dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 18 z 18

Temat: kort

  1. #1

    Domyślnie

    Czy na kort do gry w tenisa (wymiana gruntu, sztuczna trawa i drzewka dookoła) trzeba mieć pozwolenie na budowę? Mój sąsiad spytał się mnie o to gdy uprzedziłam go, że wymieniam ziemię bo chcę mieć kort (wzdłóż jego działki).
    Jak Wy zareagowalibyście gdyby Wasz sąsiad chciał mieć na swojej działce kort (dla swoich dzieci).

  2. #2
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    pitbull

    Zarejestrowany
    Jan 2002
    Posty
    5.745

    Domyślnie

    Jesli mialby byc przy granicy to bym sie nie zgodzil. Mam juz kort kolo siebie i wiem jakie wynikaja z tego uciazliwosci.
    Kort powinien miec wysokie ogrodzenie. Wiecznie przelatujace pilki. Kurz (zalezy jaka nwaierzchnia - jak dasz tartan lub asfalt to OK) i krzyki.

  3. #3

    Domyślnie

    Co to znaczy kort przy granicy? Jakie są jeszcze inne uciążliwości ? (kort będzie trawiasty)
    Co to za różnica czy dzieci bawią się na korcie, czy biegają po działce? Dlaczego zakładasz, że będą tam krzyki?
    Czy sąsiad może się nie zgodzić na kort?
    Napisz mi coś więcej

  4. #4
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    pitbull

    Zarejestrowany
    Jan 2002
    Posty
    5.745

    Domyślnie

    Kort przy granicy to znaczy ze granica pomiedzy Twoja dzialka a sasiadem jest krawedzia kortu.
    Jesli kort bedzie trawiasty to problem kurzu odpada ale z kolei chyba musi byc zrobiony spadek lub drenaz dla wod opadowych - nie w kierunku dzialki sasiada. Kort powienien byc ogrodzony wysoka siatka (zeby pilki nie przelatywaly), chyba ze to bedzie kort nieogrodzony. Wysokosc takiej siatki to nawet 4 m. To sie cyba sasaiadowi nie spodoba - zwlaszcza w granicy.
    Sasiad moze wyrazic swoj sprzeciw i wykazywac uciazliwosci wynikajace z uzytkowania po Twojej stronie dzialki. Generalnie Twoj sposob uzytkowania dzialki nie moze wplywac na korzystnie przez niego z jego nieruchomosci.
    Watpie aby byc w stanie wykazac ze uciazliwosci sa ponad "powszechnie przyjeta miare".
    Pozwolenia nie musisz uzyskiwac. Tylko zgloszenie - jesli Wydzial Budownictwa uzna ze jednak jest to niezbedne wtedy dostaniesz w tej sprawie postanowienie.

    Nie koniecznie beda krzyki jesli uzytkuje tylko rodzina ale w sporcie emocje sa nie do opanowania .

    On 2002-12-16 12:18, madzia wrote:
    Co to znaczy kort przy granicy? Jakie są jeszcze inne uciążliwości ? (kort będzie trawiasty)
    Co to za różnica czy dzieci bawią się na korcie, czy biegają po działce? Dlaczego zakładasz, że będą tam krzyki?
    Czy sąsiad może się nie zgodzić na kort?
    Napisz mi coś więcej
    [/quote]

  5. #5

    Domyślnie

    Dzięki Ci Pitbuul, że chociaż Ty mi odpowiedziałeś. Jestem bardzo zmartwoina od soboty kiedy to są siad wyraził swój ostry sprzeciw co do swoich planów. Tylko mnie nie przekonują argumenty o krzykach, gdyż mam dwoje dzieci i budujemy się w gronie znajomych, wszyscy mają dzieci w tym samam wieku i jest to dla mnie cel, żeby dzieci spędzały czas na dworze i biegały po działce. Czy to będzie kort, czy piłka plażowa, dla mnie hałas (czyli śmiechy i krzyki dzieci) są nie do uniknięcia, mylę się? Każdy spędza czas inaczej, ja planuję go spędzać aktywnie i po to kupiam sobie dużą działkę (3000 m2), żeby z niej korzystać. Rozumiem potrzebę odpoczynku w ciszy, sama też ją mam, ale co mam zrobić z chłopakami? Wychowuję ich na normalnych ludzi, nie zakładam burd u siebie! I mogę ten kort zrobić kilka metrów od granicy (ale wzdłóż) i już teraz zalesić! Czy to jest rzeczywiście społecznei nieakceptowalne? A co z basenem na działce? Tam to dopiero jest hałas!
    Jedynie martwię się, że piłki to nie uda mi się zaprogramować i może wpaść do sąsiada. Czy to jes duża uciążliwość???

  6. #6

    Domyślnie

    Jest. Oberwałaś kiedyś w głowę rozpędzoną piłką, bo ja tak...
    Przejdź się w pobliże kortów i posłuchaj, jakie dźwięki się stamtąd wydobywają. Nie warto zaczynać wojny z sasiadem z tak błahej przyczyny...

    PS. Mogę sprawdzić na jutro, jak powinno się sytuować kort względem stron świata, jeśli Cię to interesuje.

    <font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: Alanta dnia 2002-12-16 14:14 ]</font>

  7. #7

    Domyślnie

    Masz rację oczywiście. Ale czy nie ma sposobu, żeby tą uciążliwość jakoś pokonać? Czy muszę od razu rezygnować z marzeń?

  8. #8

    Domyślnie

    Skoro masz tak dużą działkę, to umieść go tak, zeby nie przeszkadzał sąsiadom...

  9. #9

    Domyślnie

    Dokładnie to samo miałam napisać


  10. #10
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZA DORADCZYNI OD SPRAW WSZELAKICH Avatar Majka
    Zarejestrowany
    Nov 2001
    Skąd
    Żbik
    Posty
    17.439
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    58

    Domyślnie

    Możesz zaproponować sąsiadowi, że będzie mógł korzystać z Twojego kortu bez ograniczeń. Ale jeżeli on nie znosi tenisa, to lepiej zrezygnuj. Po co Ci wojna z sąsiadem?

  11. #11

    Domyślnie

    Akurat tak się składa, że granica z sąsiadem jest usytuowana w osi, która odpowiada umiejscowieniu kortów i jest jedyną prostą moją granicą - reszta to łuki. Ale kort może być 4-5 metrów od granicy(+3m od lini boiska) no i od razu wsadzę szybko rosnące drzewka. A siatki (4m) tylko na krótszych bokach. Wszystko to wkomponowane w plan zagospodarowania zieleni, przygotowany przez projektanta zieleni - sama też nie chciałabym mieć tego kortu nan stop na widoku.
    Czy teraz bardziej się Wam to podoba? (testuję moją rozmowę z są siadem)

  12. #12
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Wowka
    Zarejestrowany
    Mar 2002
    Posty
    5.890

    Domyślnie

    On 2002-12-16 13:09, madzia wrote:
    Jedynie martwię się, że piłki to nie uda mi się zaprogramować i może wpaść do sąsiada. Czy to jes duża uciążliwość???
    Może nie tyle uciążliwość co koszty. Każda piłeczka trochę kosztuje. Bez zgody sąsiada nie będziesz mogła wejść na jego teren a on nie zawsze będzie się śpieszył z odrzuceniem piłki (o ile wogóle zechce ją oddać).

    A tak na poważnie. Nie sądzę byś miała jakieś problemy prawne z tak usytuowanym obiektem. Ogrodzenie od sąsiada będzie standardowe, kort nie będzie wymagał pozwolenia na budowę podobnie jak takiej zgody nie wymaga np. piaskownica wraz z rozbiegiem do skoku w dal Dla mnie różnica między tymi obiektami za wyjątkiem powierzchni jest żadna. Prawdopodobnie Sama stwarzasz sobie problem tam gdzie go nie ma. Jeśli kort będzie służył tylko celom rekreacyjnym Twojej rodziny bez działalności "zarobkowej" to jest to tylko Twoja prywatna sprawa która - rzeczywiście może budzić u innych spowodowaną zawiścią niechęć. Co do hałasu to na niejednej imprezce przy przenośnym grilu można dać "więcej czadu"
    Pozdrawiam

  13. #13
    Guest

    Domyślnie

    Poza tym częstotliwość nie będzie taka jak na kortach sportowych.Chyba,że dzieci trenują.Bo jeśli nie, to będą to okazjonalne gry.Nawet jeśli w pewnym okresie codziennie, to nie cały dzień.Ale jeśli nie jest to niczyją pasją,to pewno szybko się znudzi.
    Na pewno warto sprawę przemyśleć w aspekcie spokoju sąsiada.
    Najlepiej wyobrazić sobie jakby sie było na jego miejscu.
    A przede wszystkim przeanalizować, czy faktycznie taka gra może być "głośna".
    Co do piłek-bezwzględnie trzeba założyć siatki, tak, aby go nie niepokoić. Bo jak by te piłki miały tak wpadać co chwilę, to faktycznie cholery można dostać.
    Pozdrawiam

  14. #14

    Domyślnie

    Chciałabym, żeby to było tylko stwarzanie sobie problemów i pewnie czas sam by sprawe rozwiązał. Ale odkad kupilam działke mówilam wszystkim sąsiadom o tym że chce miec kort, czego oni chyba nie traktowali poważnie. A teraz w grę wchodzi ukształtowanie terenu, co wlasnie robię i musze ten kort juz umiescic. Ide do sasiada i mowie mu gdzie bedzie kort i ze bede wymieniac grunt, a on na to pyta, czy mam pozwolenie na budowe i generalnie przebieg rozmowy byl taki ze on sobie kortu nie zyczy. Troche mnie to rozjuszylo (...)po pierwsze dlatego, ze od dawna o tym mowie a teraz gdy zaplacilam z projekt ogrodu (nie pokazalam mu go ale miesiac temu opowiedzialam co i gdzie) sasiad sie sprzeciwia. Po drugie dlatego, ze nie wyobrazam sobie, zeby sasiad mogl decydowac o moim pomysle na ta dzialke (oczywiscie w granicach niskiej "uciążliwości społecznej").
    Znacie swoja przyszłość? Ja nie i nie wiem czy bede na tym korcie grała dużo czy mało i czy moje dzieci (3 i 5 lat) za kilka lat pokochają ten sport, czy nie i czy bę dą krzyczeć przy odbijaniu piłki. Chcę im stworzyć miłe warunki życiowe, z możliwością rannego poodbijania piłki przed szkołą.Raczej nie jest to dla mnie sprawa zycia i śmierci ale pytam się Was, o Wasze doświadczenia w takich sprawach, bo ja raczej bym chciała ten kort zrobic (zgodnie z prawem).

  15. #15
    Lider FORUM (min. 2800) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar kgadzina
    Zarejestrowany
    Jul 2002
    Posty
    3.883

    Domyślnie

    Madziu, a może zamiast tenisa - badminton?

  16. #16
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    pitbull

    Zarejestrowany
    Jan 2002
    Posty
    5.745

    Domyślnie

    Ja osobiscie bym zrobil kort. Od sasiada gesty szpaler drzew iglastych (tylko nie modrzew), dolem krzewy iglaste. W granicy kortu siatka. Uciazliwosci do minimum ograniczone. Najpierw dowiedz sie w Urzedzie jak Twoja inwestycja zostanie potraktowana.
    Jesli sasiad jest z gatunku "nie bo nie" szkoda z nim rozmawiac.

  17. #17

    Domyślnie

    dzięki Wam wszystkim za rady, choć dalej nie wiem co mamy zrobić...

  18. #18
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    pitbull

    Zarejestrowany
    Jan 2002
    Posty
    5.745

    Domyślnie

    Powiem jasniej - ROB.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony