W sobotę pojechaliśmy do lokalnej fabryki okien, która miała być znacznie tańsza: "To będzie tanio jak barszcz proszę pani". Ale barszczu nie było! Różnica do Urzędowskiego tylko 600,-zł. brutto - więc tyle co nic - a i jakość nieporównywalna (zwykła manufaktura). Poza tym 3 różne palety kolorów, więc efekt końcowy może być całkiem różny od zamierzonego (czytaj: wybranego). W niedzielę za to byliśmy na budowie z naszymi znajomymi a ci: "Jaki duży ten wasz dom!"
Ogólnie dom im się podobał, ci nas mile podłechtało.
Dzisiaj jedziemy do Urzędowskiego zamawiać okna - następna duża decyzja z głowy! Pozdrawiam czytających! Ivette