Witam ogrodników.

To mój pierwszy występ w dziale ogrodowym i mam mnóstwo pytań i lekką tremę

Otóż mam ponad 1000 metrów (40x30) piachu (gleba VI kat.)przeznaczone pod trawnik poprzetykany gdzieniegdzie jakimiś krzaczunami. W zeszłym roku rozrzuciłem dwa kamazy torfu, wymieszałem (jakąś machiną), zwalcowałem i rozsiałem 20 kg trawy (miałabyc wolnorosnąca i wytrzymała). Nie kosiłem, nie podlewałem i wyrosła mi ...bujna lebioda

W tym roku mam zamiar zabrać się za to sprytniej. Będzie już woda do podlewania, będzie już gdzie przechowywać narzędzia, a do was mam pytania:

1. Jak się za to zabrać, czyli:
* jaką trawę wysiać
* jak, ile i kiedy
* czym jakoś wzbogacić glebę (a właściwie piach - mój dom leży w starorzeczu Odry)

2. Grabki, łopatki, dziabki, węże gumowe i tego typu urządzenia jakoś sobie wybiore, a co jeszcze będzie mi potrzebne:
* jaka kosiarka do trawy: spalinowa/elektryczna, z własnym napędem, szerokość noża - może możecie polecić jakąś konkretną (lub przestrzec dla odmiany)

Jednym słowem co zrobić, żeby w przyszłym roku mieć trawnik ?

Jeszcze raz przepraszam za moje lamerskie podejście W ogrodnictwie jestem zupełnie zielony i z wdzięcznością przyjmę każdą radę