Znowu bliżej granicy :(

[kolumbik]

Witam mam taki problem.
Sąsiad ma stary dom 1 m od granicy, kilka lat temu go wyremontował i ocieplił. Teraz stwierdził że dom jest słabo ocieplpony i ociepla go jeszcze na 5 cm, i tym samym przybliża się do granicy działki.
Oprócz tego ma jeszcze szambo w granicy z moją działką.
Co mogę z nim zrobić (sąsiadem oczywiście) ?
Nie chcę żeby to wyglądało na złośliwość, ale jak występowałem o warunki zabudowy i chciałem wybudować budynek gospodarczy 3 m od granicy z tym sąsiadem to napisał pismo do gminy że będę mu zacieniał okno. (chociaż jego budynek jest od strony płd-zach). I to wydłużyło okres oczekiwania na warunki. Na szczęście okazało się że okno sąsiada jest tylko od kibelka, a poza tym zrobił to okno bez pozwolenia podczas remontów. Teraz się zastanawiam czy jeśli on się przybliży do granicy a ja będę chciał wybudować budynek, to przepisy o zacienianiu nie będą mi w tym przeszkadzały. Poradzcie co zrobić.

[Przekorek]

Zalecam porade u psychologa. Skoro przeszkadza ci że gościu przybliża sie o 5 cm i chcesz sie mścić za jakieś historyczne zaszłości, jestes na etapie Pawlaka z pewnej znanej komedii.
Skoro sie gościu pobudował np. 50 lat temu w swietle tamtejszego prawa przy granicy, to co - każesz mu dom przesuwac? To ty jesteś przybyszem - on tam byl pierwszy. Teraz są takie przepisy i trzeba je respektować, albo sie wynieść.

[kolumbik]

Oj od razu do psychologa. Po prostu sąsiad tyle krwi mi napsuł, że chce troche się z nim podroczyć
Naprawde nie zależy mi na tych 5 cm, tylko chciałbym żeby zobaczył jak to fajnie się chodzi po urzędach i załatwia te wszystkie papierki. Ja dzięki niemu straciłem miesiąc na bezsensowne wyjaśnienia w urzędach.

[Przekorek]

I co zyskasz? Jak mu napsujesz krwi, to on ci jeszcze bardziej.

[kroyena]

Chcesz to się baw.
Wg nowego prawa takie ocieplanie wymaga Twojej zgody.
Sprawdź w PINB-ie i zadanuncjuj gościa.

PS. Ciekawe co on wtedy na Ciebie wymyśli. Nie bój się na pewno coś znajdzie. Zwłaszcza jak nadzór go dopadnie i będzie kazał mu całą ułożoną wartswę ocieplenia zrywać. Nawet jak to będzie anonim to na pewno się nie domyśli, któ na niego pisał.

[*marta*]

Oj to rzeczywiście do psychologa się nadaje Sąsiadowi zimno pewnie, więc może niech lepiej się dociepli? A gdzie Ty chcesz postawić ten swój budynek? Bo skoro on ma dom 1 m od granicy, to przecież Ty masz prawo wybudować w takiej samej odległości (w linii tego domu oczywiście). Czy coś pokręciłam?

[kolumbik]

*marta* niestety nie mogę postawić budynku nawet 3m od granicy bo sąsiad zrobił sobie okienko od mojej strony, i teraz podobno ja mu będę zacieniał pomieszczenie (kibelek).

[Wowka]

To okienko wykonane podczas remontu wygląda mi na samowolę. Więc nie powinno stanowić przeszkody w lokalizacji Twojego domu. Czy masz jakąś fotografię tego budynku bez tego okna?

A tak swoją drogą to słowa:

Po prostu sąsiad tyle krwi mi napsuł, że chce troche się z nim podroczyć

Przynajmniej z mojej strony wzbudzają pewną niechęć do piszącego.
Nie lubię takiej postawy. Jest ona zresztą w kontekście Twoich zamierzeń budowlanych irracjonalna.
Twój sąsiad prawdopodobnie w odwecie za Twoje "droczenie się" będzie pod Twoją nieobecność mierzył z dokładnością do centymetra wymiary Twojego budowanego domu i nasyłał kontrolę z PINB by wykazać niezgodność wielkości budynku z projektem.
Zróbcie sobie grila z piwkiem i się pogódźcie.

[aries]

hmmm......Kolumbik.....jesli sąsiad działa niezgodnie z prawem, to nie widzę powodu, aby nie zapytać Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego co on na to. I nie uważam, że powinieneś odwiedzić psychologa jak tu niektórzy sugerują. A to, że ktoś postawił kiedyś dom tak jak postawił ( i nie zawsze to było zgodne z obowiązującym wówczas prawem) i że mieszka tam od nawet 100 lat nie upoważnia tej osoby do działań, które są niezgodne z obowiązującym prawem....szanujmy się wzajemnie.
pozdrawiam-ania
ps
z powodu takiej właśnie sąsiedzkiej samowoli wstawienia okien w jego ścianie północnej (jego budynek w ostrej granicy) ,sam dokonując różnych samowoli blokuje mnie w urzędach od ośmiu lat....dwie sprawy w NSA. Jedna o warunki, druga o zamurowanie jego okien. I nie popuszczę dla zasady i z powodu jego pieniactwa, bo pisze na mnie do każdego urzędu i o każdej wbitej łopacie w grunt powiadamia wszystkich urzędników .
Na szczęście zmieniło się prawo budowlane i teraz mogę się rozbudowywać i remontować chałupę czekając spokojnie na kolejny wyrok.

[*marta*]

Muszę wyjaśnić: do psychologa nadaje się te 5 cm i chęć podroczenia się Ale jeśli gra toczy się o możliwość wybudowania budynku w najdogodniejszym dla kolumbika miejscu (i jest ono bliżej niż 3 m od granicy), to sprawa jest oczywista (w sensie: oczywiście trzeba walczyć o swoje).