dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 10
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 190
  1. #1
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar madric
    Zarejestrowany
    Sep 2009
    Skąd
    Białogard
    Posty
    228

    Domyślnie Lote, lotek bez polotu :)

    Witam.
    Na samym początku chciałem napisać, aby każdy kto chciałby cosik napisać, pisał czarno. Ja aby zachować ład i porządek będę zawsze dodawał nowe posty kolorkiem.

    Why Lote 1? Wyjścia nie mieliśmy.... Wróć. Pewnego razu wróciłem z pracy i do żony przy kawce mówię a może byśmy działke kupili? troche kapusty zostaje co miesiąc, można byłoby pomyśleć tym bardziej że 3 osobowa rodzina nie długo zamieni się w 4.
    Żoncia moja zawsze marzyła o domku. więc odpowiedz była jedna.
    Zacząłem jeździć w czasie letnim, rowerkiem w poszukiwaniu działeczki. Któregoś dnia żoncia przychodzi i mówi znajomej brat ma do sprzedania działke na "Kisielicach" z projektem Lote 1. Można powiedzięć iż od dzieciaka jeżdziłem tamtymi terenami z rodzinnego domu i jakoś na początku mnie to nie bawiło, ale cena i reszta załatwionej papierologii czyt. załatwione pozwolenie na budowe kusiło nie miłosiernie.
    Nie zgadniecie co mnie przekonało w 100% do tej działki hihihihi. Pojechałem sobie rowerkiem nad tą działeczke (dosłownie nad, bo nie opodal jest wał po wąskotorówce) przykucnąłem sobie przy zachodzie. Rozmyślam sobie o położeniu itd itd. nagle słyszę jak kogut pieje kukuryku. Wiecie co! gdzieś tam wewnątrz mnie coś zawsze chciało mieszkać w mieście a zarazem na wsi. Poszedłem sobie za wał, a tam dosłownie zboże rośnie. Czyli w lato będize troche kurzu ale i zapach świeżych żniw. Mniam!
    Tak więc przekonałem się w 10000000% (żona dawno była). Kredycik i poszło już z górki.




    To było w 2009r. Wstępny plan budowy był na 2012r. tak żeby pozwolenie się nie przeterminowało. No ale nie wytrzymaliśmy. Zaczeliśmy w listopadzie 2010r. Plan był aby wylać ławy i przy dobrym wietrze fundament wznieść, ale zima .... zostały tylko szalunki nie skończone.

    Oczywiście założenie jest takie iż jako prawdziwy "man" spłodziłem syna, posadziałem drzewo no i buduję sam w ostateczności z pomocą rodziców ofcorzeee ojca i teścia i może kogoś jeszcze ale na pewno nie psełdofachowców.
    Jedyna ekipa to będzie od więźby, są już upatrzeni i cholernie dobrzy.

    Jest jeszcze inna zmienna. Jak zacząłem robić kalkulacje materiału, to wyszło mi iż SSO powinien wyjść z 110k ( w tym ciesielka) dodając fachurów różnej maści cena ta wzrasta do min. 160k. To wpłynęło na decyzje....

    Proszę państwa zatrudniając kierownika budowy. Mówię o tych poważniejszych i odpowiedzialnych. Macie jak na tacy podane co jak z czym. Kurza twarz na cholere brać 3/4 piwnych brzuchów do noszenia cegieł za 50tyś-60tyś. Zawsze wychodzę z założenia, iż do póki nie będę potrzebował wysoce wyspecjalizowanych przyrządów do naprawy czegoś to biorę się sam. Czytam czytam czytam pytam pytam pytam i robię, bo przecierz robią to wszystko ludzie własnymi rencyma.

    W międzyczasie zapraszam również na mój blog fotograficzny www.maciejmostowski.pl/blog mozna znaleść tam odskocznie od młotków/wiertarek/wkrętarek etc. btw. oczywiście w następnym poście będzie spis potrzebnych rzeczy wg. mnie do rozpoczęcia tej przygody.
    Ostatnio edytowane przez madric ; 28-12-2010 o 20:40

  2. #2
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar madric
    Zarejestrowany
    Sep 2009
    Skąd
    Białogard
    Posty
    228

    Domyślnie Materiały - kilogramy, litry, metry itd itd - czyli ile czego na co?

    Na samym początku polecam zebrać chumus i zrobić szalunek w celu obliczenia w miare dokładnej ilości betonu której potrzebujemy. Na zrobienie szalunku tego projektu wystarczy ok. 1.2 m3 deseczek 150x25. Wówczas przy ławie wg. projektu potrzeba będzie 13m3 B20. Zobzaczymy czy tak w rzeczywistości będzie. pfffffffff musi być, no bo co? (słyszałem o betoniarniach które różnie czasem leją do tych gruszek - czasem tudzież metr za mało a czasami w sam raz) Mając wykop bez szalunku ciężko określić i podważyć ile faktycznie było potrzeba tego betonu. W moim przypadku chcę to ograniczyc do minimum. Poprostu lubię być uczciwy dla innych i żądam uczciwości w stosunku do mnie.

    Przyjęte założenie finansowe na fundament to ok. 33tyś. Zaznaczam iż da się taniej!. Cena ta będzie najprawdopodobnie napędzona tonami piachu który kosztuje ok. 320pln/18-20ton fuck...
    Reszta to pikuś, ale pozwolę sobie napisać co życie pokazało do tej pory:

    Gwożdzie i duperszmity = 100zł.
    Deski 1m3 (resztę 0,2 miałem) = 625zł
    Zbrojenie będzie się składać z 4x fi12 z strzemionami co 20/25cm ofkorze fi6. roztaw na 25cm, obwód + działowe nośne 75m. Co daje nam:
    1m fi12 = 0,92kg => 75m x 4fi12 = 300m x 0,92 = 276kg (cena 2,83/kg) = 781,08zł
    1m fi6 = 0,224kg => 360m x 0,224 = 80,64 kg (cena 3,36/kg) = 270,95
    wiązałkowy -> ławe 5kg to świat! => (cena 7.45/kg) = 37,25
    Bloczek betonowy b20 38x25x14 1300szt = 3303,28 zł -> wysokość zakł. spoinę ok. 2cm. da nam 96cm wysokości ściany fundamentowej czyli wg projektu 50cm na terenem a 80cm pod...
    Zastanawiająca jest zaprawa gotowa czy robiona. Zaznajomiony forumowicz twierdzi Netbet twierdzi , który również buduje tymi o to recyma cedryka swojego, iż worek wystarczy na ok 5/6 bloczka. Czyli mając 1300/5 = 260 woreczków gotowej mieszanki. Koszt ok. 6-7 pln/worek daje nam max. 1820pln.
    Jako że mój sąsiad powiedział "czy betoniara będzie stała u mnie czy u ciebie nie robi to dla mnie różnicy" myślę za ugra się na tej koncepcji tą końcówke czyli ok. 800pln. Choć netbet powiedział o wadzie tego rozwiązania tzn. ilość mieszanki wyplutej z betoniary 250L. Zobaczymy mieszanie myśli nadal trwa. Choć jestem oszczędnikiem kasy to góre oczywiście w tym wypadku bierze też czas/pieniądza (w roku 2011 chcę mieć zaknięty SSO) wiem rzucam się z motyką na księżyc ale biorąc pod uwagę strop żyrański, ściany z ytonga na zaprawe klejową z piórowpustami. Myślę że się uda!


    pozdr.
    Ostatnio edytowane przez madric ; 03-04-2011 o 09:25

  3. #3
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar madric
    Zarejestrowany
    Sep 2009
    Skąd
    Białogard
    Posty
    228

    Domyślnie

    Zaczęło się. Szalunki zbite i juz zalane. Co działo sie in the middle time? Robiąc pierwszy raz coś takiego, cały czas ma sie obawy ze coś nie wytrzyma albo coś innego się stanie. Tak też wzmocniłem maksymalnie szalunek. Najgorsze bylo to że ciężko uzyskać idealne wymiary, teraz juz wiem że 2 centymentry są przy takich pracach w większości nie istotne (mówię o szerokości czy też głębokości szalunku), jakoś się z tym pogodziłem.


    Po robocie i w trakcie.
    Nasz operator pompy

    Jak to mówią pierwszy raz jest najgorszy, zadko się udaje:d Myslę że w tym przypadku się nawet udało.
    Inwestor w czerwieni i rodzinka.





    Cóż nie taki diabeł straszny jak go malują. Na początku totalnie spięci na wdechu operator pompy krzyczy panowie wyluzujcie! Ja sobie myśle jak tu wyluzować jak beton leje się z taką mocą że jak na łopate drobina poleci to wyrywa z rąk:/. pierwsze 5m koszmar, ale następne 6 to już piknie jak fachowcy.
    Wydaje mi się, ze najlepiej dobrać dwie osoby do wlewania betony i następnego obok z łopatą. Ten z łopatą kontroluje a ten co leje wykonuje polecenia (lej tutaj, lej tam, spadaj etc) no i jeden badź dwóch do gładzenia betonu.
    Dwie godziny roboty, prawdziwej roboty bo przy może 10stopniach leciały ze mnie krople potu.

    Rad nie będę dawał, bo się nie znam. Jedynie spostrzeżenia.
    1. Dobrze jest jednak zrobić szalunek. Na teraz myślę że przy takich szalunkach jak moje należy przewymiarować o jakieś 0,5 m bo mi zabrakło właśnie tyle i musiałem dolewać z betoniarki:/. Początkowo operator pompy mówił że źle obliczyłem bo z 5m strasznie mało zalaliśmy. Wystraszyłem się, ale powiedziałem jeśli tak będzie to oszukamy matematykę. Okazało się że na fundamenty wystarczyło. Zabrakło na 1.5 stopy. Tą przy kominie i stopę w tarasie. Mam jakieś podejrzenie że w tej z 5m nie było 5m ale coż tego ponoć nie udowodnisz. Może ziemia siadła i wyszło jak wyszło chociaż 0.5 m to jest sporo...
    2. Zaraz po wylaniu pojawiły się rysy powierzchniowe. Kieras powiedział że to nie groźne, że za mała otulinka jest na górze i strzemiona się odrysowały, ale ja nie dałem za wygraną po 5godz wpadłem polać i z rajbetką wygładzić i
    Sąsiad który budował się też samiutki powiedział że nie ma sensu, bo i tak pojawią się. Dzisiaj pojechałem podlać i pęknieć nie ma, więc opłacało się kilka chwil poświęcić.



    4. Kieras fundamenty poza częścią garażową kazał poszerzyć z 45 na 50 i środkową ścianę na 60cm.
    3. W projekcie jest chudy podkład i na nim zbrojenie pozniej 30cm b20. Ja nie dałem chudego a zbrojenie dałem na podkładkach betonowych i to dało że na górze było ok 2-3 cm betonu po wylaniu, niby wystarczy ale widzicie, rysy etc. itp. Jeśli zalałby te 10cm chudego położył na to zbrojenie to byłaby otulina z góry min 5cm. Tak więc wykop teraz zrobiłbym na 35cm a nie na 30.

    Jutro ściągamy szalunki, wyznaczamy ściany i te cholerne bloczki:/. Kuźwa po jednym mam już ich dość

  4. #4
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar MusiSieUdac
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Skąd
    Melmax
    Posty
    3.296

    Domyślnie

    Ze niby co??Pierwsza jestem Gratuluje law fundamentowych, szalowanie to strasznie mozolna robota, fajnie ze macie to za soba. A pompa jak dla mnie rewelacja, sila w niej drzemie

    Niech Ci chata rosnie i duuuuzo, duuuuzo sil zycze Pozdrawiam. Ciotka samorobna

  5. #5
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar madric
    Zarejestrowany
    Sep 2009
    Skąd
    Białogard
    Posty
    228

    Domyślnie

    He i pytanie folia fundamentowa czy Papa termozgrzewalna. Kierownik mówi papa ja jestem za folią, ale nie do końca. Wiem napewno że nie będzie izolacji na ławie bo po co. Nawet zasanawiam się na dysperbitem, no bo po co skoro na ławie nie będzie izolacji. Będzie dopiero na fundamencie.
    W ogóle zastanawiam się czy z tymi poziomymi izolacjami i pionowymi w domkach nie podpiwniczonych to marketing czy poprostu wychodzi się z założenia że w sumie to nie drogie itd itd. można dać. Mój sąsiad powiedział temu nie i ja też tak zrobię. Jedynie napewno będzie izolacja cieplna fundamentu.

  6. #6
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar MusiSieUdac
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Skąd
    Melmax
    Posty
    3.296

    Domyślnie

    Zrob, zrob ta pozioma. Poloz chociaz folie, nie oszczedzaj na tym

  7. #7
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar madric
    Zarejestrowany
    Sep 2009
    Skąd
    Białogard
    Posty
    228

    Domyślnie

    To raczej kwestia zasadności a nie oszczędności. Choć z drugiej strony grosik do grosika i jest złotówka.

  8. #8
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEMODERATOR FORUM Avatar netbet
    Zarejestrowany
    May 2009
    Posty
    2.302

    Domyślnie

    jak masz wysoko poziom wód gruntowych to i tak wszystko będzie stało w wodzie... wiec bez znaczenia co połozysz na ławie...

    natomiast izolacja pozioma dwukrotna ściany nośnej.... pierwsza warstwa pomiędzy ścianą a fundamentem, druga warstwa po pierwszym bloczku...
    mało kto teraz tak robi...
    ... no i sie przywitam

  9. #9
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar madric
    Zarejestrowany
    Sep 2009
    Skąd
    Białogard
    Posty
    228

    Domyślnie

    ława może będzie z 20cm w wodzie. Bynajmniej tak było kiedy wykop stał sobie przez zimę. Tak więc raczej nie będzie nic na ławie. Hej Netbet - nieźle Ci idą te suche tynki. Od razu widać efekt tylko później to wykończyć:/

  10. #10
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar madric
    Zarejestrowany
    Sep 2009
    Skąd
    Białogard
    Posty
    228

    Domyślnie

    Wracam, żyję a raczej przeżyłem. Kilka fotek na początek wszystkiego co działo się przez miesiąc.





    Dodam że zostało zrobione to przez mnie z pomocą teścia bądź ojca (na zmiane).
    Kiedy zabierałem się do tego byłem przerażony po postach Netbeta, że na kilka godzin dam radę zrobić tylko ok. 30bloczków dziennie. Przeliczając to na 1150 daje kilkanaście/dziesiąt dni, a gdzie jeszcze zasypać, ocieplić? Liczyłem na zakończenie tego stanu ok. końca maja.
    Nie taki diabeł straszny jak go malują. Przez cały dzień potrafiłem machnąć ok. 210bloczków. Tak więc 2 dni urlopu + 2 soboty i 4 dni po 5 godz. Fundament stoi. Dodam że ja miałem betoniarkę.

    Następnie wczoraj akcja wsypywanie piachu.











    Pomocnicy do szuflowania



    Tato i Wujek. Od godz. 8 do 12 i pozamiatane. Siedzieliśmy sobie przy jedzonku i wujek z zdjęcia i opowiada historyjkę o mnie i moich budowlańcach.
    Sąsiadka mojej babci i wujka pyta się ile mam robotników na budowie? Wujek mówi żartem, to zależy ile ma pieniędzy na karcie w telefonie. Ona mmmmmmmm co ma piernik do wiatraka. A no widzi Pani, jeżeli Maciek ma kase w phonie to dzwoni po mnie, ojca, teścia, chrześniaka itd. i budowa pnie się do góry. Jeśli nie ma kasy to robi sam hihihihi. Oczywiście to nie prawda, bo telefon mam w abonamencie, więc... D. mam pomocników, zawsze chociaż jednego z ojców, ale robimy tylko jak ja jestem na budowie. Wszystko musi być jak ja chce

    Dane dane dane:
    Na fundament wysokości 6bloczków + 5bloczków w garażu poszło:
    - ok. 1150szt bloczków (wys. 14cm).
    - 45 worków cementu (zaprawa proporcjach 1/3 + plastifikator)
    - Piasku jakieś 15ton może mniej.
    - ok 280 ton piachu do środka

    Info dla kogoś kto chce podołać temu samemu. Jeden roznosi bloczki ustawiając je pionowo pod nogami i nakłada łopatą zaprawę, drugi muruje. Ja w sumie tak na poważnie robilem to pierwszy raz, po 400-tnym bloczku rzucałem kielnią w spoiny praktycznie bez celowania.
    Początkowo masakra jest z betoniarką i zaprawą ile tego ile tamtego. Po 5-tej betoniarce wszystko się normuje. 2 worki cementu + 32 porządne łopaty + 150ml plastifikatora. Nie wiem czy to fachowo ale najlepiej wychodziło jak wrzuciło się cały piach następnie ok. 2 wiader wody z palst. + do tego worek cementu i po wymieszaniu drugi (najlepiej podchodząc do zaprawy odstawić sobie z boku 2 worki cementu, aby być pewnym później czy faktycznie poszły 2 worki) Miałem przygodę iż zastanawiałem się twardo, bo dla żółtodzioba ciężko na początku określić po kolorze zaprawy.)
    Po zrobieniu pierwszego bloczka w narożniku, dobrze jest przymocować deskę i podzielić wysokość fundamentową na bloczki + zaprawa. Wówczas spoiny bedą równe etc. nei będzie trzeba kombinować na końću (ja kombinowałem, zapóźno się dowiedziałem)

    Dysperbitu nie daje na bloczki i nie krzyczeć mi tu że skąpy etc. Po prostu ja, sąsiad i mój kierownik mówi nie potrzebne to. Dam jednak na styropian z siatką aby uodpornić go trochę na wodę, bo jest zwykły eps80/100. Na zewnątrz grubość 10cm i wewnątrz 5cm na wysokość 0,5 m od góry.

    Aha. Za wszelką cenę starajcie się obrabiać od razu fugi w bloczkach i czyścić ławę po zaprawie jak na mojej pierwszej fotce. Styro później przylega idealnie.

    Następną rzeczą to ocenianie swoich sił/do wykonanej pracy i straconych pieniędzy. Mówię tutaj o 4godz. pracy maszynerii przy wsypywaniu piachu. Wiem miałem dwie (przypadek/przysługa itp.) Dla operatywnego gostka i tej maszynki z koparką i spychem wsypanie ok. 300ton przy dostępie do fundamentu z każdej strony i wysypanych wcześniej kupeczkach z 3m od fundamentu to max. 6godz. roboty czyli u nas jakieś 600pln.
    Jeśli ktoś czyta to z mojego miasteczka to tak. Piach tylko od Witka, lub jeszcze lepiej bezpośrednio z Lepina (mają swoje samochody). U mnie przyjechała tylko jedna bo się zakopała,
    inaczej miałbym najtańszy piach w b-rdzie na budowie. Podpisane 27ton na papierze za 347pln!!! Szkoda ale nie było źle i z Witkiem szło sie dogadać koszt całego piaseczku to 4100pln. Jest zajeb.... bo wyliczenia wstępne były szacowane na 8tyś.
    Wyrównywanie terenu, wsypywanie piachu tylko w Tech-kanie. Operator naprawdę fachura, szybki i bez kombinowania.

    Ostatnio edytowane przez madric ; 30-01-2012 o 22:02

  11. #11

    Domyślnie

    czytam dzienniczek i porównuję do mojej budowy = lote II , w zasadzie chyba podobny etap budowy - ja jutro wylewam podbeton - czyli zero fundamentów będzie zakończone
    hmm nic nie pisałeś o żabkach do zagęszczania piasku u mnie były 2 sztuki

  12. #12
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar klaudiuszozo
    Zarejestrowany
    Jun 2010
    Skąd
    Ozorków
    Posty
    1.453
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    2

    Domyślnie

    Piękny domek się szykuje

  13. #13

    Domyślnie

    trochę drogi ten piasek był. mnie 100ton wyszło nie cały 1000zł. No i od razu się przywitam jak tu jestem

  14. #14
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar BasH
    Zarejestrowany
    Jan 2009
    Skąd
    Bory Tucholskie
    Posty
    1.634
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    29

    Domyślnie

    Fajnie idzie - powodzenia.

  15. #15
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar madric
    Zarejestrowany
    Sep 2009
    Skąd
    Białogard
    Posty
    228

    Domyślnie

    Hej
    Żabki nie jeszcze nie ma, bo zdecydowaliśmy stawiać ściany bez chudziaka. piasek ten nie był zagęszczany podczas wsypywania i mam obawy że byłoby to ciężko zagęścić a tak z jakiś miesiąc sam opadnie + skoczek i poszły konie po betonie.
    Piasek kuźwa drogi bo niby daleko od miasta jakieś 50km. 3.6PLN/km. Szczerze to jestem zadowolony bo liczyłem na 8000pln - tak mnie straszyli że w końcu się wystraszyłem i założyłem więcej.

    Obecnie jestem przy pierwszej warstwie ytonga - wrażenia
    1. 36,5 kładzie się pewnie o dużo lepiej bo cięższy i mniej się gibie. 24cm jest kuźwa jakby to powiedzieć pływa czasem i słabawo się trzyma puki nie złapie.
    2. Osie i przekątne wyznaczałem po położeniu bloczków w narożnikach - nie jest z tym większy problem, ale wydaje mi się iż szybciej/bezpieczniej by poszło odrysować i pociągnąć wcześniej linki. Miara najlepiej stalowa bo ta parciana - kur...... bierze raz naciągnięta raz nie.
    3. Za ytonga płaci się spore pieniądze, zastanawiam się dlaczego. Bloczki są bardzo kruche juz na palecie jest kilka/kilkanaście popękanych:/. Wiem zależy to od klasy ytonga i jego gęstości moje są standartowe więc chyba takie jak większość z nas bierze.
    4. chyba wiem dlaczego ekipy nie chcą ytonga tłumacząc się większym odpadem. Chodzi tylko i wyłącznie o dokładność i przyłożenie się do pracy.
    Najgorsze w tym wszystkim, że z racji pierwszej przygody z tak poważnym zajęciem, człowiek chciałby wszystko równo do milimetra, bo dla siebie, ale wydaje mi się że to lekka przesada. Przy takich metrowych wymiarach, odchyłki do 1cm nie stanowią problemu. Biorąc łatę 2,5 metra, przykładając ją do bloczków leciutkie odbiegnięcie od środka daje nam odchyłkę już w mm, więc nawet powiem że to nie możliwe do osiągnięcia chyba że będziemy do każdego bloczka niwelator używać.

    Wczoraj tak się rozpędziłem z murowaniem pierwszej warstwy, że o drzwiach zapomniałem i trzeba było usuwać bloczki 2. IHIHIHI zdarza się najlepszym.

    Słyszeliście coś o drzwiach firmy "Dziadek", bo żona szaleje - wpiszcie w googlarke drzwi dziadek to zobaczycie bo linkować nie będę. Nazwa nietypowa, drzwi całkiem niezłe z wyglądu i powalająca cena do 6-7tyś za szerokość 1,4m


    Orientacja stropowa zmieniła się o 180st. Idziemy w stronę drzewa. Potrzeba jakieś 5,5 m3 belek 14x22, bo są spore rozpiętości. Dlaczego nie płyty żelbetowe, bo przy rozpiętości 6,9m ceny zaczynają być powalające. Nie jestem gotowy wydać 25tysięcy na strop. Przy belkach trochę więcej roboty, ale z 15-taka w kieszeni będę miał. Na górze będę miał swoją pracownię, bo hobbistycznie zajmuję się tym








    Dobra, koniec chwalenia. Wracając do tematu. Tak będę tylko tam sam, zero ścian więc jak będzie coś słychać na dole to jakby to powiedzieć nie ja będę to słyszał hahahahha. Żona zgodzi się na wszystko, aby tylko kupić jej drzwi z zdjęcia wyżej . Next news to chyba jakieś fotki dzisiaj ściągnę na budowie.
    Ostatnio edytowane przez madric ; 30-01-2012 o 22:03

  16. #16
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar madric
    Zarejestrowany
    Sep 2009
    Skąd
    Białogard
    Posty
    228

    Domyślnie

    Hej. Sporo mineło, ale mogę powiedzieć, żę SSZ jest osiągnięty. Najlepsze w tym wszystkim, że zrobiliśmy go razem z teściem w 7 miesięcy. Nie rzuciliśmy się na więźbę, bo się bałem ciężaru i dokładności cięcia. Zima przyszła, to podpowiem i opiszę co mnie spotkało. Jedno jest pewne. Nie taki diabeł straszny...
    Jest pare rzeczy które zrobiłbym inaczej, ale to przy drugiej chałupie

    Skończyłem na wsypywaniu piachu... - to było tak dawno... Jakby ktoś chciał o coś zapytać to walić śmiało wszystko pamiętam i będę pamiętał do końca...
    Fotka przed prawie zakończonym SSO póżniej będzie SSZ


  17. #17
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar madric
    Zarejestrowany
    Sep 2009
    Skąd
    Białogard
    Posty
    228

    Domyślnie

    Witam i wszystkiego dobrego w tym roku.

    Kurcze nie mam fotki z zewnątrz, ale jutro trzasnę. Obecnie robię sufit podwieszany. Wpadłem na pomysł aby zrobić na całej powierzchni domu a później podciągnąć ścianki.
    Zacząłem robić w zeszły poniedziałek po 5godz. dziennie (praca na drugą zmianę) i jutro góra poniedziałek skończony stelaż podwójny/krzyżowy czy jak to tam się nazywa jedna cześć dzienna czyli salon i kuchnia z sufitem obniżonym takim jakie to teraz modne. Fotki później.
    Dla tych, którzy się nad tym zastanawiają muszę powiedzieć, że robota idzie piorunem. Poziomuje się od laserka i sznureczka bezproblemowo mimo łączników. Przy stelażach krzyżowo montowanych, po zespoleniu ich łącznikiem krzyżowym nie widać naprężeń i odkształceń bo jest jakieś kilka dobrych mmetrów dystansu pomiędzy CDkami, co powoduje że nawet jak gdzieś uciekło te pare mm. (Szczerze mówiąc nawet 1cm nie było by widać gołem okiem na takich powierzchniach, ale starajmy się robić dokładnie, bo sumienie jednak gryzie ze sie nie przyłożyłem etc.) to CD dolny powoduje odchylenie do CD sąsiednich w taki sposób że wygląda wszystko prosto i ok. Mówię oczywiście o różnicach naprawdę do 2-4 może 5mm między CD60 oddalonymi od siebie ok. 1metra.
    Obrysówka jedna, bardzo duża oszczędność materiałowa i pracy a co za tym idzie, kasy. Boję się tylko jednego. drzwi od pokoju nr. 8 http://www.archipelag.pl/projekty-do...w-i/rzuty.html mogą wprowadzać drgania i właśnie co będzie się działo z ścianą i sufitem?. Pomiędzy ściana sufit ma pójść pianka montażowa. No zobaczymy w ostateczności czuję że będę ciągną ścianę miejscami do samych belek. Plus tego rozwiązania. NIgdy nie spadnie nam sufit na głowe bo na ściankach zatrzyma się!!!!
    W przyszłym tygodniu biorę się za wentylację i elektrykę. Już kupione w pudełeczkach czekają. Wkurzyłem się troszku kiedy otworzyłem kartonik z e-sami i różnicówkami moellera a tam kutwa jedne mają logo moellera a drugie eatona:/ ku.... chciałem mieć wszystko identyczne. NOwe logo - wygląd taniej chiń.... mam nadzieje że jakość pozostała bez zmian.
    Założenia instalacji elektrycznej to 4różnicówki 1faza na pokoje/łazienka i 2RCA 3faz na garaż i kuchnię. Łamię się jeszcze z jakimś obwodem awaryjnego oświetlenia. Myślałem aby podłączyć obwody z oświetleniem małożernomocowym czyli halogenki led etc do stycznika agregat/energetyka kiedy nie będzie fazy na oświetlenie stycznik opadnie i będzie light. Zawsze można użyć jakiegoś akumulatora żelowego. Przy okazji zasilać może kotłownie, bo tutaj również myślę o pompach wilo - choć nie wiem czy cena/do energoszczedności jest opłacalna (fajnie wyglądają). Ech wszystko zalezy od kasy założenia zawsze są optymistyczne i górnolotne.
    Zdjęcia w domu, bo smart powiedział że do tego kompa się nie podłączy i nie udostępni zdjęć.
    1.

    2.

    3.

    4.

    5.

    6.

    7.


    Aha szybko z względu również stropu drewnianego - nie wyobrażam sobie wiercić dziur w stropie:/:/ betonowym i zrobić to tak szybko.
    Dla Macieja który pisze czasem na priva i reszty z stropem drewnianym. Fajnym pomysłem jest zrobić wieniec który nie jest na jednym poziomie. cieżko to wytłumaczyć bez rysunku. Jest tutaj fotka nr 5 jak łączy się taki wieniec z wieńcem domu i garażu. Obniżając wieńce o wys. belek na którym one leżą powoduje że nie musimy później obrabiać cegłami szpilek do murłaty leżących na wieńcach równoległych do belek.
    Ostatnio edytowane przez madric ; 30-01-2012 o 22:05

  18. #18
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar madric
    Zarejestrowany
    Sep 2009
    Skąd
    Białogard
    Posty
    228

    Domyślnie

    chyba zmieniła się koncepcja co do drzwi. jupi będzie po mojemu
    ciekawe ile razy sie jeszcze zmieni koncepcja.
    wentylacja opanowana teraz czytanie o podlogowce kurcze jeszcze 100stron grrrrrrrrrrrrr.

  19. #19
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar madric
    Zarejestrowany
    Sep 2009
    Skąd
    Białogard
    Posty
    228

    Domyślnie

    tak prezentuje sie od ulicy.
    1.

    2.

    3.
    Ostatnio edytowane przez madric ; 15-01-2012 o 22:08

  20. #20
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar Rossa
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    566
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    56

    Domyślnie

    Fiu fiu ładniutki domek siem buduje.
    Witam siem grzecznie , trzymam mocno kciuki.Aha i zagląć tu oczywiście będę .

Strona 1 z 10

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony