dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7
  1. #1

    Domyślnie

    A może ogłosić przetarg na budowę domu ?
    Czy warto to robić dla jednego budynku ?
    Firma, w której pracuję, żyje w dużej mierze z pieniązków po wygranych przetargach ...
    Wiem, że czasem trzeba "spuścić spodnie" aby wygrać przetarg.
    Może określić dokładnie zakres robót i materiałów i puścić to w eter ?
    Czy macie doświadczenia ?

    Karina

  2. #2
    ELITA FORUM (min. 1000)
    am

    Zarejestrowany
    Sep 2002
    Posty
    1.008
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    99

    Domyślnie

    A jak określisz kryteria do oceny atrakcyjności oferty? Jeżeli tylko cena, to duże prawdopodobieństwo, że wygra kiepska firma.

  3. #3
    Lider FORUM (min. 2800) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar kgadzina
    Zarejestrowany
    Jul 2002
    Posty
    3.883

    Domyślnie

    Zależy jak rozumieć słowo "przetarg". Mój dom miał w sumie 11 oferentów. Było w czym przebierać. Ale kryterium sprawdzenia oferenta było proste: chętni dostawali projekt i sami określali ile czego (tzn. materiałów, robocizny i sprzętu) będzie potrzebne i ile to ma kosztować. Kto pisał bzdury ten choćby miał niską cenę - odpadał.
    Rzecz jednak w tym, że ja sam "siedzę" w budownictwie i łatwo wyczuję kto jest "opowiadaczem" a kto fachowcem. No i nie boję się wyśmiać gościa, który z wielką powagą wyjaśnia dlaczego to i to MUSI być zrobione tak i tak, podczas gdy ja wiem swoje.
    Mając świadomość, że nie każdy musi się znać na budowaniu domów doradzę poproszenie o pomoc znajomego budowlańca (może potem akurat zostać inspektorem nadzoru).
    A co do ogłoszenia przetargu to ja robiłem tak, że złożyłem zapytanie do:
    4 średnich firm z Panoramy Firm,
    4 ogłoszeń drobnych z piątkowej gazety lokalnej w dziale usługi budowlane
    4 skądinąd znanych w okolicy i/lub polecanych przez znajomych ekip budowlanych
    Zawsze jest co poczytać w ofertach, jest się nad czym pośmiać, jest co ponegocjować i najczęściej jest w czym wybrać.

  4. #4

    Domyślnie

    u mnie wygladalo to tak, ze powaznie bralem 3 firmy, pojezdzilem po budowach, popatrzylem jak robia, jak pracuja i wysluchalem opini ludzi, ktorym budowali ... z wyboru jestem bardzo zadowolony

  5. #5

    Domyślnie

    Przetarg - ocena parametrów zależy od zamawiającego - zawsze, nawet w ustawie :
    - cena np. 60 %,
    - jakość np. 30 %,
    - gwaranceje np. 10 %
    można inne dowolne parametry.
    przy czym :
    cena - wiadomo,
    - jakość to ocena takichj parametrów jak posiadany sprzęt, kwalifikacje i papiery fachowców ( cieśla, murarz w zespole itp. ), ocena znajomości nowych technologii np. pytania kontrolne na podstawie wiedzy z forum, itp.
    - gwarancje to zgoda ekipy na ostatnią płatność ( zawartą w umowie np. po jakimś czasie po zakończeniu budowy, tak aby sprawdzić czy nic nie pęka.

    No i później trzeba trzymać się punktów, a nie rozstrzygać bo majster miał ładny wąsik ..

    Karina

  6. #6

    Domyślnie

    On 2003-01-22 00:28, kgadzina wrote:
    to ja robiłem tak, że złożyłem zapytanie do:
    4 średnich firm z Panoramy Firm,
    4 ogłoszeń drobnych z piątkowej gazety lokalnej w dziale usługi budowlane
    4 skądinąd znanych w okolicy i/lub polecanych przez znajomych ekip budowlanych

    Kgadzino, ciekawość mnie zżera
    Kogo wybrałes; z panoramy, ogłoszenia czy z polecenia znajomych?
    Proszę, powiedz.


  7. #7
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    inwestor

    Zarejestrowany
    Nov 2002
    Posty
    4.521

    Domyślnie

    Przetarg to fajna rzecz. Ja również myślałem, że to jest lekarstwo na dobrego wykonawcę. W praktyce było tak. Zrobiłem 8 kopii projektu rozdałem róznym firmom, jedne polecone, inne z gazety inne z uwagi na bliskość do mojej budowy. Tylko jedna dała ofertę . Zaczęliśmy negocjować warunki umowy (był już początek marca). Warunki zostały ustalone i zostało wyznaczone spotkanie na budowie celem podpisania umowy i ustalenia gdzie wykonawca chce mieć podprowadzoną siłę a gdzie wodę. Stała się rzecz bardzo ciekawa wykonawca nie przyszedł .
    Po tych doświadczeniach i późniejszych rozmowach z różnymi wykonawcami i ludźmi związanymi z budownictwem uważam , że wartościowe i niedrogie ekipy mają już komplet zleceń na następny rok we wrzesniu. Reszta to albo "papraki" albo "opowiadacze". Jest to opowieść z przed 2 lat. Myślę że jeszcze całkiem aktualna.
    Pozdrawiam

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony