Wszyscy żądają od przeciętnego Kowalskiego by segregował odpady. A czy ktokolwiek zastanowił się powaznie dlaczego tyle ich powstaje?
Mój tata z rozrzewnieniem wspomina czasy przedwojenne, gdy przy ul. Grodzkiej stał popielnik do którego wsypywało się popiół z pieców - a w piecach spalało się śmieci - czyli opakowania drewniane i papierowe bo takie wtedy były... a szkło (słoiki, butelki) wykorzystywało się ponownie...