dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 2
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 32
  1. #1

    Domyślnie

    Witam.
    Udało mi się zarazić żonę pasją łowienia ryb. Robimy to typowo amatorsko (czytaj: relaksacyjnie i bez wyczynu). Ciekawy jestem czy ktoś z Was spędza też od czasu do czasu parę godzin przy kiju. Czy macie ulubine miejsca na Mazurach, taki jak my mały pomościk w Kiełbonkach; a może w oczku wodnym w ogrodzie ?

  2. #2

    Domyślnie

    A w których Kiełbonkach?, Starych czy Nowych?.Łowię od wielu lat, głownie na spinning, teraz z braku czasu głównie urlopowo. Przez kilka lat jeździłem na urlop do Nowego Zyzdroju / to niedaleko/. Piękne okonie brały na odcinku Krutyni od jeziora Zyzdrój do miejscowości Babięta.Na samym jeziorze równiez udawało się coś złowić, szczególnie w części bliżej Spychowa. Obecnie mam swoje "tajne" łowisko na jeziorze w okolicach Wałcza. Zaplanowałem urlop w pierwszym tygodniu maja i juz nie moge się doczekać. Kompletuję przynęty. Mój sprzęt podstawowy to wędzisko węglowe z coramidem Kormoran 5-25, 250 cm i Daiwa. Pozdrawiam z woj.ślaskiego.

  3. #3

    Domyślnie

    Muszę przyznać, że kiedyś spędzałem dużo czasu z wędką, a od momentu, gdy kupiłem działke rekreacyjną nad jeziorem (gdzie są ryby), znacznie mniej. Teraz kupiliśmy drugą działkę nad tym samym jeziorem i mamy zamiar budować dom, czasu też pewnie będzie mało, ale już mam wykopany staw 400m2 i wpuszczone trochę rybek, więc może niedługo tam można będzie łowić.
    Pozdrawiam Krzysztof

  4. #4

    Domyślnie

    Mowa oczywiście o Nowych Kiełbonkach. Wogóle ten rejon posiada mnóstwo ciekawych miejscuwek. Ale czy tylko chodzi o ryby. Musicie przyznać, że w momencie wjazdu na Mazury czas zdaje się zwalniać, a do tego atmosfera tej ziemi - pagórki, bociany no i jeziora . Ciekaw jestem czy to łowisko koło Wałcza też posiada ten klimat.
    Co do sprzętu moim tegorocznym odkryciem jest boczny trok. Oliwka, trójnik i paproszek. Wyniki są rewelacyjne. Zwłaszcza okoniowe. choć od czsu do czasu "coś" odgryza przypon.
    Co do stawu to myślę, że częściej Będziesz łowić w jeziorze. Od taka natura człowieka - króliczka trzeba gonić a nie go łapać.
    Sukcesów - Tomasz B

  5. #5

    Domyślnie

    Masz rację, liczy się głownie aktywny wypoczynek a nie mięso. Mazury znam dośc dobrze bo przez wiele lat żeglowałem tam po jeziorach - to drugi mój sposób na urlopowy wypoczynek. Jezioro koło Wałcza jest przesliczne, wąskie, o bardzo rozwinietej linii brzegowej z licznymi zatokami. Czysta woda , cisza. W dodatku przepływa przez nie rzeczka a o rzut kamieniem teren Drawieńskiego Parku Narodowego. Czasami mąci ciszę tylko obecnośc pobliskiego poligonu w Drawsku ale nie jest to na tyle uciążliwe aby zniechęcić do wyjazdu.Jezioro i okolica rekompensują to wielokrotnie. Pozdro.

  6. #6

    Domyślnie

    Gratuluję znalezienia takiego miejsca. Ale ale, okazuje się że też żeglujesz. A sądząc po stronach na których się znajdujemy budowa domu to pewnie swego rodzaju cel życiowy i pasja. Ciekaw jestem spod jakiego znaku jesteś.Ale trochę odchodzę od kluczowego tematu i pewnie z tymi rozmowami będziemy musieli przejść na pocztę e-mailową.
    Cześć.

  7. #7

    Domyślnie

    Do Tomasz B.: Wysłałem już kilka dni temu wiadomośc na priv. Nie wiem, czy ją otrzymałeś? Jeśli tak to czekam na odpowiedź,jeśli nie to ponowię próbę-proszę o wiadomość. Chyba, że temat uznajemy za wyczerpany. Cześć.

  8. #8

    Domyślnie

    Do zi.bi.maz. Również wysłałem wiadomość i proszę o odpowiedź.

  9. #9

    Domyślnie

    niestety wiadomości nie otrzymałem, nie bardzo wiem dlaczego.Ze względu na późną pore spróbuję jutro ponownie wysłać widomość, może tym razem się uda. Pozdrawiam.

  10. #10

    Domyślnie

    Ja tez wedkuje.
    Piotrek

  11. #11

    Domyślnie

    Preferuje spining.

  12. #12

    Domyślnie

    Teść (z mazur) zapalił mnie do łowienia ryb. Zacząłem zatem siadywać nad stawem i "moczyć kija". Ale mam problem: te ryby na prawdę się biorą! Wszystko było by przyjemne: siedzę patrzę, weźmie, nie weźmie, może w innym miejscu zarzucić itp.., gdy wtem cyk - ryba jest. I teraz trzeba ją zdjąć z haczyka! Różne rzeczy w życiu robiłem, ale wyszarpywanie rybie z pyska haczyka ciągle napawa mnie odrazą. Czy to mija? Czy można sobie z tym poradzić?

  13. #13

    Domyślnie

    Rozwiązaniem tego dylematu jest używanie / bardzo powszechne na Zachodzie, USA i Australii/ haczyków i kotwic bez zadziorów. Haczyk czy kotwice wypina sie wtedy badzo łatwo, nie czyniąc rybie większej szkody. Można również odciąć żyłkę pozostawiając wbity hak i wypuścić rybę - pozbędzie się go w ciągu kilku dni. Wyszarpywanie haka " na siłę" , szczególnie wbitego w okolice skrzeli definitywnie kończy się śmiercią ryby i jest niestety zwykłym barbarzyństwem, szcególnie gdy zahaczy się rybę niewymiarową. Pozdrawiam izycze udanych łowów.

  14. #14

  15. #15

    Domyślnie

    Nie pamiętam kiedy łowiłem po raz ostatni...brakuje mi tego trochę. Złowiłem kiedyś mając "naście" lat karpia o wadze trochę poniżej 15kg . Dwie godziny biegania z wędką po brzegu, żyłka polska 0,15, haczyk - ledwo udało mi się znaleźć w pysku ryby. Co ciekawe i smutne zarazem: karp....zdechł w ciągu kilku minut od momentu wyjęcia go z wody . Do dzisiaj nie wiem dlaczego. Może z wycieńczenia?

    Pozdrawiam

    Pearl

  16. #16
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar kominiarz
    Zarejestrowany
    Dec 2002
    Posty
    1.968

    Domyślnie

    Moi Drodzy, już niedłudo na lód... super łowy - co Wy na to?

  17. #17

    Domyślnie

    Cytat Napisał kominiarz
    Moi Drodzy, już niedłudo na lód... super łowy - co Wy na to?
    Chyba na Antarktydę,... albo do lodówki, bo gdzie indziej to na razie się nie da. Tak w ogóle to spod lodu świetnie sie łowi.
    Pozdro
    Już mieszkam we własnym domu. Czego i Wam serdecznie życzę!

  18. #18

    Domyślnie

    Ja niestety w sobotę miałem lodu aż za dużo. Ruszyłem nad Wartę ze spinningiem, popatrzyłem na piękną krę płynącą na całej szerokości i po zaczerpnięciu świeżego powietrza radośnie wróciłem do domu. pozdrawiam.

  19. #19
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar kominiarz
    Zarejestrowany
    Dec 2002
    Posty
    1.968

    Domyślnie

    Cytat Napisał ryby
    Ja niestety w sobotę miałem lodu aż za dużo. Ruszyłem nad Wartę ze spinningiem, popatrzyłem na piękną krę płynącą na całej szerokości i po zaczerpnięciu świerzego powietrza radośnie wróciłem do domu. pozdrawiam.
    I po sandaczach, co ???
    Pozdro... kominiarz

  20. #20

    Domyślnie

    Cytat Napisał Pearl
    Nie pamiętam kiedy łowiłem po raz ostatni...brakuje mi tego trochę. Złowiłem kiedyś mając "naście" lat karpia o wadze trochę poniżej 15kg . Dwie godziny biegania z wędką po brzegu, żyłka polska 0,15, haczyk - ledwo udało mi się znaleźć w pysku ryby. Co ciekawe i smutne zarazem: karp....zdechł w ciągu kilku minut od momentu wyjęcia go z wody . Do dzisiaj nie wiem dlaczego. Może z wycieńczenia?

    Pozdrawiam

    Pearl
    Ale masz fantazję !!!
    15 kilo na żyłke 0.15 w tamtych czasach?
    Nawet jakby ten karp był sparaliżowany to byś go nie wyciągnął
    Chyba że dla ciebie trochę to 14.8 kg

Strona 1 z 2

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony