dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 12 z 12
Pokaż wyniki od 221 do 225 z 225

Temat: pseudoHODOWLA

  1. #221

    Domyślnie

    myślę, że większe hodowle, gdzie jest kilka suk, może i są na plusie, na bank przy jednej suce się nie uda Nie jestem w stanie znależć ale koleżanka kiedyś na bieżąco wstawiała wydatki podczas ciąży i odchowu szczeniorów, koszt wetów, przeglądów, obiorów itp. Jedną suczkę sobie zostawiła, ale była grubo w plecy. Pomijam fakt, że suka nie interesowała się maluchami, Parę tygodni czuwania non-stop, chodziła na rzęsach z niewyspania.
    Rottweiler to morderca....bo pożera ludziom serca. Tylko raz popatrz na niego, a już zawsze będziesz jego

  2. #222

    Domyślnie

    Cytat Napisał taki_ktoś Zobacz post
    Chciałabym,żeby ktoś napisał jakim cudem hodowle się utrzymują,a raczej ich właściciele? i doczepie się się do stwierdzenia ,z którym ciągle się spotykam,że jak w hodowli się wyjdzie na zero to jest ok.
    A kto powiedział, że właściciel hodowli nie pracuje zawodowo? Znam wielu naprawdę dobrych hodowców pracujących zawodowo i zarabiających na utrzymanie swoje i psów. Ja też pracuję na moje psy. To nie psy zarabiają na hodowcę...
    Jeśli nie kryje się "ile regulamin pozwala"czyli jeśli suczka / suczki nie mają szczeniąt co roku, jeśli robi się badania genetyczne, jeśli dużo się wystawia i zwierz jest utytułowany to i krycia są zagraniczne (a koszty takiego krycia, dojazdu, noclegu są spore), do tego dobra karma i opieka weterynaryjna, koszt dokumentacji ZKwP (to już grosze w porównaniu z resztą) to w efekcie o zyski jest bardzo trudno - największą satysfakcją jest wyhodowanie fajnych, zdrowych psów.


    Nie twierdzę, że w dużych kennelowych hodowlach, gdzie np. kryje sie własnymi psami, wystawy ograniczają sie do zrobienia uprawnień hodowlanych, nie robi się badań jeśli nie ma ich obowiązku - nie zarabia się na takiej produkcji. Ale to prawdziwą hodowlą trudno nazwać, nawet jeśli dzieje się to pod szyldem ZKwP...

  3. #223
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar Zalew83
    Zarejestrowany
    Aug 2005
    Skąd
    Sosnowiec, Poland, Poland
    Posty
    38

    Smile

    Cytat Napisał oxa Zobacz post
    I tu się mylisz. Oczywiśćie, że hodowca nie jest w stanie śledzić wszystkich "swoich" psów, ale bardzo rzadko się zdarza, żeby nie zareagował jeśli taki pies wyląduje w schronisku. Jeśli ma warunki, bierze psa do siebie (tu raczej przy hodowli kojcowej) albo aktywnie szuka mu domu. Takie rodowodowe psy to w schronie jednostki. Poza tym, ktoś kto ma rodowodowego psa i komplikuje mu się sytuacja życiowa, pierwsze kroki kieruje zawsze do hodowcy. Psy w typie, czyli porodowodowe w najlepszym razie dostają kopniaka lub lądują w schronie.
    Dokładnie, u mnie rodzicielka prowadzi hodowlę. A w przypadku sprzedaży szczeniaków zawsze sporządzona zostaje umowa w której to my jako hodowcy gwarantujemy za pochodzenie i stan zdrowia szczeniaczka , a nowy właściciel zobowiązuje się odpowiednio o niego dbać. Tak samo w gestii hodowcy jest znajdować dobrych właścicieli, u mnie żaden psiak nie pójdzie do człowieka któremu "źle" z oczu patrzy i pieniądze tu nie grają roli. My też chcemy mieć pewność że zwierzakom będzie dobrze w nowym domu, zresztą praktycznie z każdą rodziną która kupiła szczeniaka pozostajemy w kontakcie mailowym

    Cytat Napisał cockermanka Zobacz post
    A kto powiedział, że właściciel hodowli nie pracuje zawodowo? Znam wielu naprawdę dobrych hodowców pracujących zawodowo i zarabiających na utrzymanie swoje i psów. Ja też pracuję na moje psy. To nie psy zarabiają na hodowcę...
    Jeśli nie kryje się "ile regulamin pozwala"czyli jeśli suczka / suczki nie mają szczeniąt co roku, jeśli robi się badania genetyczne, jeśli dużo się wystawia i zwierz jest utytułowany to i krycia są zagraniczne (a koszty takiego krycia, dojazdu, noclegu są spore), do tego dobra karma i opieka weterynaryjna, koszt dokumentacji ZKwP (to już grosze w porównaniu z resztą) to w efekcie o zyski jest bardzo trudno - największą satysfakcją jest wyhodowanie fajnych, zdrowych psów.
    Dokładnie, ceny wcale nie są wygórowane. Przykład: http://ale.gratka.pl/ogloszenie/1232...eniaki_po.html , są właśnie cudowne bernusie. Bella (szczęśliwa mama) przed porodem miała badania, wet przyjeżdżał tak samo w czasie porodu, nie zapominając że pieseczki są już po pierwszych zabiegach, a gdzie szczepienia, odrobaczania, karma, odżywki i witaminy, wszystko kosztuje. Stąd ceny są jakie są, a hodowca w większości wychodzi na zero.

    Ale wszystko rekompensuje widok hasającego po trawniku szczęśliwego stada

    Pozdrawiam, Paweł

  4. #224
    Rottweiler to morderca....bo pożera ludziom serca. Tylko raz popatrz na niego, a już zawsze będziesz jego

  5. #225

    Domyślnie

    Dawno mnie tu nie było :/

    dla odświeżenia wątku

    http://allegro.pl/charytatywna-koszm...621309041.html
    Rottweiler to morderca....bo pożera ludziom serca. Tylko raz popatrz na niego, a już zawsze będziesz jego

Strona 12 z 12

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony