Brawo ! Tu mi zaimponowales !
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDziękuję bardzo.
W nocy stara podchodziła 3 razy do pudełka. Była w odległości 1-1,5m. Jedno młode nawet wylazło z pudełka i leżało / spało na trawniku.
Niestety młode są dalej u mnie. Od 8:30 jest czynna ekostraż. Mam nadzieję, że je zabiorą. Ja ich odchowywać na pewno nie będę (chociaż córki 5 i 7 lat to już chciały przygarniać "takie słodziaki").
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNo gratulacje. Teraz pytanie kiedy stara odpuści i czy nie będzie dalej próbowała. Jak pójdzie precz to bitwa wygrana, nowa nie przyjdzie a nawet jeśli to zaliczy strzała z pastucha i się zniechęci.
U mnie z kolei już 3 nietoperze zebrałem z trawnika... Nie ruszone... Jakby się w pastucha wpierdzieliły i je zabiło. Sam nie wiem. Szkoda mi trochę ich bo komarów co roku mnóstwo a nietoperz pożyteczny w tym aspekcie.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTrochę skuteczniejsze od pastucha
Niespotykane zjawisko na polskim niebie. Wiemy, co to było! (msn.com)
Z kuny zostaje kilka włosów, reszta ulega anihilacji.
Tak samo wygląda kot który wpadł między szyny 110 kV na trafostacji.
Kilka pojedynczych włosków opadło na posadzkę...
Ostatnio edytowane przez Bertha ; 10-06-2021 o 21:26 Powód: Z kuny...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDzisiaj kolejna noc wyraźnie mniejszej aktywności kuny. Oprócz 5 krotnego oglądania i dokładnego obwąchiwania miejsca gdzie wczoraj w nocy były młode (dzisiaj podeszła, a wczoraj z daleka), było dwa razy oglądanie budynku: raz pod miejscem gdzie znalazłem młode i raz w okolicach miejsca gdzie wchodziła po budynku na dach.
Kilku przebiegnięć po działce nie ma co liczyć, bo ona po prostu gdzieś tutaj poluje.
Tak więc podsumowując, wszystkim którzy mają problemy z kuną proponuję zrobić to co ja po kilku bezsensownych miesiącach kombinowana:
1. Odżałować te kilka tysięcy na pastucha (i tak zdecydowanie mniejszy wydatek niż remont dachu).
2. Skrócić, wyciąć WSZYSTKIE drzewa i krzaki z których odległość do dachu (skok nad pastuchem) jest mniejsza niż CO NAJMNIEJ 1,5m.
3. Jeżeli to nie skończy kunich harców, to monitoring z IR (widoczność w nocy) i poszukiwanie którędy wchodzi - w ten sposób można znaleźć słabe punkty - jakieś belki, dziwne prześlizgi, nie do końca idealnie zamontowanego pastucha (np. narożniki wewnętrzne to wrażliwy punkt, tam trzeba robić dodatkowe linie pastucha, bo franca przeskoczy)
4. Usunięcie wszystkich słabych punktów znalezionych przez monitoring. U mnie od decyzji o pastuchu do założenia minęło 1,5 tygodnia. Od założenia pastucha to pozbycia się szkodnika dokładnie 1 miesiąc (pastuch założony 10 maja, wczoraj 10 czerwca nie miałem już kun).
Pastuch mnie kosztował sporo, bo dach mam taki, że dekarz płakał jak kładł (kupiłem na rynku wtórnym), ale zanim go założyłem to wydałem prawie 1500zł na: odstraszacze dźiękowe, ultradźiękowe, zapachowe, żywołapkę, zanęty do żywołapki, przysmaki do żywołapki - to wszystko było bez sensu.
Nawet jeżeli jakieś kuny wystraszyłem (bo mam wrażenie, że przez jakiś czas był spokój) to przyszły w ich miejsce następne.
Dopiero skuteczne odcięcie ich od możliwości wejścia na dach dało radę.
Wszelkie zapychanie dziur i otworów, którędy wchodziła OK, ale to syzyfowa praca. Zapchasz 3 miejsca, to znajdzie 4. Zapchasz to i następnej nocy widzisz jak korzysta z 2-3 kolejnych ...
Życzę wszystkim (i sobie) wielu spokojnych, bezkunich nocy.
Jeżeli ktoś potrzebuje pomocy z monitoringiem to zapraszam do kontaktu. Chętnie pomogę coś dobrać i skonfigurować. Jako, że robię to w oparciu o dyski sieciowe to potem urządzenie przydaje się również do przechowywania danych (ludzie dzielą się na dwa rodzaje: tych co robią kopie zapasowe i tych co będą robić kopie zapasowe).
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychI jeszcze na tych co wydaje im się że robią....
A w temacie - mógłbyś pokazać przykładowe miejsca którędy właziły na poddasze/pod podbitkę? Śledzę temat z ciekawością, ale też trochę z obawą czy nie spotka mnie coś podobnego. Z drugiej strony nie widzę sposobu, żeby kuny dostały się u mnie na poddasze, ale może mi się tylko tak wydaje....
Parterówka 117m2 | ściany 20cm grafitu 0.32 | podłoga 20 cm EPS 0.36 | strop 35 cm wełny 0.36 | rekuperator Izzifast 300 ERV | pompa ciepła Buderus WLW196i | PV 9,75kW na gruncie
Dziennik budowy
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTia na pendrive albo na dyskach zewnętrznych. Tych podciągam pod tych co będę robili. Chociaż z drugiej strony to lepsze niż nic.
W sensie jak to wygląda z dołu? Mogę zrobić kilka potwierdzonych miejsc z dołu, ale jakiegoś specjalnego zooma to nie mam.
Z bliska sam nie oglądałem to nie wiem.
U mnie jest dachówka łezka. Czyli w zasadzie każde łączenie z gąsiorem to potencjalne wejście.
Jak kupowałem dom to przyznam się, że nie oglądałem jakoś specjalnie dachu. Był, nie było dziur, wszystkie dachówki takie same. Dam miał tylko 16 lat ...
Teraz by mnie te powkładane gdzieniegdzie na brzegach patyki dały do myślenia.
Porobię kilka zdjęć i podeślę, ale nie obiecuję że dzisiaj.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMinęło kilka dni.
Monitoring dalej przeglądam, ale powoli chyba będę mógł znaleźć sobie nowe zajęcie do porannej kawy
Kuna owszem obecna jest, ale nie obwąchuje już miejsc po młodych, raz tylko jeszcze próbowała znaleźć drogę na dach (a może to była inna i sprawdzała miejscówkę), ale na oglądaniu i wspięciu dwa razy po ścianie się skończyło.
No chyba, że znalazła sobie jakieś wejścia poza zasięgiem kamer i jest tak cicho, że nie wiem o jej obecności.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitajcie po długiej przerwie.
Chciałem się podzielić ostatnią (mam nadzieję) traumą związaną z kuną.
Mianowicie kosztem naprawy ocieplenia dachu.
Dach mam spory, około 300 m2, kąt 40 stopni.
Grubość ocieplenia wynosiła około 20-25 cm. Naprawa została wykonana poprzez wdmuchiwanie celulozy oraz miejscową wymianę membrany.
Celulozy w dach weszło 60 metrów sześciennych !!! Czyli jakieś 240-250 m kw. dachu (z 300) było bez docieplenia.
Jak ekipa podniosła dachówki to w niektórych miejscach było widać od razu żółtą folię (dla tych, co nie wiedzą, w uproszczeniu patrząc od wewnątrz jest płyta g-k, folia paroizolacyjna, wełna lub inne ocieplenie, membrana, dachówka) - czyli ocieplenia było brak.
Zobaczymy jak wyjdzie rachunek za ogrzewanie w tym sezonie. W poprzednim (listopad - kwiecień; danych za październik nie mam) poszło 29MWh energii.
Może to efekt placebo, ale mamy wrażenie, że dom się wolniej nagrzewał w sierpniu jak dawało słońce i wolniej się wychładza teraz. Poczekam na liczby.
A teraz cyferki. Za wykonanie prac, które ekipie 8/9 osób zajęły 1,5 dnia zapłaciłem niecałe 30 tys. zł.
Czyli walka z kuną oraz naprawa szkód po niej zamknęły się kwotą 35 tys. zł (wszelkie żywołapki, odstraszacze, itp. oraz w końcu pastuch, kolce i naprawa).
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychLowMan, jesteś już chyba ekspertem od kun, więc skorzystam z okazji i wypytam:
- czy kuny lubią wełnę mineralną na poddaszu czy jednak bardziej celulozę?
- czy kunę można jakoś wykurzyć z samochodu? Mam pod maską czasami jakieś kromki chleba, wygryzioną osłonę termiczną pod maską (jest z prasowanej wełny) i nie wiem, jak się cholerstwa pozbyć. Pastuch nie wchodzi w grę
--
Dom pasywny podpiwniczony, 230 m2
Gdynia
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychHehe, nie wiem czy jestem ekspertem, ale trochę przejść miałem.
Kuna zdecydowanie woli wełnę:
1. w wełnie można się "czochrać", a podobno większość kun ma świerzb
2. w wełnie można robić tunele, bo utrzymuje kształt
3. z wełny można sobie uwić gniazdko
Celuloza jest dość sypka i nic z tych 3 punktów nie da się nią zrobić.
Co do pastucha w samochodzie to istotnie ciężko zamontować. Słyszałem, że kuny nie lubią chodzić po dość gęstej siatce, bo mają wrażliwe łapy (nie mam pojęcia ile z tym prawdy). Można kupić takie siatki w sieci. Np. https://www.conrad.pl/p/siatka-ochro...-150-cm-841310
Zaznaczam, że nie mam pojęcia czy to działa.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych