dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 3 z 8
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 148
  1. #41

    Domyślnie

    u mnie w planach kuchnia jest odzielona od jadali połączonej z salonem dużymi rozsuwanymi drzwami (chowane w ścianie) z dodatkowym osobnym wejściem od wiatrołapu przez spiżarnie. w ten sposób jak mam cały kosz zakupów to część, np. "krzynkę" niosę tylko kawałeczek. A dzięki temu że mam rozsuwane drzwi do części dziennej, kuchnia jest jej częścią wspólną albo nie - zależnie od nastroju, bałaganu, gości i innych potrzeb.

    A rybka smażona może nie jest tak zdrowa jak pieczona, ale jaka smaczna !!!!!

  2. #42
    Guest

    Domyślnie

    Czy chcesz powiedzieć, że do kuchni możesz wejść albo przez spiżarnię, albo przez salon?

  3. #43

    Domyślnie

    Niestety jeszcze nie wchodzę - to, jak napisałem, dopiero projekt. Jak ktoś napisze jak dołączyć rysunek, to go zameszczę i wtedy sprawa będzie jasna. Na razie opisowo: na wprost wejścia jest ściana - w prawo otwiera się jadalnia z salonem (ok. 40 m2), w lewo część "nocna".

  4. #44

    Domyślnie

    U mnie jest ,,osobno", ale blisko, bez drzwi i biegania po schodach... , bo tak żonie się podoba...

  5. #45

    Domyślnie

    Ja mam w planach połowiczny system. Duża kuchnia z małą częścią jadalną - dla najbliższej rodziny do codziennego użytku. cześciowo kuchnia jest oddzielona od salonu scianką .pozostała cześć jest otwarta , bez żadnych drzwi itp. Mam dzięki temu dobra komunikacje i przestrzen. co do zapachów to w mieszkaniu miałem drzwi tylko do sypialni i łazienki pozostałe pomieszczenia ogromne wejścia na przedpokój. dużo wazniejsza jest dobra wentylaca i pochłaniacz nad garami niz to czy śa drzwi i ściany.

  6. #46
    Guest

    Domyślnie

    A co powiecie na kuchnię z wyspą?

  7. #47
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Wowka
    Zarejestrowany
    Mar 2002
    Posty
    5.890

    Domyślnie

    Cytat Napisał Anonymous
    A co powiecie na kuchnię z wyspą?
    Tak, oczywiście. Najlepiej na środku salonu.

    Tak mi się jakoś napisało gdy skojarzyłem tytuł tematu z tym wpisem

  8. #48

    Domyślnie

    Wolałabym taki wariant : kuchnia połączona z salonem poprzez jadalnię i posiadająca jeszcze dodatkowo osobne drzwi z holu, no i oczywiście do tego spiżarka i jeszcze wyjście do ogródka po jarzynki z grządki.
    Jednak nie mam takich mozliwości, a jak sie nie ma co się lubi, to sie lubi co się ma: zdecydowałam się na kuchnię, do której można wejść z przedpokoju i z salonu (szerokie przejście 150cm). Na razie nie planuję wstawiać drzwi - sprawdzę w praktyce jak to będzie działać (zapachy, hałasy itp). Najważniejsza, moim zdaniem, jest odpowiedź na pytanie co chcę, mogę pokazać w kuchni, a co nie.
    Ja zdecydowanie chcę zasłonić zlewozmywak i kawałek blatu, natomiast kuchenka nawiązująca do dawnych kuchni i część jadalna (z ładnym kredensem i stołem) przy oknie może być widoczna z pokoju. No i dzięki połączeniu obu pomieszczeń w okolicy okna jest dużo więcej światła.
    W kuchni zamiast spiżarki: 2 szafki "słupki" od podłogi do sufitu.

  9. #49

    Domyślnie

    Ja mam salon z kuchnią razem - zamierzam zrobić sobie taki ruchomy mebel - wyspa podwyższona od strony salonu - i w czasie imprez ustawiać to na granicy kuchnia/salon - moge wtedy przygotowywać na blacie tego "kombajnu" żarcie i serwować drinki na barek....

  10. #50
    Guest

    Domyślnie

    Mamy kuchnię, jadalnię i salon w jednym "ciągu", ale między kuchnią i jadalnią oraz jadalnią i salonem są ściany, które nie zamykają przestrzeni, tylko ją częściowo oddzielają. Tak więc siedząc w salonie kuchnię widzi się fragmentarycznie, ale w tej bardziej "eleganckiej" wersji - czyli same szafki. Z kuchni wchodzi się do spiżarni, więc tzw.większy bałaganik można przenieść w razie konieczności tam. Poza tym, na wszelkie imprezki staram się moje wytwory kulinarne przygotować wcześniej i przy gościach właściwie tylko podaję albo podgrzewam. Natomiast na codzień to kuchnia funkcjonuje w sposób naturalny, a wszelkie zapachy pochłania dobry wyciąg - nawet jak gotuję kości dla psa, to praktycznie tego nie czuć.

  11. #51

    Domyślnie

    Ten gościu to byłam ja, w dalszym ciagu Jarząbkowa

  12. #52

    Domyślnie Re: Kuchnia - salon. Razem, czy osobno.

    osobno, osobno i jeszcze raz osobno - zapach frytek w całym domu jest nie do zniesienia , a o porządek w kuchni trzeba dbać do kwadratu - nie mam mowy o pozmywaniu lub rozłożeniu zakupów "później". Właśnie jestem w trakcie wymyślania jak zamknąć kuchnię - jeżeli chcesz oszczędzić sobie takiego kłopotu - kuchnia zamknięta!!!
    - jedno małe ale - jeśli ktoś ma gosposię i dużą spiżarnię (a najlepiej drugą "brudną" kuchnię) to można zrobić otwartą - do robienia kawy itp

  13. #53

    Domyślnie

    Mam w planie salon z kuchnią razem. Mimo wieku niepochlebnych wypowiedzi co do takiego rozwiązania mamnadziejęże się ono sprawdzi.

  14. #54

    Domyślnie Re: Kuchnia - salon. Razem, czy osobno.

    Cytat Napisał pug
    jeśli ktoś ma drugą "brudną" kuchnię to można zrobić otwartą - do robienia kawy itp
    Znam taki dom Ale tam elegancko I nigdy obiadem nie czuć

  15. #55
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃFORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    EDZIA

    Zarejestrowany
    Apr 2002
    Posty
    6.228

    Domyślnie Re: Kuchnia - salon. Razem, czy osobno.

    Nie chciałabym takiego domu ... kuchni w której nie pachnie obiadem...toż to dodaje klimatu domowi a jak pobudza apetyt

  16. #56

    Domyślnie

    Mam razem z oszczędności(nóg i kręgosłupa)Najbliższa rodzina jest liczna
    a i okazji do świętowania nie brak i w myśl zasady zabudowy kuchni w
    kolejności-lodówka-zlew-kuchenka dodałam na końcu pokój dzienny(czytaj salon). Mieszkamy tak od roku i dobrze jest.
    Pozdrowienia dla tych co razem i osobno
    Mama Misi

  17. #57

    Domyślnie

    U mnie 40 m. salon graniczy z kuchnią, ale jest oddzielony scianą. W kuchni mam ładne miejsce na część jadalną. Tak wolę.

  18. #58
    ELITA FORUM (min. 1000)
    Jasiu

    Zarejestrowany
    Jul 2002
    Posty
    2.099
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    10

    Domyślnie

    To IMHO kwestia stylu życia.

    Jeśli ktoś lubi porządne mieszczańskie porządki to jak najbardziej salon powinien byc oddzielony od kuchni. Bo to nie uchodzi, żeby dystyngowani goście w gary zaglądali Panowie w gabinecie przy cygarach i koniaczku gadają o polityce, Panie w saloniku roztrząsają trendy w paryskiej modzie, a "kuchnia" szykuje frykasy

    My mamy bardziej wsiowe obyczaje. Jak przychodzą goscie to na ogół nic nie szykujemy zawczasu tylko wspólnie zabieramy się za kucharzenie. To taka gra wstępna I na codzień jest to poręczniejsze. Kuchnia z salonem i hollem tworzy jedną dużą przestrzeń (60m2) w której wszyscy się obracamy - jak ktoś potrzebuje spokoju to idzie do własnego pokoju.

    A te "niby argumenty" za i przeciw są naciągane.

    1. Zapachy - wszyscy już chyba mają porządne wyciągi, a pozatym ile razy do roku smażycie rybę albo gotujecie kapustę ?

    2. Chałasy - sytuacja, gdy ktoś sprząta, a ktoś inny ogląda TV jest niedopuszczalna - albo wszyscy pracujemy, albo wszyscy sprzątamy - zresztą oglądanie TV jest passe

    3. Wygląd - mebelki do kuchni często kosztują drożej od wyposażenia salonu. Kuchnie już dawno przestały być szpetne
    Jasiu

  19. #59

    Domyślnie

    Cytat Napisał Jasiu
    1. Zapachy - wszyscy już chyba mają porządne wyciągi, a pozatym ile razy do roku smażycie rybę albo gotujecie kapustę ?

    2. Chałasy - sytuacja, gdy ktoś sprząta, a ktoś inny ogląda TV jest niedopuszczalna - albo wszyscy pracujemy, albo wszyscy sprzątamy - zresztą oglądanie TV jest passe

    3. Wygląd - mebelki do kuchni często kosztują drożej od wyposażenia salonu. Kuchnie już dawno przestały być szpetne
    Ad 1. ryba jest u nas przynajmniej raz w tygodniu, choc niekoniecznie smazona. Czasem robimy inne pachnace rzeczy. Porzadny wyciag nie zalatwia sprawy. Powonienie jest barzo czulym zmyslem, wychwytuje nawet kilkadziesiat czasteczek substancji zapachowych.

    Ad 2. to tez kwestia wewnetrznej organizacji. Czasem jest tak, jak piszesz, czasem nie. Podzial zadan sie klania.

    Ad 3. to, ze cos jest drogie, nie znaczy, ze jest takie ladne i kuchnie sa tu dobrym przykladem. Inny przyklad to samochody BMW i stare, odnawiane meble z drewna. No, ale lepiej nie wszczynac dyskusji o gustach.

  20. #60
    ELITA FORUM (min. 1000)
    Jasiu

    Zarejestrowany
    Jul 2002
    Posty
    2.099
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    10

    Domyślnie

    Cytat Napisał Doki
    Ad 1. ryba jest u nas przynajmniej raz w tygodniu, choc niekoniecznie smazona. Czasem robimy inne pachnace rzeczy. Porzadny wyciag nie zalatwia sprawy. Powonienie jest barzo czulym zmyslem, wychwytuje nawet kilkadziesiat czasteczek substancji zapachowych.
    Ryba to był przykład - chodzi o rzeczy wydzielające nieprzyjemne zapachy. Większośc przyrządzanych potraw wydziela przyjemne zapachy. Przynajmniej u nas

    Cytat Napisał Doki
    Ad 2. to tez kwestia wewnetrznej organizacji. Czasem jest tak, jak piszesz, czasem nie. Podzial zadan sie klania.
    No nie wiem. Jakbym zmywał naczynia, a ktoś z domowników by mnie uciszał bo ogląda TV to chybabym go zabił albo wyrzuciłbym telewizor przez okno

    Cytat Napisał Doki
    Ad 3. to, ze cos jest drogie, nie znaczy, ze jest takie ladne i kuchnie sa tu dobrym przykladem. Inny przyklad to samochody BMW i stare, odnawiane meble z drewna. No, ale lepiej nie wszczynac dyskusji o gustach.
    Koszty kuchni podałem jako prosty miernik tego, że ludzie wkładają teraz dużo wysiłku i pieniędzy w wygląd kuchni. Kuchnie przestały być czymś co należy chować w oficynie.

    I nie pisałem tego aby kogoś przekonywać do czegoś bo (jak napisałem we wstępie) "kuchnia razem czy osobno" to nie kwestia praktyczna, tylko stylu życia. Ja mam kuchnie "zintegrowaną" bo pasuje to do naszych obyczajów. Nie dorabiam do tego żadnej ideologii.

    IMHO żadne z dwu roztrząsanych rozwiązań nigdy nie będzie wyraźnie popularniejsze. Domy z kuchnią osobno są elegantsze ale i bardziej oficjalne. Domy z kuchniami zintegrowanymi są bardziej swojskie - bo też wywodzą się z wiejsckiej chaty w której kuchnia była główną izbą.

    Jakbym miał w zwyczaju podejmować na obiedzie jakiś oficjalnych gości to na 100% zrobiłbym kuchnie osobno. Na szczęście nie muszę
    Jasiu

Strona 3 z 8

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony