Witam serdecznie
Mieszkamy w starym domu w którym wysokość pomieszczeń miała 2,8m,strop jest wykonany z drewna i zrobina była tzw podścibitka
ze słomy+zaprawa tynkarska.
Nad tym jest nieocieplony strych .Naspępnie zrobine było ociplenie w postaci obniżenia sufitu o 25 cm i położenie wełny mineralnej 20-25 cm.Teraz okazało się iż wełna była w rolkach co skutecznie uniemożliwiło prawidłowe
jej ułożenie pomiędzy wieszakami stosowanymi do sufitu podwieszanego, występują dziury a wełna nie jest ułożona w sposób ciągły.Duża w tym wina osób które to robiły a ja nie dopilnowałem tych prac.Dom bardzo szybko się wychładzał w zimie.
Teraz zauważyłem również że podczas niewielkiego mrozu następuje skraplanie wody na dachu co jeszcze bardziej uzmysławia mi że ta izolacja jest nieskuteczna i spora ilść ciepła idzie poprzez strych w niebo.
Chcąc poprawić tą izolację chciałbym zerwać górne deski na strychu i pomiędzy legarami położyć wełnę lub styropian aby ta izolacja miała jakiś sens.Nie wiem czy lepszym rozwiązaniem są płyty wełniane czy styropian.Chciałym zasięgnąc informacji czy ktoś miał podobny problem i czy można go jakoś sensownie rozwiązać.Grubość legarów wynosi 17 cm,pomiędzy nimi jest pusta przestrzeń , a poddasze(80m2) nie jest i narazie nie będzie ocieplane. pozdrawiam *marek f*kraków*