dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 3 z 3
Pokaż wyniki od 41 do 59 z 59
  1. #41

    Domyślnie

    Ja właśnie uważałam, że mojemu spodobałoby się przedszkole Monetessori, bo on się prawie nie bawi zabawkami. Wszystko robi sobie sam - z papieru. Teraz już trochę się uspokoił z tym wycinaniem, ale raczej mało używa zabawek. Woli organizować jakąś zabawę i szuka do niej partnerów. Niestety w przedszkolu nie bardzo znajduje (też grupa wielowiekowa - też tak chciałam), a w domu angażuje nas.
    Co do gimnazjów - nie znam osoby, która by nie narzekała.
    Niestety po doświadczeniach starszego syna, też chyba raczej skłaniałabym się ku niepaństwowemu. Jak będzie mnie stać

  2. #42

    Domyślnie

    Rzeczywiście metoda MM chyba byłaby dobra. Szkoda, że nie masz w pobliżu

  3. #43

    Domyślnie

    Czy ktoś zna przedszkole Montessori w Warszawie przy ul. Powsińskiej?
    Albo szkołę podstawową przy ul. Biedronki?

  4. #44

    Domyślnie

    Mam znajoma nauczycielke, ktora rozpoczela prace w szkole panstwowej. Wczesniej pracowala w prywatnej. Jest to osoba bardzo oddana uczniom i bardzo zaangazowana w swoja prace. Okazalo sie, ze w panstwowej szkole dla kogos takiego nie ma miejsca. Nie dlatego, ze inni nauczyciele sa zazdrosni czy zlosliwi. Powod jest duzo bardziej prozaiczny - nie ma pieniedzy. Tak proste sprawy jak xero testow na klasowke nie wchodzi w gre. Xero sie zepsulo, nie ma pieniedzy ani na naprawe, ani na xerowanie w pkt. zewnetrznym wiec dzieci siedza i przepisuja zdania do tlumaczenia przez 30 min, a w pozostale 15 min. musza sie wyrobic z odpowiedziami.
    Nie ma co marzyc o urozmaicaniu lekcji artykulami z gazet - nikt tych gazet nie kupi, bo szkola nie ma pieniedzy.
    Zachecanie do czytania? Dobre sobie, biblioteka szkolna kupuje 2 ksiazki rocznie, bo szkola... itd.
    Nowoczesne komputery, programy? Nic z tego, bo szkola... itd.
    A po paru miesiacach takiej pracy nauczyciel przestaje sie wyglupiac i wymyslac urozmaicenia, bo gdy przyjdzie do domu czeka na niego sterta formularzy do wypalenienia. Papierologia stosowana.
    Kolezanka mowila, ze najtrudniej jej bylo na zebraniu, gdy musiala prosic rodzicow o skladke aby bylo za co kupic przyslowiowa krede.
    Moje dziecko w tym roku poszlo do przedszkola. Bardzo chcialam aby bylo to przedszkole panstwowe. Nic z tego. To ktore jest w okolicy pracuje do godz. 16.00. Ja jestem w pracy do 16.30, zanim dojade po dziecko jest 17.30. Dla kogo jest to panstwowe przedszkole? Dla tych co nie pracuja i moga o 16.00 dziecko odebrac? Jestem obrzydliwa snobka bo poslalam dziecko do przedszkola prywatnego?

  5. #45

    Domyślnie

    Czy ktoś zna przedszkole Montessori w Warszawie przy ul. Powsińskiej?
    Już od dwóch lat nie ma tam przedszkola.
    A to w Konstancinie jest marne.

  6. #46

    Domyślnie

    Wg mnie nie jest przesadzone, ze panstwowe jest zle a prywatne dobre. Wszystko zalezy od dyrektora. Sa SP w niewielkich gminach, ktore umieją zarzadzac swoim budzetem, klasy sa niewielkie, szkola ma pieniadze, nauczycielki sa zadowolone i wszystko sie kreci. A w prywatnej "rankingowej" pan dyrektor mowi rodzicom "Moja szkola jest od edukowania a nie wychowywania" ....to ja dziekuje za taka szkole, platna 1300zl. Plotka niosla, ze szkola ma zla opinie wlasnie pod wzgledem wychowawczym....co pan dyrektor wlasnie potwierdzil.

    A proponuje rowniez nie naduzywac slowa patologia, bo tej jest pelno rowniez w szkolach prywatnych. Patologia ma wiele odmian. To nie tylko alkohol, dragi, zlodzieje, mordobicie.

  7. #47
    Guest

    Domyślnie

    Ja szukałam po prostu dobrej szkoły, o dobrym poziomie dydaktycznym, ale bez terroru i parcia na wynik, ciekawej i szerokiej ofercie, małych klasach, ciepłej i bezpiecznej. Najbardziej spodobała mi się szkoła społeczna, ale decyzję podejmowałam na podstawie wyżej opisanych kryteriów.
    Co ciekawe renomowane państwowe podstawówki w moim mieście mają teraz złą opinię nie dzięki patologicznym uczniom a dzięki ... przerostowi ambicji kadry. Dzieci są "ciśnięte' do granic możliwości, duża część pracy przerzucana jest na rodziców, często dzieci kończą podstawówkę z ... nerwicą . Dziewczynka, która chodziła na balet, miała sukcesy i kilka razy zwolniła się z zajęć, usłyszała, że to dobra szkoła i jak chce fikać nogami, to są inne .
    Żeby nie było, że nadambitne są tylko placówki prywatne, jest też taka nastawiona na wyścig szczurów szkoła społeczna.
    Mi zależy na tym, żeby dziecko szkołę polubiło, a nie nabawiło się lęku i traumy. Nie jestem typem rodzica, który jak płaci, to dziecko ma mieć 20 godzin dziennie żebym wiedziała, za co płacę. "Moja" szkoła zdecydowanie nie jest też przechowalnią za pieniążki - wyniki testów ma w grupie najlepszych w mieście, dużo sukcesów w konkursach. Poza tym widać, że ta szkoła "żyje" i sporo jest imprez, w których angażowani są rodzice. Zresztą taka jest dewiza tej szkoły - żeby wychowanie było wspólne. A ja nie chcę "oddać dziecka na naukę" - chcę w tym procesie uczestniczyć i trzymać rękę na pulsie. Oczywiście nie gdearć, tylko pomagać i wspomagać. Szkoła państwowa ma dużo sztywniejszą strukturę, tak rodzice są od trójek klasowych, zbierania na komitet i paczek na Mikołaja. Tudzież jakichś kwiatków dla pani
    Inne szkoły państwowe są takie tam przeciętne. Pewnie jak w nich trafi chętne do nauki dziecko na dobrego nauczyciela, też mu taka szkoła krzywdy nie zrobi
    Mam nadzieję, że wybrałam dobrą szkołę - już niedługo się okaże

  8. #48

    Domyślnie

    Co prawda pracuję w szkole policealnej, ale wiem jedno TYLKO państwówka,

  9. #49

    Domyślnie

    To zalezy czy kogoś jest na taką szkołe stac. Nasi znajomi od wrzesnia posyłaja na Targówek do szkoły im.Juliusza Verne.
    Ale tez im sie nie dziwie, poniewaz w Warszawie podstawówki sa bardzo przepełnione, a w sumie szkoła kosztuje nieraz tyle samo co przedszkole. Wiec byc moze az tak budzet tego nie odczuwa.

  10. #50
    SYMPATYK FORUM (min. 10)
    adda.g

    Zarejestrowany
    Nov 2014
    Skąd
    Warszawa
    Kod pocztowy
    02-790
    Posty
    17

    Domyślnie

    Dobra szkoła państwowa, to chyba najlepszy wybór

  11. #51
    SYMPATYK FORUM (min. 10)
    rentowna

    Zarejestrowany
    Nov 2014
    Skąd
    Katowice
    Kod pocztowy
    40-076
    Posty
    24

    Domyślnie

    Ja też myślę, że lepiej postawić na szkołę państwową. Dzieci ze szkół prywatnych trzymane są trochę pod kloszem, a dobrze żeby poznały rówieśników z różnych środowisk.

  12. #52
    WITAJ, czytaj i pytaj... :)
    expresso

    Zarejestrowany
    Mar 2017
    Skąd
    Kartuzy
    Kod pocztowy
    83-300
    Posty
    7

    Domyślnie

    Prywatna szkoła moim zdaniem podnosi kwalifikację, ale państwowa lepiej przygotuje młodzież do przyszłości.
    REKLAMA NA FORUM JEST PŁATNA

  13. #53

    Domyślnie

    ja chodziłam do prywatnego liceum i to był najlepszy czas w moim życiu.

  14. #54
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar link2jack
    Zarejestrowany
    Jan 2015
    Skąd
    WZY / ES
    Kod pocztowy
    96-330
    Posty
    1.360

    Domyślnie

    ja chodziłem do państwowego liceum i to był najlepszy czas w moim życiu.
    [SIZE=1]~160m2 użyt. Reksio2G
    OZC=6.6KW, zapotrzebowanie na ciepło=12,8MWh/rok (obliczenia dla: 23*C), w domu: 21,5-22,5*C.
    Panasonic T-CAP-F-9KW, Krzywa: -15/+40@+15/+28. Sterowanie: EurosterQ7, CWU (ermet) dwa razy dziennie do 45*C. G12W-PGE
    Ściana: U=0,13(porotherm30+20cm 0,031), Skosy: U=0,14(25cm pianki Polychem) Sufit: U=0,10(10cm pianki+30 wełny), Okna: U=0,9-1,1 (31m2), Podłoga aż U=0,19. WM. 100% podłogówki 4,5cm. +Jotul I570 do 10 odpaleń na rok

  15. #55

    Domyślnie

    Czy to ważne? Raz lepsza taka raz taka, bez sensu pytanie. Pytaj po osobach, które chodzą do konkretnych szkół.

  16. #56

    Domyślnie

    Nie ważne czy szkoła jest prywatna czy publiczna, ważna jest kadra, są nauczyciele, którzy mają powołanie i potrafią zająć się dziećmi, zachęcić je do nauki, inni z kolei nie powinni decydować się na podjęcie takiej pracy. Nasz syn chodzi do podstawówki prywatnej w Legnicy, szkoła ma wysoki poziom, w cenie są zajęcie dodatkowe, na miejscu dziecko można zapisać się na teakwondo, fajna sprawa. Jak jesteście z Legnicy to mogę polecić tę szkołę na , my jesteśmy zadowoleni.
    Ostatnio edytowane przez Greengaz ; 14-10-2017 o 11:18

  17. #57

    Domyślnie

    Pewnie, że nie ma to znaczenia. Polecałbym bardziej zwracać uwagę na to jakie szkoła daje możliwości praktyk. Z jakimi firmami współpracuje. Czy oferuje jedynie czystą teorię czy informacje, które nam sie przydadzą. Pracodawca rzadko kiedy chce przyuczać pracownika do zawodu i liczy się dla niego to co umie. i ile moze dla niego zrobić, ile może dla niego zarobić.
    Czasami lepiej jest wybrać jakiś kierunek nie na studiach ale w takim studium. I jednocześnie na tygodniu pracować.

  18. #58
    WITAJ, czytaj i pytaj... :)
    Tadeusz.555

    Zarejestrowany
    Apr 2019
    Skąd
    Warszawa
    Kod pocztowy
    03-567
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiem, że wielu rodziców siłą upiera się przy szkołach publicznych, ale czasami te prywatne to naprawdę dużo lepsza inwestycja i to pod wieloma względami. Jasne, że jest to droższe, ale jak podliczycie ile wydalibyście na zajęcia dodatkowe, szkoły językowe, korepetycje itp., to na jedno wychodzi finansowo, albo nawet i mniej. Dwójka moich dzieci chodzi do na Bemowie, który jest szkołą prywatną - mają dużo naprawdę różnorodnych zajęć (i artystycznych i sportowych i kształtujących logiczne myślenie), ale najfajniejsze jest to, że są klasy dwujęzyczne z językiem angielskim. To się przekłada na wyniki, bo wygrali ostatnio w konkursie Cambridge. Ponadto nauczyciele nie zadają bezmyślnie ogromu prac domowych, tylko każdemu dziecku poświęcają dużo uwagi i traktują je indywidualnie. Myślę, że to wielka zasługa nowego dyrektora, który jest specjalistą od dwujęzyczności. Widzę wiele zalet tej szkoły i nie ma nawet czego porównywać do szkół publicznych
    Ostatnio edytowane przez Greengaz ; 05-04-2019 o 17:57

  19. #59

    Domyślnie

    Czy ktos z was posyła dziecko do takiej szkoły? Chodzi mi o podstawową szkołę miedzynarodową, w której wykładowym jest język angielski. Co zdecydowało, że tam posłaliscie? Czy są jakieś minusy?
    Pytam się bo mam dylemat i zastanawiam się nad zapisaniem swojego dziecka do takiej szkoły
    W szkole uczą się zarówno Polacy jak i obcokrajowcy, oczywiście językiem w jakim prowadzona jest nauka jest język angielski, jest też zupełnie inny program niż w Polskiej szkole, więcej zajęć dodatkowych.
    Biorę pod uwagę np

    Czy dziecko nie będzie miało problemów z poradzeniem sobie w takiej szkole? Czy nie będzie miało kłopotów z nauką skoro aktualnie zna angielski dopiero w stopniu podstawowym? Myślę o zapisaniu do pierwszej klasy. Co o tym sądzicie?
    Ostatnio edytowane przez Greengaz ; 17-05-2023 o 09:55

Strona 3 z 3

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony