dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 47 z 54
Pokaż wyniki od 921 do 940 z 1070
  1. #921

    Domyślnie

    Jest na nią sposób tzw. naturalny. Gdyby naprawdę już komuś niszczyła membranę dachową czy inne elementy.

    Mam kolegę sokolnika, w razie czego można go wynająć. Mogę podesłać numer na priv gdyby ktoś był zainteresowany. Sokół czy jastrząb bez problemu upolują tą kunę.

    Myślę, że to najbardziej humanitarny i skuteczny sposób.

  2. #922
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    Bertha

    Zarejestrowany
    Nov 2015
    Skąd
    Dolny Śląsk
    Kod pocztowy
    58-000
    Posty
    6.262

    Domyślnie

    Kuna MOżE jest pożyteczna jeśli masz szczelny dach, nie masz kur i kurczaków i nie przeszkadzają ci bobki znaczące teren - na tarasie, na ganku wejsciowym , pod garażem itp. Ach i jeśli walczysz z plagą dachowych obe@rańców literacko zwanymi gołębiami. Innych zalet nie znam.

    Jeśli komuś kuna zniszczyłą memebranę lub ocieplenie to na walkę jest deczko za późno, bo koszta są duże. Jak naprawisz membranę w wykończonym budynku? Zresztą klejenie to tylko półśrodek. Kunie dasz taśmę aby zakleiła?

    Budująć trzeba uważać, że kuna już jest w okolicy. Dach i podbitka razem.

  3. #923

    Domyślnie

    Mała porada z mojej strony. U mnie tajkże nad ranem dochodziły hałasy spod dachu.
    Postanowiłem nastawić kamerę ażeby zobaczyć gdzie włazi Do tego celu specjalnie zakupiłem kamerę IP znanego chinskiego producenta za 150zl. Pierwszej nocy zaczęły dochodzić informacje, o wykryciu ruchu. Jakie było moje zdziwienie gdy zobaczayłem szczury grasujące pod moim dachem.
    Strasznie inteliugentne zwierzeta. Dopiero po kilku dniach zdecydował sie wejść do zywołapki.
    Znalazłem też po wielu dniach drogę którą się dostawały na dach. Po podniesieniu poziomu wody w stawie, wchodziły one burzówką, potem rynnami na dach.
    Naprawde pomocna okazała sie kamera i obserwacja zwierzat. Także polecam ten sposób na nierówną walkę

  4. #924

    Domyślnie

    A jest takie coś jak antykuna do samochodów, może dałoby się na poddaszu zamontować. Czy kuny są wgl groźne dla człowieka w jakiś spoósb?

  5. #925
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    Bertha

    Zarejestrowany
    Nov 2015
    Skąd
    Dolny Śląsk
    Kod pocztowy
    58-000
    Posty
    6.262

    Domyślnie

    Środki zapachowe pod maską może jakiś czas działają, przestrzeń strychu jest troszkę większa. Chyba że się mylę.
    Bezpośrednie zagrożenie dla człowieka może być gdyby kuna kogoś dziabnęła w pompkę - po bólu i sie zagoi.
    Najgroźniejsze są zniszczenia materialne np. zniszczone ocieplenie (wełna/ styropian/ membrana), obfajdany strych, naniesiona chabanina a za tym idą myszy oraz inne tatałajstwo. Do nocnych hałasów można przywyknąć, ale do smrodu nigdy. O florze bakteryjnej nie napiszę, bo bakterii maszerujacych czwórkami nie widziałem, ale co się lęgnie na zaśmierdziałych kawałkach schabu, szynki, spleśniałym chlebie i suchych bobkach po kunach to każdy potrafi wygooglować samodzielnie. Może niekoniecznie przy deserze
    Dzieciaki chowane na hałasach kun rozpoznają je bezbłednie.
    Hałasy w bloku nad 10. piętrem też lokatorzy zwalali na ptaszyska, okazało się że to rozrabiające kuny. Wystarczy rozumiec co sie słyszy i przyczaić się wieczorem z noktowizorem, aby zobaczyć jak biegają po elewacji i gzymsach.
    Miałem zwierzątka kopę lat i wiem o czym piszę. Po remoncie dachu (wymiana pokrycia, podbitka na szczelnie) jeszcze kilka razy były wycieczki po dachu (a nuż uda się wejść?) . Teraz często wrzaski dochodza z ogrodu ale z poziomu ziemi , ha, ha, ha! Niedawno taka jedna przez kilka minut darła się jak opętana, bo chyba spadło na nią polano kominkowe u sąsiada. Nawet mocnej latarki z 30metrów się nie przestraszyła. Oczy jak dwa ogniki i prychała jakby broniła przychówku. Wtedy bywa groźna, lecz to nie ta pora roku - młode przychodzą na świat w marcu.

  6. #926
    ELITA FORUM (min. 1000)
    noc

    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    z.góra
    Kod pocztowy
    65-340
    Posty
    1.407

    Domyślnie

    Cytat Napisał Bertha Zobacz post
    Środki zapachowe pod maską może jakiś czas działają, przestrzeń strychu jest troszkę większa. Chyba że się mylę.
    Bezpośrednie zagrożenie dla człowieka może być gdyby kuna kogoś dziabnęła w pompkę - po bólu i sie zagoi.
    Najgroźniejsze są zniszczenia materialne np. zniszczone ocieplenie (wełna/ styropian/ membrana), obfajdany strych, naniesiona chabanina a za tym idą myszy oraz inne tatałajstwo. Do nocnych hałasów można przywyknąć, ale do smrodu nigdy. O florze bakteryjnej nie napiszę, bo bakterii maszerujacych czwórkami nie widziałem, ale co się lęgnie na zaśmierdziałych kawałkach schabu, szynki, spleśniałym chlebie i suchych bobkach po kunach to każdy potrafi wygooglować samodzielnie. Może niekoniecznie przy deserze
    Dzieciaki chowane na hałasach kun rozpoznają je bezbłednie.
    Hałasy w bloku nad 10. piętrem też lokatorzy zwalali na ptaszyska, okazało się że to rozrabiające kuny. Wystarczy rozumiec co sie słyszy i przyczaić się wieczorem z noktowizorem, aby zobaczyć jak biegają po elewacji i gzymsach.
    Miałem zwierzątka kopę lat i wiem o czym piszę. Po remoncie dachu (wymiana pokrycia, podbitka na szczelnie) jeszcze kilka razy były wycieczki po dachu (a nuż uda się wejść?) . Teraz często wrzaski dochodza z ogrodu ale z poziomu ziemi , ha, ha, ha! Niedawno taka jedna przez kilka minut darła się jak opętana, bo chyba spadło na nią polano kominkowe u sąsiada. Nawet mocnej latarki z 30metrów się nie przestraszyła. Oczy jak dwa ogniki i prychała jakby broniła przychówku. Wtedy bywa groźna, lecz to nie ta pora roku - młode przychodzą na świat w marcu.
    Kuna groźna, żartujesz?
    Przecież to zwierzątko wielkości kota, co człowiekowi może zrobić? Pomijam jakieś choroby, wściekliznę czy coś, bo to i mysz jest wtedy groźna. Chyba że mówisz o groźnej dla kotów i niedużych psów, to cały czas jest groźnym przeciwnikiem.
    Mam zamontowanego pastucha i od roku spokój, żadnej interwencji nocnej, spowodowanej kuną na dachu. Przed montażem urządzenia nie mogła się dostać do wełny, ale wyrywała docięte dachówki w koszu, demolowała pas pod gąsiorami, budziła w nocy. Kilka razy ją przeganiałem, ta "moja" była ostrożna, na odgłos otwieranych drzwi i kroków uciekała. Dopiero ostrożne otwarcie drzwi i cichutkie wyjście z domu, pozwoliły zobaczyć w świetle latarki, co to za stworzenie. W klatkę nie dała się złapać, a po strzałach z procy i tak wracała.
    Złowienie w klatkę nic i tak nie daje, bo ona wróci po wywiezieniu, albo przyjdzie nowa. Pastuch rozwiązuje problem raz na zawsze. Nawet przy odeskowaniu może narobić szkód, bo demoluje poszycie dachowe. Choć to drobiazg w porównaniu do tego, gdy już uda się jej dostać do wełny.

  7. #927
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    Bertha

    Zarejestrowany
    Nov 2015
    Skąd
    Dolny Śląsk
    Kod pocztowy
    58-000
    Posty
    6.262

    Domyślnie

    Cytat Napisał noc Zobacz post
    Kuna groźna, żartujesz?
    Przecież to zwierzątko wielkości kota, co człowiekowi może zrobić? Pomijam jakieś choroby, wściekliznę czy coś, bo to i mysz jest wtedy groźna. Chyba że mówisz o groźnej dla kotów i niedużych psów, to cały czas jest groźnym przeciwnikiem. .......
    Pies może zaatakować, kot, borsuk, jenot to i kuna.
    Właśnie te choroby są groźnie. Leczyłeś się z takich? Nie życzę nikomu. Szczególnie gdy zatakuje dzieciaka i zostaje uraz na psyche.
    Temat przerabiałem latem, wieczorem wróciłem z rodziną, otwieram ręcznie furtkę a zza skrzydła wypada agresywna samica. Drobna kotłowanina i po ptokach ale po co dzieciaki narażać?
    Jeśli kuna nie bedzie miała u ciebie oparcia w postaci gniazda, to nie będzie się czuła pewnie i pierwsza będzie spieprzać na odgłos kroków.
    Generalnie nawet każdego psa można podejść fortelem a mniejsze zwierzątka siłą. Tylko po co się szarpać po próżnicy? Są przyjemniejsze zajęcia.

  8. #928

    Domyślnie

    Witam w zeszłym roku zaczęła się inwazja kun na mój ogród. Nie mam żadnych zwierząt. Zauważyłem że niektóre drzewka nowo posadzone są jakby tak pootrzaskiwane, przez tydzień po każdej nocy to samo. Zostawiłem raz dwie mocne latarki co by oświetlało i włączone radio na całą noc i co? i to samo. Siedziałem całą noc, co to może być? nad 4 tą rano patrzę i widzę jak kuna siedzi na krzaku i trzepocze tylnymi nogami po krzaku. Przez miesiąc złapałem w łapkę 4 szt. Pół roku był spokój i znowu. Zastawiłem łapkę i uwaga. Rano patrzę jajka nie ma, klatka zamknięta, na skorupce, pod klatką, na zasuwce pełno krwi dodatkowo na zasuwce sierść i ślady mocnego drapania, czyżby otworzyła klatkę i uciekła?

  9. #929
    ELITA FORUM (min. 1000)
    marcin225

    Zarejestrowany
    Jun 2017
    Skąd
    Zachodniopomorskie
    Posty
    1.845

    Domyślnie

    Tak z ciekawości co zrobiłeś z tymi 4 kunami złapanymi w łapkę?

  10. #930

    Domyślnie

    Cytat Napisał marcin225 Zobacz post
    Tak z ciekawości co zrobiłeś z tymi 4 kunami złapanymi w łapkę?
    Zostały wypuszczone 120 km od domu, a co myślisz że wrzuciły?

  11. #931
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    Bertha

    Zarejestrowany
    Nov 2015
    Skąd
    Dolny Śląsk
    Kod pocztowy
    58-000
    Posty
    6.262

    Domyślnie

    Cytat Napisał Kosiorek77 Zobacz post
    Zostały wypuszczone 120 km od domu, a co myślisz że wrzuciły?
    Koty i psy potrafią wrócić z większych dystansów...

  12. #932
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar giman
    Zarejestrowany
    Oct 2014
    Skąd
    Wrocław nieopodal
    Posty
    2.138

    Domyślnie

    A może nakarmić kunami jakieś inne zwierzątko.
    Ktoś tu proponował sokoły, jastrzębie. Czysta natura.
    Dom do zamieszkania to konsumpcja nie inwestycja. Nie piszcie już tyle o stopach zwrotu i opłacalności, bo to jakaś abstrakcja.

  13. #933
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    Bertha

    Zarejestrowany
    Nov 2015
    Skąd
    Dolny Śląsk
    Kod pocztowy
    58-000
    Posty
    6.262

    Domyślnie

    Sokoły, jastrzębie w nocy nie polują. Kuna generalnie śmiga po zachodzie słońca, aczkolwiek widziałem wracającą w południe z zakupami gdy młode darły mordy z głodu na strychu. Lecz to bywało podczas solidnych zim w latach 80'. Raz skacząc z jabłoni na dach upuściła pół chleba , hukło o szybę i parapet . Kiedy indziej podczas skoku z sąsiedniego drzewka (też jabłoń przy południowej ścianie) puściła z pyska kawał chabaniny skubnięty komuś z balkonu. Też upaćkane tłuszczem okno, parapet i dziura w śniegu w której znalazłem duży kawał wędzonego mięsiwa.
    Hodowlę tych zwierzątek można zwalczyć tylko szczelnym dachem i szczelną podbitką. niektórzy twierdzą że pastuch elektryczny pomaga....
    Szczerze życzę powodzenia.
    Remont dachu jest zbyt kosztowny, aby bawić się w takie eksperymenty.

  14. #934
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar giman
    Zarejestrowany
    Oct 2014
    Skąd
    Wrocław nieopodal
    Posty
    2.138

    Domyślnie

    Nie znam się na kunach i sokołach. O ptakach przeczytałem kilka postów wcześniej.
    Dziwię się tylko, że ludzie, którym kuny niszczą dobytek i zatruwają życie/spokój się nad nimi litują.
    Zrozumiałbym gdyby to byli weganie, ale statystycznie rzecz biorąc piszą o tym pewnie fani schabowego i nóżki z kurczaka.
    Dom do zamieszkania to konsumpcja nie inwestycja. Nie piszcie już tyle o stopach zwrotu i opłacalności, bo to jakaś abstrakcja.

  15. #935

    Domyślnie

    U mnie niezawodnym sposobem są zapachowe woreczki kunagone z psią sierścią. Wystarczy je w paru miejscach rozłożyć i problem z głowy. Zapach skutecznie je odstrasza na długi długi czas

  16. #936
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    Bertha

    Zarejestrowany
    Nov 2015
    Skąd
    Dolny Śląsk
    Kod pocztowy
    58-000
    Posty
    6.262

    Domyślnie

    Pies był zawsze, a kuna biegała:
    a) w nocy
    b) po płotach i z drzewa na drzewo jak wiewiórka (po metalowym bezszelestnie, po drewnianym leciutko było słychać drapanie pazurami)

    Niestety pies >20kg to nie wewiórka.

  17. #937
    ELITA FORUM (min. 1000)
    noc

    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    z.góra
    Kod pocztowy
    65-340
    Posty
    1.407

    Domyślnie

    Cytat Napisał giman Zobacz post
    A może nakarmić kunami jakieś inne zwierzątko.
    Ktoś tu proponował sokoły, jastrzębie. Czysta natura.
    Aby kuną karmić, musiałbyś ją najpierw pojmać. Rada jak z maścią na szczury.
    Poza tym, nie sądzę by znalazł się ptak, który da sobie radę ze zdrową dorosłą kuną, to błyskawica walki, szybka i silna. Może orzeł, ale orły są zbyt ociężałe i leniwe, poza tym śpią w nocy.
    Cytat Napisał Bertha Zobacz post
    Hodowlę tych zwierzątek można zwalczyć tylko szczelnym dachem i szczelną podbitką. niektórzy twierdzą że pastuch elektryczny pomaga....
    Szczerze życzę powodzenia.
    Remont dachu jest zbyt kosztowny, aby bawić się w takie eksperymenty.
    Solidny dach, to najlepsze zabezpieczenie.
    Ale dobrze ułożony dookoła domu pastuch daje radę. Od dwóch lat ani stuknięcia w dachu, a próbowała gadzina we wcześniejsze dwie zimy. Raz w nocy coś łomotnęło o taras, parę tygodni po montażu pastucha. Po chwili wyszedłem sprawdzić, ale nic nie znalazłem, żadnej przewróconej rzeczy domowo-ogrodowej, chyba to kuna spadła po strzale elektrycznym. Od tej pory już nie pojawiła się, dostała klapsa i znalazła sobie coś innego.
    U mnie pastuch działa, a byłem zdesperowany, nocne pobudki, porozwalane gąsiory, kosze, powyciągana pianka, itp. Aha, mam 2 druty w odległości kilku cm od siebie, + i -, cały dom opasany po ścianie.
    Cytat Napisał giman Zobacz post
    Zrozumiałbym gdyby to byli weganie, ale statystycznie rzecz biorąc piszą o tym pewnie fani schabowego i nóżki z kurczaka.
    A co ma kuna do weganów? Nie-weganie mieliby ją sobie serwować na obiad? Każdego zwierzaka szkoda zabijać bez potrzeby. Dlatego chronię się pastuchem, nie zabije, ale zwierzę popamięta do końca swoich dni.
    Cytat Napisał Bertha Zobacz post
    Pies był zawsze, a kuna biegała:
    a) w nocy
    b) po płotach i z drzewa na drzewo jak wiewiórka (po metalowym bezszelestnie, po drewnianym leciutko było słychać drapanie pazurami)

    Niestety pies >20kg to nie wewiórka.
    Kuna nic sobie z psów nie robi. Małych nie boi się, a dla większych jest zbyt szybka i zwinna.
    Jest nie mniej zwinna niż wiewiórka, bo przecież poluje na nie, musi być wręcz szybsza. Raz widziałem nocne polowanie kuny na wiewiórkę. Kuna nic sobie nie robiła z naszej bliskości, gdy zapalałem latarkę, oba zwierzaki nieruchomiały na wysokości 7-8 mt na drzewie, gdy gasiłem światło, wiewiórka ruszała a za nią kuna. Na rzucane patyka na postrach nie reagowała. W końcu zniknęły gdzieś wyżej w gęstszych gałęziach.

  18. #938
    WITAJ, czytaj i pytaj... :)
    Tomek_Banan

    Zarejestrowany
    Mar 2020
    Skąd
    Białystok
    Kod pocztowy
    15-269
    Posty
    1

    Domyślnie

    Był artykuł w gazecie AutoExpert na temat odstraszaczy na kuny.
    W artykule jest napisane, że najbardziej istotny krok to usunięcie zapachu kuny przed montażem odstraszacza.

    W Inter Cars kupiłem piankę do usuwania zapachu i odstraszacz ultradźwiękowy Standard z firmy STOP&GO.

    Najpierw spryskałem cała komorę silnika ta pianką, a następnie zamontowałem odstraszacz.
    Na całość wydałem 180 pln.

    Sprawdzam codziennie pod maską i widzę, że od kiedy zamontowałem urządzenie jest Ok.
    Nie widać śladów łapek. Używam od dwóch miesięcy.
    Zobaczymy jak będzie dalej.

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	foto .jpg
Wyświetleń:	95
Rozmiar:	94,1 KB
ID:	441945

  19. #939
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar giman
    Zarejestrowany
    Oct 2014
    Skąd
    Wrocław nieopodal
    Posty
    2.138

    Domyślnie

    Cytat Napisał noc Zobacz post
    A co ma kuna do weganów? Nie-weganie mieliby ją sobie serwować na obiad? Każdego zwierzaka szkoda zabijać bez potrzeby. Dlatego chronię się pastuchem, nie zabije, ale zwierzę popamięta do końca swoich dni.
    Nie chodzi o serwowanie dobrze wiesz. Pisałem o bezsilności, czytałem o ludziach co walczą z kuną 2-3-4 rok.
    To, że nadal chcą ją przegonić a nie przejdą w krok zabicia mnie dziwi. I tak jasne szkoda zabijać jakiekolwiek zwierzę.
    Z drugiej strony zdania nie zmienię i jak ktoś walczy z kuną 2-3-4 rok a wcina kurczaki i schabowego, ale przez myśl nie przejdzie mu zabicie kuny to jest hipokrytą.
    Dom do zamieszkania to konsumpcja nie inwestycja. Nie piszcie już tyle o stopach zwrotu i opłacalności, bo to jakaś abstrakcja.

  20. #940
    Lider FORUM (min. 2800)
    Pytajnick

    Zarejestrowany
    Jan 2018
    Skąd
    Lubuskie Lasy
    Posty
    2.918

    Domyślnie

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_20200305_210316.jpg
Wyświetleń:	62
Rozmiar:	32,3 KB
ID:	442037 Niedawno zauważyłem na aku mojego samochodu ślady pobytu jakiegoś zwierzaka. Podpytywałem przy okazji znajomych czy wiedzą kto te łupiny zostawił i zgadałem się z jednym gościem o kunie. Okazało się, że jego brat mieszkający na wsi, bardzo się z kuny cieszy. Ba, zostawił jej starą stodołę, którą planował wyburzyć i czasami jej coś smakowitego podrzuca. Byłem zaskoczony w pierwszej chwili ale po dalszych wyjaśnieniach jest to dla mnie całkowicie zrozumiałe. Sąsiedztwo owego człowieka to tzw wystawkowicze zwożący "śmieci" z Niemiec i warsztat wulkanizacyjny. Jedni mają na podwórku stertę poniemiecką a drudzy stertę opon. W tym wszystkim szczury mają doskonałe lokum a kuna jest obrońcą terenu

Strona 47 z 54

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony