Jestem załamany norrrrmalnie ...
żona poszła sobie do pracy ( od pół roku ) na ranną zmianę , dzieci do szkoły, a ja sam biedak w domu ( teraz najczęściej pracuję na drugą i trzecią zmianę ).
Moja ślubna każe mi odgrzewać wczorajsze potrawy , obierać kartofle, zmywarke opróżniać , palić w kotłowni - zwłaszcza w zimie jest najgorzej i wiele wiele innych rzeczy których ...nie pamiętam
Jak z tym żyć ...co ja teraz biedak pocznę ( i z kim ... )
na gosposię mnie nie stać , restauracje za drogie ... - jak żyć ?
może ktoś pomoże ...