Problem w tym, że kiedy ostatnim razem zdałam się na fachowca z wielką renomą (Wrocław), po dwóch latach lakieru na podłodze nie było, bo został zdarty do zera (kapciami, nie mamy zwyczaju chodzenia w butach). Nie jestem fachowcem, zdałam się na rekomendacje z for (w tym muratora) - i dobrze na tym nie wyszłam. No ale cóż, zaufałam, że dobierze odpowiednią chemię do mojej podłogi. Nieważne, było, minęło.
Wybrałam sobie dąb - exclusive/ select. Wyceny, z chemią itd., dostałam od ręki, fachowcy nie robili wywiadu nt. moich warunków. Powiedzmy, że obracamy się w podobnej półce cenowej.
Dąbex jest i dostępny w castoramie (tylko kto ma mi to położyć?), i w salonach z parkietami. Różnica w cenie spora