"Ażeby osiągnąć zamierzony efekt korzystając z osuszacza należy;
- w osuszanym pomieszczeniu ograniczyć napływ powietrza zewnętrznego, w obecnym czasie nasyconego wilgocią. Inaczej - uszczelnić gdzie się da.
- zainstalować dostępnego rodzaju wentylatory-rki, które wzmogą ruch powietrza.
- przydałoby się trochę ciepła, które poprawia efektywność osuszania.
Reasumując: ruch ciepłego powietrza o niskiej wilgotności względnej omywając powierzchnię posadzki zbiera z niej cząsteczki wilgoci, które z kolei kondensują się w osuszaczu. W tej sytuacji na powierzchni posadzki i w jej górnej części powstaje niższe ciśnienie pary wodnej co powoduje przenikanie wilgoci z dolnej części posadzki powodując po pewnym czasie jej zrównoważenie. Czas kiedy nastąpi to zrównoważenie zależy od wilgotności i ruchu powietrza nad posadzką oraz jego temperatury.
Rozważ te zależności a wówczas w odpowiednio krótkim czasie osiągniesz pożądany efekt."
To pisałem Ci 6 czerwca, odpisz na ile dostosowałeś się do tych zaleceń a wówczas odniosę się do efektywności oraz czasu suszenia /jeden tydzień to zbyt krótko/. Jeszcze istotne pytanie, czy uniemożliwiłeś napływ powietrza kanałami kominka ? Na zewnątrz jest bardzo wilgotno. Podaj parametry tzn. wilgotność i temperaturę w pomieszczeniu. Pozdrawiam.