OK, ok

To jeszcze na zakończenie dodam, że Łajza, generalnie jeszcze nie mówiący (w sensie komunikatywnym, bo pojedyncze słowa typu mama, tata, niamniam [pokrywające 99% jego obecnych potrzeb komunikacyjnych], to oczywiście już od dawna), właśnie zaskoczył i zaczyna powtarzać nowe słowa. Ostatnio na przykład nauczył się pięknie powtarzać słowo "sio!". Podejrzewam, że lada moment nauczy się też zwrotu "paszoł won!"

J.