Skrzypiąca rama łóżka

[michal_m]

No właśnie, po przeprowadzce zmontowaliśmy starą (około 5 lat) ramę łóżka i położyliśmy materac. Okazało się, że rama strasznie skrzypi, nawet przy zwykłyp przekręcaniu z boku na bok. Czy ktoś ma pomysł czym to nasmarować? Z góry dziękuję za rady.

[jabko]

Za dużo seksu, za duzo seksu

Sprawdx czy śruby podokręcane mocno.
Możesz skręcić przez filc albo na klej

[retrofood]

Okazało się, że rama strasznie skrzypi, nawet przy zwykłyp przekręcaniu z boku na bok.

Myślałby kto że "przy zwykłym przekręcaniu".
Kto tu kogo chce "przekręcić?

PS. Pamiętam skrzypiące ramy z akademika (to był rocznik!!!) . Niestety, jeśli w ramie są sprężyny, to trzeba pół kropli oliwy na każdy punkt ich styku z konstrukcją ramy. A i to nie zawsze pomaga. Uwierz, idzie się przyzwyczić. Potem nawet przyjemnie się taki skrzyp kojarzy

[dode]

Potwierdzam, że idzie się przyzwyczaić

Sama mam takie łóżko. Całe z metalu, rama, zagłówki, ta część pod materace. Po przeprowadzce tak trzeszczy, że .Mąz próbował juz i filci i niefilc, i zanim wpadł na cos co pomoże to się przyzwyczailiśm
Mały problemik zaczyna się pojawiac, jak goście są w domu, dłuzej jak 2-3 dni

[michal_m]

Fakt, ja już przywykłem, ale żona nie i jak ją znam - nie będzie jej łatwo. A rama jest drewniana, bez sprężyn. Oliwy nie chcę, bo jeszcze się drewno przebarwi.

[michal_m]

Za dużo seksu, za duzo seksu

Sprawdx czy śruby podokręcane mocno.
Możesz skręcić przez filc albo na klej

Dzięki, filc zdecydowanie pomógł!

Jabko, a ty seks to tylko w łóżku?

[jabko]

Potwierdzam, że idzie się przyzwyczaić

Sama mam takie łóżko. Całe z metalu, rama, zagłówki, ta część pod materace....

Pospawać

...

Dzięki, filc zdecydowanie pomógł!

Jabko, a ty seks to tylko w łóżku?

Przeważnie poza domem
A jak już w domku to i "w" i "na" i "pod" i "obok" itd

[michal_m]

Przeważnie poza domem
A jak już w domku to i "w" i "na" i "pod" i "obok" itd

U nas "pod" się nie da...

[Marek Z]

Wrrr.. mnie też denerwuje nasze skrzypiące, drewniane.
Próbowałem skręcać, pomagało tylko na jakis czas. Staram się przyzwyczaić, ale jakoś nie mogę. Qrde, w najlepszym momencie skrzypi najbardziej...
A swoją drogą - co to znaczy skręcać przez filc ?

[dode]

oo, to drewniane tez skrzypią?
ja to przynajmniej za radą jabłko mogę sobie pospawać ( bardzo mi się pomysł spodobał!).
sorry pytanie mnie trochę rozbawiło, więc może odpowie ktos inny

[jabko]

... w najlepszym momencie skrzypi najbardziej...
A swoją drogą - co to znaczy skręcać przez filc ?

No to jeszcze krzycz głosno.
Jazda na całego

Odkręć śrubeczkę, odchyl jeden element od drugiego, wsuń podkładeczkę wycietą z filcu technicznego grubości 2-4mm (z otworkiem na śrubkę, skręć mocno.
I z każdym połączniem tak samo.

Jak nie masz skad wziaść filcu to kup w Castoramie podkładki do przyklejenia pod meble. Jak największej średnicy. One są z filcu z klejem.

[Marek Z]

No to jeszcze krzycz głosno.

Taa., spróbuj wrzeszczeć z radości, jak Cię wkurzają te cholerne, skrzypiące dechy...
A filc - to fajny pomysł. Kupię całą rolkę i powkładam między wszystkie deseczki.

[retrofood]

... w najlepszym momencie skrzypi najbardziej...
A swoją drogą - co to znaczy skręcać przez filc ?

No to jeszcze krzycz głosno.
Jazda na całego

A co zrobić, żeby żona (oprócz "najlepszego momentu") krzyczała jeszcze ze dwie godziny po ?
Wytrzeć se o firankę.

[Daniel Starzec]

Dobre

[Tedii]

Stary sposób na skrzypiące drwno,to natrzeć na styku świecą.

[retrofood]

Świecą podobno też dobrze.

[jabko]

Tylko później trzeba powoli i ozięble bo przy ostrej jeździe może się roztopić i poparzyć żonce pupę

[michal_m]

Tylko później trzeba powoli i ozięble bo przy ostrej jeździe może się roztopić i poparzyć żonce pupę

No i wtedy znowu zacznie skrzypieć

[Marek Z]

Stary sposób na skrzypiące drwno,to natrzeć na styku świecą.

Na styku, to lepiej chyba wazeliną natrzeć..

[retrofood]

Na styku, to lepiej chyba wazeliną natrzeć..

Dobre jest też masło.