dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 14 z 14
  1. #1
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    stander

    Zarejestrowany
    Sep 2002
    Posty
    596
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    Dostałam działkę kilka lat temu. Tak jak sąsiednie (wszystkie kilkunastoarowe) ma charakter rolniczy. Od razu (prawie 5 lat) wystąpiliśmy z sąsiadami o uwzglednienie naszych planów budowlanych w nowym planie zagospodarowania, ale ten wciąż jest wstrzymywany, stary znów został przedłużony na dwa lata. Tereny te w studium uwarunkowań przyrodniczych już zostały zakwalifikowane pod budownictwo jedn. Lada dzień ruszy budowa kanalizacji w ulicy, mamy decyzję o warunkach na wodociąg. Niestety, w gminie uparcie powołują się na stary plan i nie chca sie zgodzić na wydanie warunków zabudowy. Chcemy zacząć budować jak najszybciej i wypadałoby teraz wydać kilkadziesiąt tysięcy na nową działkę. Czy naprawdę bez ustalania miejscowego planu (sami musielibyśmy pokryć wydatki kilkunastu tysięcy, bo sąsiedzi się nie spieszą) nie da się ruszyć tej sprawy? Dokąd będą "zamrożone" tereny pod budownictwo, w miasteczku już prawie nie ma gdzie budować.
    Jak to załatwiać formalnie, bez łapówek?!!!!

  2. #2

    Domyślnie

    Jeśli plan obowiązujący nie przewiduje zabudowy mieszkaniowej to nie ma szans. Sorry za te gorzkie słowa, ale plan zagospodarowanie jest jak biblia dla praktykującego katolika. Jeśli masz wielką działkę to można pokusić się o siedlisko. Nie potrafię jednak rozwinąć tego teamtu. Są to uwarunkowania często lokalne wynikające z uchwał danej gminy.
    Pozdrawiam

  3. #3
    Guest

    Domyślnie

    Nawet jak jest propozycja gminy zmiany planu to musi byc ona jeszcze zatwierdzona w wyższych urzędach w miastach wojewódzkich.
    Mam podobny problem z drugą działką.

  4. #4

    Domyślnie

    A gdzie jest ta działka? Może można jeszcze coś dokupić w okolicy (rolnego - żeby taniej) i właśnie zrobić siedlisko?
    Ale to też do końca zależy od Gminy...
    Bela

  5. #5
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    stander

    Zarejestrowany
    Sep 2002
    Posty
    596
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    Nic się nie da dokupić. W sąsiedztwie są same kilkunastoarowe działki, które też czekają na "odmrożenie". Istna paranoja z tymi planami. Ja rozumiem, że trzeba się go trzymać, ale jeśli gmina ma gotowy projekt nowego zagospodarowania, a musi czekać nie bardzo wiem na co i stawia ludziom szlaban na ich planach... Wszyscy wiedzą, że tam będzie się budować, tam musi sie wkrótce zacząć budować... Za dwa, trzy lata to niech się panowie urzędnicy sami budują, już w Unii.

  6. #6

    Domyślnie

    Ja wiem że to jest paranoja. I dobrze wiem że taki plan to rok czasu od momentu przystąpienia do momentu uchwalenia. Oczywiście jeśli nie będzie po drodze żadnych komplikacji /skargi, zażalenia/. Jeśli mają sporządzony nowy plan tylko trezba go uchwalić to musicie zebrać się i ich nękać. Obawiam się jednak że przed wyborami nic nie wskuracie. Może nowa rada będzie bardziej przyjazna. Powodzenia.
    Pozdrawiam

  7. #7

    Domyślnie

    Koleżanka kupiła sobie działkę rolną w b.modnej podwarszawskiej miejscowości. Było zapewnienie władz gminy, że to formalność i za małą chwileczkę wszystko da się załatwieć. Mawet nas namawiała na kupienie tam działki kusząc cudowną i bezpieczną przyszłością. Nie bardzo odpowiadała nam odległość od Warszawy ale jeszcze bardziej wysoka cena i nie zdecydowaliśmy się. Nasze poszukiwania trwały jeszcze 3 lata aż wreszcze kupiliśmy w Warszawie w Białołęce. Dzisiaj u nas stoi dom przykryty dachem a moja koleżanka, niestety, ciągle czeka na odrolnienie. Przykre!

  8. #8

    Domyślnie

    Mieliśmy ten sam problem.Gminy tworzą tzw. Studia uwarunkowań, w których tereny pod budownictwo są wyznaczane, ale Studium jest tylko strategią , natomiast na sporzadzanie i uchwalanie nowych planów zagospodarowania nie maja pieniędzy.Przeskoczyliśmy ten problem kupując 20 km dalej ponad hektar ziemi, jesteśmy więc rolnikami i możemy budować na powstałej w ten sposób działce siedliskowej.Podobno wystarczy mieć drugą działke o pow. 1 ha w tym samym województwie. Ale pewności nie mam, to chyba zależy od gminy, różnie do tego podchodzą.Znam przypadki że uwzględniana była również dzierżawa

  9. #9
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    stander

    Zarejestrowany
    Sep 2002
    Posty
    596
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    Czy to znaczy, że wybudowaliście na tej mniejszej działce, bo obie zostały uznane za "jedną całość siedliskową"?

  10. #10
    Guest

    Domyślnie

    na nic nie patrzcie, kupcie w okolicy jakieś piachy rolne poand 1ha przeliczeniowy i możecie wybudować sie jako rolnicy. Nie ma co czekać na plan zagospodarowania przestrzennego, bo niczym to zrobią moż minąć pare lat (chociaż ustawa zobowiązuje ich do częstrzego uchwalania takiego planu), można pole też wziąść w dzierżawe to jest to samo, też będziecie rolnikiami

  11. #11

    Domyślnie

    Ja poszłam na dzierżawę. I udało się !!! Ale niestety nie mogę Wam powiedzieć gdzie...

  12. #12
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    lola

    Zarejestrowany
    Oct 2002
    Posty
    225
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    8

    Domyślnie

    Bela proszę napisz coś więcej na ten temat. Pewnie miałeś kawałek gruntu , ale niewystarczający? Sama jestem zainteresowana takim rozwiązaniem. Pa.

  13. #13

    Domyślnie

    On 2002-10-10 08:24, lola wrote:
    Bela proszę napisz coś więcej na ten temat. Pewnie miałeś kawałek gruntu , ale niewystarczający? Sama jestem zainteresowana takim rozwiązaniem. Pa.
    cześć,
    Dawno tu nie zaglądałam - sorry, ale nie miałam "wpięcia do sieci".
    Odpowiadam: Kupiłam w 1997 roku 2.000 metrów kw. działki rolnej (ziemia średniej klasy - pamiętajcie, żeby nie brać dobrej) za 3 USD m2 ok. 10 km od Warszawy. Czekałam, aż się odrolni, bo nie daleko od granic miasteczka, ale jak postraszyli likwidacja ulgi budowlanej w 1999 roku, to wydzierżawiłam hektar obok i założyłam gospodarstwo (ale uwaga - na budowę potrzebna była zgoda z Wojewódzkiego, wiec się dobrze przygotowałam: jestem po SGGW, zrobiłam Bussines Plan gospodarstwa, opinię Ośrodka Doraddztwa Rolniczego i profesorów z SGGW - wszystko mi podpowiedział nasz Urząd). Trwało to trochę czasu (oczekiwanie na zgodę), ale było warto, bo teraz mam działkę wartą 160.000 zł z domem już w stanie surowym (fundamenty w 2000 r., potem 2 lata przerwy i teraz od lipca do września wszystko stanęło).
    Pytacie czy warto było? Za pięć lat ta ziemia będzie warta ok. 300.000 zł... Mi się nie śpieszy...

  14. #14
    Guest

    Domyślnie

    W moim rejonie wygląda to ciekawiej.
    W sąsiedztwie dużego miasta któremu zupełnie nie zależy na rozwoju budownictwa jednorodz.małe gminy trzymają w rezerwie grunty do wdzierżawienia dla inwestorów którzy mają małe działki.A więc masz działkę 10ar,gmina wydzierżawia 1ha i daje pozwolenie na budowę "siedliska.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony