sądu o zwrot poniesionych nakładów na ich majątek i komornik szybciutko to wyegzekwuje może i w postaci działek. Najważniejsze ze nic nie będą miieli do gadania i zdechną z wciekłości co po części będzie małym gratisem bo będzie i zachowek i święty spokój raz na zawsze.

  3. #23
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar adam_mk
    Zarejestrowany
    Jan 2005
    Skąd
    pustynia
    Kod pocztowy
    32-310
    Posty
    22.202

    Domyślnie

    lexi03

    ZOSTAW TEN WĄTEK!!!

    WSZYSCY tu mają rację, ale....
    To WASZE życie!
    Opisują to, co kiedyś będzie...

    Chcesz podcierać dupy niesprawnym rodzicom w zamian za szykany?
    No, można...
    Mnie by się nie chciało...

    ZOSTAW ten przywilej sostrzycce.
    80 tysi to mała cena za ... WOLNOŚĆ.!

    A...
    Dura sed lex lex!
    SWOJE i tak dostaniesz.

    Cholera...
    Dzielenie trupa zanim powstał...

    ZOSTAW TEN WĄTEK!!!!

    Adam M.
    jak jestem potrzebny to: [email protected]

  4. #24

    Domyślnie

    Cytat Napisał gawel Zobacz post
    Słabe te porady i nie ma "specjalisty" który podejmie za ciebie życiowe decyzje a tym bardziej doprowadzi do cudu pt. doprowadzenie do przejęcia domu.
    Nie doceniasz specjalistów. Skoro są osoby, które są w stanie sprzedać garnki za 6 tyś (zapewne w kredycie na 12tyś) to i pewnie są też takie, które potrafią doprowadzić do końca to na co autorka tematu umówiła się z rodzicami.

    Cytat Napisał gawel Zobacz post
    Zainwestowanie w dom to żaden powód aby się upodlać
    I tu jest właśnie błędne myślenie. Nie wiem ile jest wart ten dom, ale jeśli np. milion (czyli tyle ile przeciętny dom z lat 60 w dużym mieście) to zdecydowanie warto zawalczyć o swoje. Autorka tematu miała ustną umowę z rodzicami i tu chodzi tylko o to aby ją wyegzekwować.

    Cytat Napisał gawel Zobacz post
    ...złożyć wniosek do sądu o zwrot poniesionych nakładów na ich majątek i komornik szybciutko to wyegzekwuje może i w postaci działek. Najważniejsze ze nic nie będą miieli do gadania i zdechną z wciekłości co po części będzie małym gratisem bo będzie i zachowek i święty spokój raz na zawsze.
    To są dopiero złote rady aby skłócić się do końca życia z najbliższą rodziną o majątek. No super.
    Ja jednak radzę załapać lepsze stosunki z rodzicami, później znaleźć kogoś kto pomoże doprowadzić sprawę do końca.

  5. #25
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar Mareks77
    Zarejestrowany
    Jun 2011
    Skąd
    Zielona Góra
    Kod pocztowy
    65-001
    Posty
    6.316

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Nie doceniasz specjalistów. Skoro są osoby, które są w stanie sprzedać garnki za 6 tyś (zapewne w kredycie na 12tyś) to i pewnie są też takie, które potrafią doprowadzić do końca to na co autorka tematu umówiła się z rodzicami.
    To forum naprawdę schodzi na psy mając takie ELITY.

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    I tu jest właśnie błędne myślenie. Nie wiem ile jest wart ten dom, ale jeśli np. milion (czyli tyle ile przeciętny dom z lat 60 w dużym mieście) to zdecydowanie warto zawalczyć o swoje. Autorka tematu miała ustną umowę z rodzicami i tu chodzi tylko o to aby ją wyegzekwować.
    .
    Pierwsza rada zaprzecza drugiej..... jak jest warty 1,5 miliona to i skłócić się warto.

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    To są dopiero złote rady aby skłócić się do końca życia z najbliższą rodziną o majątek. No super.
    Ja jednak radzę załapać lepsze stosunki z rodzicami, później znaleźć kogoś kto pomoże doprowadzić sprawę do końca.
    Albo bez wazeliny wejść w tyłek rodzicom tylko dlatego aby dom był nasz.

    To coś w stylu Samych Swoich..... Dwa granaty . Sąd sądem ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie.
    Ostatnio edytowane przez Mareks77 ; 29-04-2023 o 16:45
    Dom Opałek 1G z poddaszem użytkowym. 145m2 powierzchni użytkowej. Podłogówka 90m2, reszta to 9 grzejników.
    Piec Vaillant 206/5-5 + Moduł mieszacza VR61/4 + Regulator CM470/4 + VIH R120 + Grupa pompowa z siłownikiem do ogrzewania podłogowego Thermix MEIBES.

    Jeśli pomogłem kliknij......to nic nie kosztuje.

  6. #26
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    Bertha

    Zarejestrowany
    Nov 2015
    Skąd
    Dolny Śląsk
    Kod pocztowy
    58-000
    Posty
    6.279

    Domyślnie

    Niby jakich specjalistów ma zatrudnić lexi03 ? Porady Frofo007 to jakieś brednie. Aby notarialnie przepisac nieruchomośc strony składają OŚWIADCZENIE WOLI. Substytuta mają zatrudnić? A może ugniatać im plecy gnatem? Zero wiem, ale się wypowiem Frofo ma prawa wyborcze, hospody pomyłuj!!!

  7. #27
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    gawel

    Zarejestrowany
    Feb 2003
    Posty
    10.265

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Nie doceniasz specjalistów. Skoro są osoby, które są w stanie sprzedać garnki za 6 tyś (zapewne w kredycie na 12tyś) to i pewnie są też takie, które potrafią doprowadzić do końca to na co autorka tematu umówiła się z rodzicami.



    I tu jest właśnie błędne myślenie. Nie wiem ile jest wart ten dom, ale jeśli np. milion (czyli tyle ile przeciętny dom z lat 60 w dużym mieście) to zdecydowanie warto zawalczyć o swoje. Autorka tematu miała ustną umowę z rodzicami i tu chodzi tylko o to aby ją wyegzekwować.



    To są dopiero złote rady aby skłócić się do końca życia z najbliższą rodziną o majątek. No super.
    Ja jednak radzę załapać lepsze stosunki z rodzicami, później znaleźć kogoś kto pomoże doprowadzić sprawę do końca.
    Każda zmiana własności nieruchomości wymaga formy notarialnej. Autorka wątku nie ma niczego i obietnice ustne nie mają mocy prawnej i nie dają podstaw do egzekwowania czegokolwiek.

    Innymi słowy wszelkie umowy dotyczące własności nieruchomości sporządza notariusz w formie aktu notarialnego.

    W tym przypadku czekanie na śmierć rodziców aby mieć prawo do domu nawet gdyby zapisali go w testamencie nic nie daje , bo testament można zmienić a nawet jeżeli nie to i tak trzeba będzie wypłacić zachowek siostrze a to jest 50% lub gdyby zmarła zanim jej dzieci będą pełnoletnie to 2/3 tego co jej się ustawowo należy. a wiec mając na uwadze wartość domu wcale nie mało. Gdyby siostra nie wystąpiła o zachowek ale na przykład jej mąż z którym nie ma rozdzielności majątkowej był zadłużony i miał komornika to komornik wystąpi z automatu o zachowek. A co gorsza jeżeli nasza Autorka nie odrzuci takiego spadku bo to jej wyczekany dom w który zainwestowała to cały jej majątek w tym małżeński wraz z pensjami jej i jej męża może zostać zajęty przez takiego komornika. Nie ma on bowiem obowiązku egzekwowania wierzytelności z tego składnika majątku którego dotyczy zadłużenie tylko jest to wedle jego uznania.


    Również umowa darowizny nie znosi prawa do zachowku chociaż jest tańsza bo zwolniona z VAT.

    Najlepszym rozwiązaniem jest umowa dożywocia, gdyż od razu daje prawo własności do nieruchomości i w przypadku formalności nie trzeba się pytać rodziców o zgodę. Nie daje podstaw do zachowku a wiec jest bezpieczna pod każdym względem.
    Umowa o dożywocie jest rodzajem umowy cywilnoprawnej uregulowanej w art. 908-916 Kodeksu cywilnego. W umowie dożywocia właściciel nieruchomości zobowiązuje się przenieść jej własność na nabywcę. Nabywca w zamian za to zobowiązuje się zapewnić zbywcy lub bliskiej mu osobie dożywotnie utrzymanie.

    Jedyną wadą tej umowy są koszty notarialne.. Minimalna wartość aktu notarialnego od ok 3000 do co najmniej 6000 ale to przy wartości nieruchomości na poziomie miliona złotych.


    Twoja rada jest głupia i świadczy o typowo polskiej bezmyślności jeżeli chodzi o sprawy sukcesji.
    Starsze osoby wychodzą z założenia ze ich to nie obchodzi co będzie po śmierci i każdy dostanie po równo i dopiero jest źródło konfliktu, Bo nawet zgodne rodzeństwo konfliktuje się po śmierci i dochodzi do tragedii pod każdym względem/

    W cywilizowanych społeczeństwach swoje sprawy majątkowe załatwia się za życia i świadomie aby nie było syfu po śmierci.
    Ostatnio edytowane przez gawel ; 29-04-2023 o 20:05

  8. #28
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    gawel

    Zarejestrowany
    Feb 2003
    Posty
    10.265

    Domyślnie

    Cytat Napisał Bertha Zobacz post
    Niby jakich specjalistów ma zatrudnić lexi03 ? Porady Frofo007 to jakieś brednie. Aby notarialnie przepisac nieruchomośc strony składają OŚWIADCZENIE WOLI. Substytuta mają zatrudnić? A może ugniatać im plecy gnatem? Zero wiem, ale się wypowiem Frofo ma prawa wyborcze, hospody pomyłuj!!!
    Dobre

  9. #29

    Domyślnie

    Cytat Napisał Mareks77 Zobacz post
    To forum naprawdę schodzi na psy mając takie ELITY.
    Daj dobry przykład

    Cytat Napisał Mareks77 Zobacz post
    Pierwsza rada zaprzecza drugiej..... jak jest warty 1,5 miliona to i skłócić się warto.
    Przecież skłócić się zawsze możesz. Najpierw próbujesz po dobroci i jest duża szansa, że jeśli wszystko dobrze zaplanujesz - osiągniesz cel. A na noże zawsze można iść z tym, że wówczas rodzice chętniej obdarują majątkiem dziecko, które z nimi na noże nie poszło. Także z tym może być różnie no i nie każdy chce iść na noże z najbliższą rodziną.

    Cytat Napisał Mareks77 Zobacz post
    Albo bez wazeliny wejść w tyłek rodzicom tylko dlatego aby dom był nasz.
    A co jest lepsze dla rodziców? Załatwić sprawę polubownie czy iść na noże?

    Cytat Napisał Bertha Zobacz post
    Niby jakich specjalistów ma zatrudnić lexi03 ? Porady Frofo007 to jakieś brednie. Aby notarialnie przepisac nieruchomośc strony składają OŚWIADCZENIE WOLI. Substytuta mają zatrudnić? A może ugniatać im plecy gnatem? Zero wiem, ale się wypowiem Frofo ma prawa wyborcze, hospody pomyłuj!!!
    Bertha to, że Ty czegoś nie rozumiesz nie oznacza, że ja napisałem brednie. Autorka tematu może zatrudnić np. prawnika, który ma gadane i specjalizuje się w sprawach rodzinnych.
    Ludzie podejmują decyzję nie dlatego, że coś dobrze przemyślą, tylko pod wpływem emocji. Rodzice autorki tematu dogadali się z nią, że przepiszą jej dom w zamian za opiekę. Niech poprawi z rodzicami kontakty a później przyjedzie z prawnikiem, który przekona rodziców, że przepisanie domu to dobry pomysł. Niech spyta się czy faktycznie była umowa słowna, czy ich córka włożyła w dom pieniądze itd. A później niech zaproponuje korzyści wynikające z przepisania domu w zamian za opiekę. Niech spróbuje ich przekonać. Wiele zależeć będzie od jego umiejętności oraz od dobrego wcześniejszego przygotowania gruntu pod tą rozmowę.

    Nie wiem czego tu nie rozumieć? Jeśli rodzice chcieli przepisać ten dom to trzeba tak zrobić aby to zrobili a w jaki sposób to zapewne są ludzie, którzy w takich sprawach się specjalizują bo tego typu problemy to żadna nowość. Jeśli ktoś uważa, że w tak ważnej sprawie nie warto skorzystać z pomocy specjalisty a najlepiej to iść na noże z rodzicami to szkoda mi takiej osoby.

    Cytat Napisał gawel
    Każda zmiana własności nieruchomości wymaga formy notarialnej. Autorka wątku nie ma niczego i obietnice ustne nie mają mocy prawnej i nie dają podstaw do egzekwowania czegokolwiek.
    Poważnie zmiana właściciela wymaga formy notarialnej? Cóż za wiedza tajemna
    Nie masz pojęcia o czym piszesz. Jak najbardziej można próbować odzyskać część środków włożonych w remont domu.

    Cytat Napisał gawel
    Twoja rada jest głupia i świadczy o typowo polskiej bezmyślności jeżeli chodzi o sprawy sukcesji.
    Odpowiadając na Twoim poziomie: też uważam, że Twoja rada jest głupia aby iść na noże z rodzicami skoro sprawę można załatwić polubownie i świadczy o typowo polskiej bezmyślności. A przepraszam, nie świadczy o typowo polskiej bezmyślności bo nie uważam, aby Polacy to był głupi naród. Jak w każdym narodzie zdarzają się tylko głupie jednostki.

  10. #30

    Domyślnie

    Cytat Napisał gawel Zobacz post
    Nie doczytałeś nie uważam Polaków za głupich
    Zacytuję Twoja słowa "świadczy o typowo polskiej bezmyślności" - co to jest ta typowo polska bezmyślność? Ja akurat uważam, że Polacy to fajny, pracowity i nie głupi naród. Nasze położenie nastręczało nam problemów, ale po wyswobodzeniu się z wpływów ZSRR fajnie doganiamy zachód a nawet uważam, że pod wieloma względami żyje się u nas lepiej niż w części zachodnich krajów.

    Cytat Napisał gawel Zobacz post
    ...Jakie pozytywy ma autorka wątku w tkwieniu w toksycznej relacji któa juz rzutuje negatywnie na jej małżeństwo i na pewno i dzieci co ma na celu kontynuowanie tego?
    Poważnie sam napisałeś powyżej o jakimś egzekwowaniu obietnic to ty nie masz bladego pojecia o czym piszesz. Ja to pisze na podstawę własnych doświadczeń a ty?
    Życie nauczyło mnie że nie warto być w życiu miękką fają a załatwieniem problemu nie jest odkładanie go na kiedyś.
    Nie wiem na ile to co napisałem zostało odczytane ze zrozumieniem a na ile odbiorcy moich treści sobie dopowiedzieli to czego ja nie napisałem.

    Otóż nigdzie nie napisałem aby autorka tematu tkwiła w tym w czym jest teraz. To są konfabulacje na temat moich słów.
    Napisałem, że powinna skorzystać z usług specjalisty, który pomoże jej rozwiązać problem. On jej doradzi jakie powinna mieć podejście do rodziców. Podpowie jak zaproponować rodzicom wspólne spotkanie. Aż w końcu on na tym spotkaniu będzie próbować ich przekonać do zrealizowania tego na co się umówili z córką.
    Prawnicy od spraw rodzinnych - zapewne takich spraw mają bardzo dużo. To są osoby, które mają wieloletnie doświadczenie i przygotowanie zawodowe aby wspomóc swojego klienta.

    Co innego jest gdy córka powie do rodziców "Mamo, tato to kiedy mi przepiszecie ten dom?" a co innego jeśli ich przygotuje do spotkania a prawnik wykorzystując swoje doświadczenie odpowiednio ułoży rozmowę, odpowie na pytania rodziców, rozwieje ich wątpliwości i po prostu przekona, że to rozwiązanie jest słuszne.

    Oczywiście gdy to rozwiązanie się nie uda -> można iść na noże, ale to też tylko jeśli specjalista doradzi takie rozwiązanie.

    Także moja propozycja to współpraca ze specjalistą i ugodowe zrealizowanie umowy ustnej a jeśli się nie uda to o ile specjalista tak doradzi -> "walka na noże".
    Twoja propozycja to przejście od razu do ostateczności, natomiast nie znasz dokładnie sytuacji tej rodziny, nie jesteś specjalistą i doradzanie takich rzeczy uważam za daleko wybiegające poza Twoją wiedzę i kompetencje.

    Ja tu zwróciłem tylko uwagę na to aby w tej sprawie polegać na specjaliście bo sam na pewno nie jestem ekspertem, który może doradzać innym.
    Ostatnio edytowane przez Frofo007 ; 29-04-2023 o 23:37

  11. #31
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    gawel

    Zarejestrowany
    Feb 2003
    Posty
    10.265

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Zacytuję Twoja słowa "świadczy o typowo polskiej bezmyślności" - co to jest ta typowo polska bezmyślność? Ja akurat uważam, że Polacy to fajny, pracowity i nie głupi naród. Nasze położenie nastręczało nam problemów, ale po wyswobodzeniu się z wpływów ZSSR fajnie doganiamy zachód a nawet uważam, że pod wieloma względami żyje się u nas lepiej niż w części zachodnich krajów.



    Nie wiem na ile to co napisałem zostało odczytane ze zrozumieniem a na ile odbiorcy moich treści sobie dopowiedzieli to czego ja nie napisałem.

    Otóż nigdzie nie napisałem aby autorka tematu tkwiła w tym w czym jest teraz. To są konfabulacje na temat moich słów.
    Napisałem, że powinna skorzystać z usług specjalisty, który pomoże jej rozwiązać problem. On jej doradzi jakie powinna mieć podejście do rodziców. Podpowie jak zaproponować rodzicom wspólne spotkanie. Aż w końcu on na tym spotkaniu będzie próbować ich przekonać do zrealizowania tego na co się umówili z córką.
    Prawnicy od spraw rodzinnych - zapewne takich spraw mają bardzo dużo. To są osoby, które mają wieloletnie doświadczenie i przygotowanie zawodowe aby wspomóc swojego klienta.

    Co innego jest gdy córka powie do rodziców "Mamo, tato to kiedy mi przepiszecie ten dom?" a co innego jeśli ich przygotuje do spotkania a prawnik wykorzystując swoje doświadczenie odpowiednio ułoży rozmowę, odpowie na pytania rodziców, rozwieje ich wątpliwości i po prostu przekona, że to rozwiązanie jest słuszne.

    Oczywiście gdy to rozwiązanie się nie uda -> można iść na noże, ale to też tylko jeśli specjalista doradzi takie rozwiązanie.

    Także moja propozycja to współpraca ze specjalistą i ugodowe zrealizowanie umowy ustnej a jeśli się nie uda to o ile specjalista tak doradzi -> "walka na noże".
    Twoja propozycja to przejście od razu do ostateczności, natomiast nie znasz dokładnie sytuacji tej rodziny, nie jesteś specjalistą i doradzanie takich rzeczy uważam za daleko wybiegające poza Twoją wiedzę i kompetencje.

    Ja tu zwróciłem tylko uwagę na to aby w tej sprawie polegać na specjaliście bo sam na pewno nie jestem ekspertem, który może doradzać innym.
    Też nie znasz sytuacji tej rodziny, i mało masz doświadczenia życiowego jak widzę. Ludzie starsi ode mnie i niekoniecznie o najwyższym poziomie ogólnym (o czym może świadczyć chodźmy wieloletni nałóg palenia. ) lepiej odbiorą prośbę (nie groźbę jak sugerujesz córki) o przepisanie domu notarialnie w formie umowy dożywocia i notariusz im to wytłumaczy z urzędu bo ma taki obowiązek) niż osoba prawnik (wydaje mi się że chodzi o mediatora ale nie znasz chyba tego słowa bo nie użyłeś a tacy fachowcy owszem są nawet z list sądów okręgowych) która będzie odebrana jako obcy piorący brudy ich rodziny i to nie wiadomo w jakim celu pewno nieuczciwym i co on z tego będzie miał?

    Skąd wiesz jakie mam wykształcenie i kompetencje?

  12. #32

    Domyślnie

    Cytat Napisał gawel Zobacz post
    Też nie znasz sytuacji tej rodziny, i mało masz doświadczenia życiowego jak widzę.
    Tylko, że ja nie radzę odwrócić się od własnych rodziców i iść z nimi na noże bo właśnie nie znam sytuacji, nie mam też doświadczenia a tym bardziej kompetencji aby pomagać w tego typu sprawach. Dlatego jako chyba jedyny (za co zostałem tu wyśmiany) poradziłem skorzystać z usług specjalisty od tego typu spraw. Wiem, że to być może dziwne ale jeśli trzeba było podłączyć skrzynkę rozdzielczą w domu to skorzystałem z usług elektryka. Gdy trzeba było usunąć ubytek w zębie to skorzystałem z usług dentysty. A jak są problemy rodzinne na drodze majątkowej - radzę skorzystać z usług specjalisty od tego typu spraw. Zapewniam, że będzie miał w tej materii większe pojęcie od losowych ludzi z forum budowlanego.


    Cytat Napisał gawel Zobacz post
    Ludzie starsi ode mnie i niekoniecznie o najwyższym poziomie ogólnym (o czym może świadczyć chodźmy wieloletni nałóg palenia. ) lepiej odbiorą prośbę (nie groźbę jak sugerujesz córki)
    To powiedz mi co odbiorą lepiej. Pójście z nimi na noże czy zaproponowanie spotkania z Panem, który "im wszystko wytłumaczy i odpowie na ewentualne pytania"? Poza tym uważam, że specjalista będzie wiedział najlepiej co się robi w takiej sytuacji co zapewne miał już takich sytuacji trochę, czytał o tym, oraz uczył się od innych. No ale oczywiście "specjaliści" z forum budowlanego znają się na wszystkim najlepiej i też najlepiej doradzą

    Cytat Napisał gawel Zobacz post
    Skąd wiesz jakie mam wykształcenie i kompetencje?
    No przecież już Ci napisałem, że nie masz pojęcia na temat tego o czym się wypowiadasz, cytat:

    "Autorka wątku nie ma niczego i obietnice ustne nie mają mocy prawnej i nie dają podstaw do egzekwowania czegokolwiek."

    Otóż jak najbardziej ma podstawy do tego aby na drodze sądowej wyegzekwować przynajmniej część środków przeznaczonych na remont domu. Różni nas to, że ja się tu nie wypowiadam z pozycji eksperta, doradzam tylko aby skorzystać z usług takowego. Ty natomiast szkodzisz autorce ponieważ wprowadzasz ją w błąd bo przed sądem ma szansę na odzyskanie pieniędzy. W jakim celu wprowadzasz w błąd?

  13. #33
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    gawel

    Zarejestrowany
    Feb 2003
    Posty
    10.265

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Tylko, że ja nie radzę odwrócić się od własnych rodziców i iść z nimi na noże bo właśnie nie znam sytuacji, nie mam też doświadczenia a tym bardziej kompetencji aby pomagać w tego typu sprawach. Dlatego jako chyba jedyny (za co zostałem tu wyśmiany) poradziłem skorzystać z usług specjalisty od tego typu spraw. Wiem, że to być może dziwne ale jeśli trzeba było podłączyć skrzynkę rozdzielczą w domu to skorzystałem z usług elektryka. Gdy trzeba było usunąć ubytek w zębie to skorzystałem z usług dentysty. A jak są problemy rodzinne na drodze majątkowej - radzę skorzystać z usług specjalisty od tego typu spraw. Zapewniam, że będzie miał w tej materii większe pojęcie od losowych ludzi z forum budowlanego.




    To powiedz mi co odbiorą lepiej. Pójście z nimi na noże czy zaproponowanie spotkania z Panem, który "im wszystko wytłumaczy i odpowie na ewentualne pytania"? Poza tym uważam, że specjalista będzie wiedział najlepiej co się robi w takiej sytuacji co zapewne miał już takich sytuacji trochę, czytał o tym, oraz uczył się od innych. No ale oczywiście "specjaliści" z forum budowlanego znają się na wszystkim najlepiej i też najlepiej doradzą



    No przecież już Ci napisałem, że nie masz pojęcia na temat tego o czym się wypowiadasz, cytat:

    "Autorka wątku nie ma niczego i obietnice ustne nie mają mocy prawnej i nie dają podstaw do egzekwowania czegokolwiek."

    Otóż jak najbardziej ma podstawy do tego aby na drodze sądowej wyegzekwować przynajmniej część środków przeznaczonych na remont domu. Różni nas to, że ja się tu nie wypowiadam z pozycji eksperta, doradzam tylko aby skorzystać z usług takowego. Ty natomiast szkodzisz autorce ponieważ wprowadzasz ją w błąd bo przed sądem ma szansę na odzyskanie pieniędzy. W jakim celu wprowadzasz w błąd?
    Tylko winy się tłumaczy, może zaczekajmy co na to odpisze autorka wątku.

  14. #34
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    sito

    Zarejestrowany
    Jan 2021
    Skąd
    Pyrzowice
    Kod pocztowy
    42-625
    Posty
    887

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Nie doceniasz specjalistów. Skoro są osoby, które są w stanie sprzedać garnki za 6 tyś (zapewne w kredycie na 12tyś) to i pewnie są też takie, które potrafią doprowadzić do końca to na co autorka tematu umówiła się z rodzicami.



    I tu jest właśnie błędne myślenie. Nie wiem ile jest wart ten dom, ale jeśli np. milion (czyli tyle ile przeciętny dom z lat 60 w dużym mieście) to zdecydowanie warto zawalczyć o swoje. Autorka tematu miała ustną umowę z rodzicami i tu chodzi tylko o to aby ją wyegzekwować.
    Jest jeszcze takie słowo jak ambicja i honor, pewnie kolejne których znaczenia nie rozumiesz... Koniecznie zapisz w kajecie .

    Zarówno ja jak i moja pani mamy coś zapisane po rodzicach . Gdyby z ich strony wyszła jakakolwiek łaska , awantura lub jakieś fochy związane z tym majątkiem, to nawet gdyby to było warte 5 mln to usłyszeliby że wjebiemy im ten majątek do trumny i niech go sobie konsumują razem z robakami.... Moja pani miała mocno pod górkę jak mieszkała z rodzicami, dopiero jak się wyprowadziła i założyła rodzinę ich relacje się poprawiły ( sporo w tym mojej zasługi ) . Oni brali od niej kasę za to że mieszka z nimi mimo że pracowała dorywczo i na swój koszt kończyła studia. Nie robili tego dlatego ze im brakowało, po prostu dla jakiegoś własnego widzimisie. Było jej naprawdę ciężko w tym czasie że pod górkę robią jej najbliżsi czyli rodzice. Moi rodzice nigdy ode mnie nie chcieli złotówki
    Ostatnio edytowane przez sito ; 30-04-2023 o 11:04

  15. #35

    Domyślnie

    Cytat Napisał sito Zobacz post
    Jest jeszcze takie słowo jak ambicja i honor, pewnie kolejne których znaczenia nie rozumiesz... Koniecznie zapisz w kajecie .
    W jakim celu używasz ataku personalnego? To jest forum dyskusyjne a dyskusja polega na wymianie poglądów na dany temat a nie na obrażaniu ludzi.
    O moje możliwości rozumienia słów naprawdę nie musisz się martwić bo są na odpowiednim poziomie.

    Autorka tematu ma umowę ustną z rodzicami, którzy powiedzieli jej aby zamieszkała z nimi i zostawią jej dom. Ona tak zrobiła oraz zainwestowała środki finansowe.
    Ja jej radzę aby nakłoniła rodziców z pomocą specjalisty do tego aby dotrzymali danego jej słowa. Gdzie widzisz w tym brak ambicji i honoru? Znasz znaczenia tych słów?

    Cytat Napisał sito Zobacz post
    Zarówno ja jak i moja pani mamy coś zapisane po rodzicach . Gdyby z ich strony wyszła jakakolwiek łaska , awantura lub jakieś fochy związane z tym majątkiem, to nawet gdyby to było warte 5 mln to usłyszeliby że wjebiemy im ten majątek do trumny i niech go sobie konsumują razem z robakami....
    Cóż za honor i ambicja Jakbym mógł to bym Cię poklepał po plecach z wrażenia.


    Cytat Napisał sito Zobacz post
    Moja pani miała mocno pod górkę jak mieszkała z rodzicami, dopiero jak się wyprowadziła i założyła rodzinę ich relacje się poprawiły ( sporo w tym mojej zasługi ) . Oni brali od niej kasę za to że mieszka z nimi mimo że pracowała dorywczo i na swój koszt kończyła studia. Nie robili tego dlatego ze im brakowało, po prostu dla jakiegoś własnego widzimisie. Było jej naprawdę ciężko w tym czasie że pod górkę robią jej najbliżsi czyli rodzice. Moi rodzice nigdy ode mnie nie chcieli złotówki
    Myślałem, że na koniec jakiś morał z tej historyjki będzie.

    Sprawa wygląda tak, że autorka tematu miała umowę z rodziną. Zgodnie z umową zainwestowała kasę a teraz rodzice nie chcą się wywiązać z umowy. Ja radzę aby korzystając z usług specjalisty zachęcić rodziców aby z umowy się wywiązali. Gdzie w tym brak ambicji i honoru? Jeśli już brak honoru to ze strony rodziców, którzy nie dotrzymali warunków umowy ustnej.

  16. #36
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    sito

    Zarejestrowany
    Jan 2021
    Skąd
    Pyrzowice
    Kod pocztowy
    42-625
    Posty
    887

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    W jakim celu używasz ataku personalnego? To jest forum dyskusyjne a dyskusja polega na wymianie poglądów na dany temat a nie na obrażaniu ludzi.
    O moje możliwości rozumienia słów naprawdę nie musisz się martwić bo są na odpowiednim poziomie.

    Autorka tematu ma umowę ustną z rodzicami, którzy powiedzieli jej aby zamieszkała z nimi i zostawią jej dom. Ona tak zrobiła oraz zainwestowała środki finansowe.
    Ja jej radzę aby nakłoniła rodziców z pomocą specjalisty do tego aby dotrzymali danego jej słowa. Gdzie widzisz w tym brak ambicji i honoru? Znasz znaczenia tych słów?



    Cóż za honor i ambicja Jakbym mógł to bym Cię poklepał po plecach z wrażenia.




    Myślałem, że na koniec jakiś morał z tej historyjki będzie.

    Sprawa wygląda tak, że autorka tematu miała umowę z rodziną. Zgodnie z umową zainwestowała kasę a teraz rodzice nie chcą się wywiązać z umowy. Ja radzę aby korzystając z usług specjalisty zachęcić rodziców aby z umowy się wywiązali. Gdzie w tym brak ambicji i honoru? Jeśli już brak honoru to ze strony rodziców, którzy nie dotrzymali warunków umowy ustnej.
    Ale to przecież nie wina rodziców że autorka dobrowolnie "na słowo" wpakowała kasę w coś co nie należy do niej... Więc może ich poprosić o zwrot , ewentualnie wystąpić na drogę sądową. Oni pewnie też bedą mieli swoje racje że przecież życie u nich też ich coś kosztuje.

    Ja darowałem swojej siostrze pół mieszkania po rodzicach i nie widzę w tym żadnego problemu a jakiś bogaty nie jestem. Nie każdy da się pokroić za złotówkę...

    Morał to ostatnie 7 słów powyżej

  17. #37

    Domyślnie

    Cytat Napisał sito Zobacz post
    Ale to przecież nie wina rodziców że autorka dobrowolnie "na słowo" wpakowała kasę w coś co nie należy do niej...
    Rodzice jej powiedzieli, że jeśli zostanie z nimi dostanie dom, ona w ten dom włożyła pieniądze. Przecież jeśli chce aby rodzice wywiązali się z umowy - to nie jest jej wina, że oni danego słowa nie dotrzymują. Jeśli autorka tematu będzie chciała aby rodzice wywiązali się z umowy pomiędzy nimi - gdzie tu widzisz "brak ambicji i honoru"? Czy możesz mi to wytłumaczyć to dla mnie istotne bo nie wiem czy zrozumiesz znaczenie słów, których używasz.

    "Dom będzie wasz, róbcie sobie co chcecie, nikt nie będzie się wam wtrącał" ... Tyle, ze pytałam 3x o zapis domu ... W dom rodziców zainwestowaliśmy ok 80 tys zł- dach, okna, drzwi...

    Cytat Napisał sito Zobacz post
    Oni pewnie też bedą mieli swoje racje że przecież życie u nich też ich coś kosztuje.
    Proszę odpowiedz czy Ty przeczytałeś ze zrozumieniem to co napisała autorka tego tematu? Cytuję:

    " wciąż mam wątpliwości czy powinnam ich zostawiać, dom duży, nie wiem czy finansowo dadzą radę (ja co miesiąc się dokładam do rachunków ok 60%, osobno gotuję itd)"

    Bo z tego co piszesz nie przeczytałeś. A jeśli nie przeczytałeś ze zrozumieniem oraz używasz słów, których znaczenia nie rozumiesz - jak się domyślasz dalsza dyskusja jest pozbawiona sensu.

    Cytat Napisał sito Zobacz post
    Nie każdy da się pokroić za złotówkę...

    Morał to ostatnie 7 słów powyżej
    Dlaczego uważasz, że ktoś kto chce wyegzekwować postanowienia umowy swojej z rodzicami "daje się pokroić za złotówkę"?
    Jest umowa rodziców z córką i rodzice powinni się z niej wywiązać.

  18. #38
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    sito

    Zarejestrowany
    Jan 2021
    Skąd
    Pyrzowice
    Kod pocztowy
    42-625
    Posty
    887

    Domyślnie

    Skoro dom duży, dokładać do rachunków trzeba ,nie wiem czy finansowo dadzą radę to z czego mają jej oddać niby te 80k ?

    Tak jak pisała większość, odciąć pępowinę i robić wyjazd. Dla własnego zdrowia psychicznego i być może normalnego małżeństwa . A złotówki to rzecz nabyta. Szkoda dla nich marnować życia . Ja bym im to podarował i życzył wszystkiego dobrego. A majątek niech przepiszą na kogo chcą , w końcu to ich wola. Nie ma przepisu nakazującego że majątek musi byc przepisany dzieciom....

  19. #39

    Domyślnie

    Cytat Napisał sito Zobacz post
    A złotówki to rzecz nabyta. Szkoda dla nich marnować życia . Ja bym im to podarował i życzył wszystkiego dobrego.
    Nie wiem czy się wczytałeś w sytuacje autorki tematu. Jej mąż od 9 lat pracuje za granicą. Marzą o własnym domu. Można głosić populistyczne hasła, że kasa się nie liczy, że pieniądz rzecz nabyta itd. Ale nie zmienia to faktu, że aby ta rodzina mogła normalnie żyć i funkcjonować potrzebuje domu. A dom kosztuje. Zainwestowali pieniądze (czyli swój czas, lata swojego życia) w dom rodziców bo mieli z nimi umowę.

    Moim zdaniem rodzice powinni wywiązać się z umowy, autorka tematu następnie może rozważyć sprzedaż ziemi i budowę nowego domu. To nie koliduje z tym, że rodzicami będzie się opiekować.
    Zwłaszcza w rodzinie należy dążyć do sytuacji wygrany <--> wygrany i moim zdaniem w tym wypadku jest to do osiągnięcia.

  20. #40
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    sito

    Zarejestrowany
    Jan 2021
    Skąd
    Pyrzowice
    Kod pocztowy
    42-625
    Posty
    887

    Domyślnie

    Jaką mieli umowę ?

    Ja mam propozycję , daj mi 300k a ja Ci kiedyś zapiszę dom . Chcesz mój numer konta ?

    Miałem w rodzinie podobną sytuację . Dziadkowie zapisali dom nie na córkę która z nimi mieszkała tylko na syna który mieszkał 300km od tego domu. Sytuacja była chora i spowodowała że cała rodzina sie tylko pokłóciła mimo ze wcześniejsze relacje były super . Córka miała żal że dom dostał kto inny ale przecież rodzice nie zmuszali jej do mieszkania pod ich dachem. Ja na jej miejscu od razu po akcie notarialnym bym robił wypad i szukał sobie swojego miejsca mimo że byłoby mi cieżko pogodzić sie z ich decyzją .

    Autorka pisze ze dokłada do rachunków, trudno żeby jej rodzice utrzymywali jej rodzinę skoro mąż pracuje zagranicą . Rolą rodziców jest wychować a nie utrzymywać. Gdyby miała 6 dzieci to też dziadki mieliby obowiązek łożyć na ich utrzymanie ? Ja swoją rodzinę utrzymuje sam z moją panią i nie wyobrażam sobie że może byc inaczej

Strona 2 z 4

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony