- 28-03-2010 - 16:17 (1257 Odwiedzin)
Sprawdzają się stare przysłowia takie jak "w marcu jak w garncu" W piątek mieliśmy 23 stopnie (o 17 jak wychodziłam z pracy, bo wcześniej to nie wiem). Udało mi się po pracy opanować połowę ogródka w kwestii chochołów i przycinania róż. Wszystko przetrwało - najgorzej wygląda moja kochana Royal Kopenhagen, ale mocno przycięłam i może odbije...? No, a w sobotę mróz i deszcz, dzisiaj niewiele lepiej :( Druga połowa ogrodu poczeka.
Kupiliśmy dzisiaj w szkółce zajączkowy prezent dla dziadków do ich części ogrodu, taki:
tzn taki mam nadzieje będzie, bo na razie ma pączki :)