W wielu wątkach i wypowiedziach znajomych często słyszę frazes "CHF jest stabilną walutą". Jakoś nikt nie chce wyjaśnić mi co znaczy ta stabilność dla niego. Wg mnie powinna oznaczać pewność, że jak mam gotówkę, to jej nie stracę, a jak mam kredyt, to mnie nie dobije. No więc zajrzałem do tabel NBP i stawek LIBOR 3M. Porównam 3 daty: 09.01.2001 (tu kończyła mi się tabela dla LIBOR w EUR), 02.01.2002, 12.10.2002.
Kursy:
2001-01-09 2002-01-02 2002-12-10
USD 4,1182 3,9480 3,9360
CHF 2,5466 2,3915 2,7060
EUR 3,8774 3,5496 3,9873

Zmiana kursu w % do dnia 2002-12-10:
od 2001-01-09 od 2002-01-02
USD -4,42 -0,30
CHF 6,26 13,15
EUR 2,83 12,33

Stawki LIBOR 3M
2001-01-09 2002-01-02 2002-12-10
USD 1,8437 1,8638 1,4100
CHF 3,3867 1,8267 0,6800
EUR 4,7119 3,2755 2,9131

Tak więc w okresie ostatnich 2 lat USD jest najbardziej stabilną walutą IMHO. Oczywiście należy wspomnieć, że był okres, gdzie USD kosztował i 4,70 przez kilka dni, ale że to było generalne osłbienie złotego, a nie silny wzrost dolara, to i inne waluty mu wtedy "wtórowały". Wzięcie kredytu w EUR i CHF na początku tego roku nie wyszło nikomu na dobre, 2 lata temu już to nie było takim błędem, a USD zdecydowanie się opłacało. Oczywiście niższe oprocentowanie niweluje różnice, a w przypadku USD powiększa zysk. Z walutą jest jednak różnie i za rok może okazać się dokładnie odwrotnie. Porównując na przykład początek 2001 i 2002 wychodzi, że zarobili wszyszcy a najwięcej "europejczycy":
Zmiana kursów walut 09.01.2001 do 02.01.2002 w %:
USD -4,13
CHF -6,09
EUR -8,45
Stawki oprocentowania są znacznie niżej niż w złotówkach, więc może mimo wzrostu kursu waluty i tak nie jest tragicznie (nie chce mi się przeliczać), ale zawsze trzeba pamiętać o dodatkowych kosztach i ryzyku:
- bank rozlicza kredyt nie po kurcie średnim, a po kursie skupu i sprzedaży walut, co daje ukrytą prowizję zwykle rzędu 3-8%,
- bezpłatne przewalutowanie to zwykle fikacja, bo wchodzi ta ukryta prowizja j.w.,
- zmiana waluty, to zmiana kredytu i trzeba zmieniać wpisy w księgach wieczystych i ponosić pewne inne opłaty (ktoś już pisał o tym na Forum),
- czy stopy w CHF, EUR i USD mogą dalej spadać? A w PLN?

Powyższy tekst proszę nie traktować jak negację kredytów walutowych, tylko wykazanie błędności uznawania CHF jako stabilnej waluty (co najmniej wzgl. PLN) oraz przypomnienie o "kruczkach" banków.