dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 2
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 40

Temat: karmienie psa

  1. #1

    Domyślnie karmienie psa

    podzielcie sie swoimi radami: czym karmicie swoje pupile? Moj 5-miesieczny bernenczyk nie chce jadac gotowych karm, dlatego gotuje mue ryz z miesiem (kurczak lub cielecina). raz dziennie dostaje tez twarog. Ale poszukuje rad co jeszcze byloby dobre dla psiaka. Co zamiast ryzu - nie wiem czy nie nalezaloby mu urozmaicac jedzenie.

  2. #2

  3. #3

    Domyślnie

    dzieki. Z pewna niesmialoscia, ale sprobuje...

  4. #4

    Domyślnie

    pogadaj z agnieszka1, jest jej wątek tutaj : Dieta BARF
    pozdrawiam

  5. #5

    Domyślnie

    Cytat Napisał rzyraf
    pogadaj z agnieszka1, jest jej wątek tutaj : Dieta BARF
    pozdrawiam
    Hej
    emma ja karmie psiaka dieta barf , ktora chcesz z pewna niesmialoscia zastosowac.
    Nasz Brok uwielbia ja Weterynarz tez ja polecal.
    najbardziej mu pasują podroby z makaronem + kefir z jajkiem, albo ser bialy z miodem i jajkiem , za korpusami z kurczaka az sie trzesie , to za czym nie przepada to ryz a juz calkiem nie podchodzila mu sycha karma.
    Teraz z utesknieniem czeka nastepnego posilku
    Od hodowcy odebralismy go z rozwolnieniem - dieta ryzowa i przeszlo szybko.
    Odkad jada u nas to co w diecie rzyrafa nie ma takich problemow.
    pozdrawiam

  6. #6

    Domyślnie

    A ja ciagle z ta niesmialością....
    Jak to jest z kośćmi kurczaka. Wiekoszsc mówi: bron Boze! A w diecie BARF czytam, ze surowe korpusy...
    Moj weterynarz ostrzegal, zeby zadnych kosci kurzych, i to nie dlatego, ze sie wbijaja, ale ze sa nie do konca trawione i zalegaja w jelitach. Twierdzil, ze kilka psow cudem wyratowal wymjujac im z jelit (recznie - brrrr!!) do kilku kilogramów złogów.
    To jak to z tymi kośćmi?

  7. #7

    Domyślnie

    Cytat Napisał e'mma
    A ja ciagle z ta niesmialością....
    Jak to jest z kośćmi kurczaka. Wiekoszsc mówi: bron Boze! A w diecie BARF czytam, ze surowe korpusy...
    Moj weterynarz ostrzegal, zeby zadnych kosci kurzych, i to nie dlatego, ze sie wbijaja, ale ze sa nie do konca trawione i zalegaja w jelitach. Twierdzil, ze kilka psow cudem wyratowal wymjujac im z jelit (recznie - brrrr!!) do kilku kilogramów złogów.
    To jak to z tymi kośćmi?
    Z tego co ja wiem, to nie daje sie gotowanych kosci kurczaka bo sie latwo rozwarstwiaja.
    Ale pytaj rzyrafa - to on jest specem od karmienia psiakow

  8. #8

    Domyślnie

    Cytat Napisał Agnieszka1
    Cytat Napisał rzyraf
    pogadaj z agnieszka1, jest jej wątek tutaj : Dieta BARF
    pozdrawiam
    Hej
    emma ja karmie psiaka dieta barf , ktora chcesz z pewna niesmialoscia zastosowac.
    Nasz Brok uwielbia ja Weterynarz tez ja polecal.
    najbardziej mu pasują podroby z makaronem + kefir z jajkiem, albo ser bialy z miodem i jajkiem , za korpusami z kurczaka az sie trzesie , to za czym nie przepada to ryz a juz calkiem nie podchodzila mu sycha karma.
    Teraz z utesknieniem czeka nastepnego posilku
    Od hodowcy odebralismy go z rozwolnieniem - dieta ryzowa i przeszlo szybko.
    Odkad jada u nas to co w diecie rzyrafa nie ma takich problemow.
    pozdrawiam
    Dziwna ta dieta BARF, miód, twaróg, kurczak cały, na prawdę weterynarze to polecają? A może to tylko dla filek?

  9. #9

    Domyślnie

    BARF zaklada podawanie surowych kosci. Kości kuraków dostepnych w sklepach, wg naszych danych(wyklady z anatomii na sggw) nie są nawet porządnie zbudowane, ze wzgledu na niezwykle szybki okres tuczu.
    Kość surowa pęka inaczej niż gotowana - de facto niebezpieczne sa wszystkie kości, poniewaz po ugotowaniu i kurze i wołowe (cielęce), wieprzowe (wieprzowinę na wszelki odradzamy) pękając tworzą igiełki.
    Czy dieta BARF jest dziwna?? hm, gdybyś przeanalizowała to co jest w karmach (np. wieksza część to kukurydza) wtedy możemy rozmawiać o dziwactwach.
    Są to naturalne składniki, które mają dostarczyć psu niezbednych składników. Cały kurczak - a jaki ma być inny?? filety drogie. Biały ser - znakomite źródło białka. Itp. itp.
    A jeżeli coś jest dla rasy tak wymagającej jak fila (rasa olbrzymia) to jest tez dla innych.
    Czy weterynarze polecają?? Częśc tak, częś nie. Częśc ma duże dochody z karm, wyjazdy itp (wg informacji od weta znajomego) więc siłą rzeczy nie w ich interesie leży propagowanie innego karmienia niż suche.
    Pozdrawiam
    Paweł

  10. #10

    Domyślnie

    Cytat Napisał kofi
    Dziwna ta dieta BARF, miód, twaróg, kurczak cały, na prawdę weterynarze to polecają? A może to tylko dla filek?
    Dlaczego dziwna
    Noromalne jedzenie a nie suszki.
    Pies to stworzenie przeciez jak my. Kto z nas normalny chcialby cale zycie codziennie jesc jakis sztuczny np. makaron - dzien w dzien ten makaron ?
    A weterynarze? nasz na moje pytanie - " a co pan sadzi o zywieniu psa? bo w sklepach jak i niektorzy hodowcy wrecz mowia ze najlepiej dla szczeniaka to sucha karma, bo jest tam wszystko co psu potrzeba" - odpowiedziaŁ:
    "proszę panią, sucha karma to nie lepiej tylko wygodniej; a pani co by wolala jesc?" - no
    Nasz pies mial rozwolnienie , pytam weta - co mu dac na to , wegiel?
    na co wet - a co pani daje synowi jak ma rozwolnienie?
    odpowiadam - ryz
    na co weterynarz - brawo! i wlasnie dieta ryzowa dla pieska

    dziwi cie ser bialy z miodem?
    a co powiesz na banany? nasz pies dostaje je w nagrode - po prostu skacze z radosci jak je widzi i robi wszystko co chcemy

  11. #11

    Domyślnie

    No, mnie zawsze edukowali odwrotnie, np. że twaróg jest źle trawiony przez psy, że kości kurczka są puste w środku i mogą pociąć przewód pokarmowy, miód to cukier, a cukru się nie daje itp. (ale z bananami masz rację - moja też lubi). Dlatego pytam. Mój wet raczej opowiada się za gotowymi karmami, twierdząc, że są dobrze zbilansowane i metodą prób i błędów przeszłam na gotowe. Teraz nawet specjalistyczne, drogie zresztą okropnie.

  12. #12

    Domyślnie

    Cytat Napisał kofi
    No, mnie zawsze edukowali odwrotnie, np. że twaróg jest źle trawiony przez psy, że kości kurczka są puste w środku i mogą pociąć przewód pokarmowy, miód to cukier, a cukru się nie daje itp. (ale z bananami masz rację - moja też lubi). Dlatego pytam. Mój wet raczej opowiada się za gotowymi karmami, twierdząc, że są dobrze zbilansowane i metodą prób i błędów przeszłam na gotowe. Teraz nawet specjalistyczne, drogie zresztą okropnie.
    Co do suchych karm to jak juz powiedzialam, nasz wet powiedzial ze to nie lepiej tylko wygodniej. Podkrelisl to zdanie dwa razy.
    Zreszta no ja patrze tak jak na siebie - sama bym nie chciala wkolko jesc sztucznych swinstw.
    Co do bialego sera - mialam swojego czasu bokserke, zywic sie mogla ciagle bialym serem i to z chlebem z maslem - ktos by powiedzial ze nie zdrowo? nasza Saba zyla dlugo a kiedys wet jak ja zobaczyl zapytal - jaka piekna panna, siersc blyszczy, wysoka ,smukla , wyjatkowo urokliwa - czym karmicie? ( biały serek) a problemow trawiennych nie miala .
    co do kosci - tez to slyszalam ale o gotowanych kosciach
    Co do miodu - no sama powiedz, czy lyzka miodu na tydzien moze zaszkodzic psu???
    Ale co ciekawe - nasz pies nie tknie slodyczy - czekolady, cukierkow, ciastek - mogą lezec na widoku w zasiegu jego pyska i nic
    ale banana czy jablko chetnie wciagnie

  13. #13

    Domyślnie

    Cytat Napisał kofi
    No, mnie zawsze edukowali odwrotnie, np. że twaróg jest źle trawiony przez psy, że kości kurczka są puste w środku i mogą pociąć przewód pokarmowy, miód to cukier, a cukru się nie daje itp. (ale z bananami masz rację - moja też lubi). Dlatego pytam. Mój wet raczej opowiada się za gotowymi karmami, twierdząc, że są dobrze zbilansowane i metodą prób i błędów przeszłam na gotowe. Teraz nawet specjalistyczne, drogie zresztą okropnie.
    Gdyby wet uczciwie pokazał proces produkcji karmy, to sam by stwierdził, ze tak do końca zbilansowana byc nie może

  14. #14
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) Avatar Olkalybowa
    Zarejestrowany
    Jan 2005
    Posty
    12.569
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    136

    Domyślnie

    Mój pies (owczarek niemiecki) nabawił się uczulenia na suchą karmę (BOSCH). Teraz dostaje gotowany ryż, warzywa i mięso z nutrii (wet.polecił jako najmniej uczulające).

  15. #15

    Domyślnie

    Mój owczarek niemiecki przez rok był na karmie gotowane. Ryż, marchewka, mięso. Przez niewiędzę dawałem mu także podroby drobiowe. Bardzo mu smakowały ale miał rozwolnienie. Później jadł puszki. Teraz je suchą karmę oraz doraźnie mięso surowe lub gotowane, ser biały, bardzo lubi pleśniowy. Marchewka, jabłka, ogórki kwaszone itp.
    Może pies wolałby jeść gotowane ale karma sucha to wygoda a po wyglądze psa nie widać aby była szkodliwa.

  16. #16

    Domyślnie

    Cytat Napisał Marek30022
    Mój owczarek niemiecki przez rok był na karmie gotowane. Ryż, marchewka, mięso. Przez niewiędzę dawałem mu także podroby drobiowe. Bardzo mu smakowały ale miał rozwolnienie. Później jadł puszki. Teraz je suchą karmę oraz doraźnie mięso surowe lub gotowane, ser biały, bardzo lubi pleśniowy. Marchewka, jabłka, ogórki kwaszone itp.
    Może pies wolałby jeść gotowane ale karma sucha to wygoda a po wyglądze psa nie widać aby była szkodliwa.
    Niestety, pewne rzeczy widac dopiero w czasie sekcji.
    Co do podrobów i rozwolnioenia - problem jest w bilansie całej karmy. Ja podaje podroby i jakoś nie widzę kłopotów. Zacznij sie zywić tylko przysłowiowym mlekiem i ogórkami i czekaj na efekt.
    Jedząc knorra i inne chińskie zupki nie od razu nabawisz sie problemów. A i nie każdy pies będzie je miał, szczególnie, że , akurat tutaj, owczarki są jedną z bardziej odpornych ras.

  17. #17

    Domyślnie

    Cytat Napisał rzyraf
    Cytat Napisał Marek30022
    Mój owczarek niemiecki przez rok był na karmie gotowane. Ryż, marchewka, mięso. Przez niewiędzę dawałem mu także podroby drobiowe. Bardzo mu smakowały ale miał rozwolnienie. Później jadł puszki. Teraz je suchą karmę oraz doraźnie mięso surowe lub gotowane, ser biały, bardzo lubi pleśniowy. Marchewka, jabłka, ogórki kwaszone itp.
    Może pies wolałby jeść gotowane ale karma sucha to wygoda a po wyglądze psa nie widać aby była szkodliwa.
    Niestety, pewne rzeczy widac dopiero w czasie sekcji.
    Co do podrobów i rozwolnioenia - problem jest w bilansie całej karmy. Ja podaje podroby i jakoś nie widzę kłopotów. Zacznij sie zywić tylko przysłowiowym mlekiem i ogórkami i czekaj na efekt.
    Jedząc knorra i inne chińskie zupki nie od razu nabawisz sie problemów. A i nie każdy pies będzie je miał, szczególnie, że , akurat tutaj, owczarki są jedną z bardziej odpornych ras.

    Ja w żaden sposób nie twierdzę że sucha karma jest lepsza od posiłku gotowanego codziennie z dodatkami różnych mięs i warzyw.
    Pies tak jak i człowiekm jest lepiej lub gorzej odżywiany. Pomijając problem polecanych różnych diet przez różnych światłych profesorów, sposób odżywiania tak człowieka jak i psa zależy m.in od ilości posiadanego czasu na zrobienie posiłku oraz kosztów takiego posiłku. Ja osobiście też bym wolał mieć gosposię i osobistego kucharza, który dbałby o moją dietę.

  18. #18

    Domyślnie

    Cytat Napisał Agnieszka1
    Pies to stworzenie przeciez jak my. Kto z nas normalny chcialby cale zycie codziennie jesc jakis sztuczny np. makaron - dzien w dzien ten makaron ?
    Pies jest jednak trochę innym stworzeniem niż my, przede wszystkim jest
    monożywieniowy.

  19. #19
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWY MISTRZ PIÓRAFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Agduś
    Zarejestrowany
    Dec 2004
    Posty
    20.349
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    249

    Domyślnie

    Kiedyś bardzoa zainteresowała mnie dieta BARF. W dalszym ciągu uważam, że jest to dobra rzecz. W końcu przodkowie psów domowych jedli to, co upolowali lub znaleźli, nikt im diety nie "bilansował". BARF wzoruje się na naturalnym żywieniu dzikich psów, wilków itp. Jednak sama nie stosuję tej diety dla mojaj suni.
    Pewnie jest w tym trochę wygodnictwa, ale przede wszystkim troski o dzieci. Moje córki tulą się do Emi, głaszczą ją, potem nie pamietają o myciu rąk, ona je obwąchuje, pewnie też liże, chociaż starałam się ją od tego odzwyczaić. Bałabym się, że ma na faflach jakieś resztki jedzenia, jakieś salmonelle albo inne paskudztwa.
    Emi dostaje suche jedzenie, które wciąga, chociaż chyba bez zachwytu. Dostaje też kości wołowe, ale nie wnosi ich do domu, czasem jakiegoś owocka. Co ciekawe, chociaż chętnie dobiera się do kociej miski z "mokrą" karmą, to wątróbek z niej nie ruszy, jakby to nie było w ogóle jedzenie!
    mój dziennik
    komentarze
    nowy dziennik
    agdusiowe wojaże

    Praca uszlachetnia, lenistwo uszczęśliwia!

  20. #20

    Domyślnie

    Agduś, więcej ze spaceru pies przyniesie na faflach niż z jedzenia. Bez przesady

Strona 1 z 2

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony