zamkniety, dzieki
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJa bym się w takim miejscu nie budował jeśli bym nie musiał. Jednak sąsiedztwo to dość ważna cecha miejsca zamieszkania.
Rozwiązania widzę dwa:
1. Rezygnujesz z tej działki i masz święty spokój, ale niestety zostajesz z niczym.
2. Wywalczysz sobie tą działkę i potem ją sprzedasz i kupisz inną działkę w oddaleniu od rodziny.
Obie opcje mają wady, ale wydaje mi się, że obie są lepsze niż mieszkanie obok czychającej na Ciebie rodziny. Szkoda zdrowia...
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychA nie możecie sprzedać tej działki od rodziców, a za otrzymane pieniądze kupić drugą w innym miejscu? Odseparowalibyście się od toksycznego rodzeństwa i nie musielibyście rezygnować z budowy domu. Pozostanie na miejscu będzie dla Was ciężkie.
W życiu tylko dwie rzeczy mogą uratować człowieka - poczucie humoru i filozoficzne podejście do własnego losu.
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychznam takich co już pewnie z nascie lat nie gadają ze sobą, a rodzieństwo właśnie. I chociaż ustąpili, wzięli 1/10 albo i mniej, (działeczka letniskowa - miejsce na samochód i ognisko ) to i tak żle, teraz plują sobie w brodę, że się nie kłócili o równy podział, bo z rodziną i tak dąsy, to chociaż coś by dla dzieciaków w przyszłości mieli.
Rottweiler to morderca....bo pożera ludziom serca. Tylko raz popatrz na niego, a już zawsze będziesz jego
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychsama widzisz, jak Was traktują, odpuścić?
Ja w Twojej sytuacji, bym nie odpuściła, zwłaszcza jeśli dochodzi do takich incydentów, ale ja wredna jestem jeśli ktoś "tyka" moją rodzinę, a zwłaszcza dzieci, to nawet, żebym dołożyć miała nie odpuszczę
Przypilnować, przepisać na Was, jak się nie uda sprzedać, niech leży. Wspiera Cię starsza siostra, nie rób jej przykrości Bez nerwów, na spokojnie, z klasą
Rottweiler to morderca....bo pożera ludziom serca. Tylko raz popatrz na niego, a już zawsze będziesz jego
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychwpółczuję Ci tej sytuacji rodzinnej,sama znam kilka takich przypadków gdzie w kochającej się rodzinie pojawił się wątek spadków ,podziałów itp.zaczynały się jakieś chore sytuacje,szkoda że u Ciebie nie było jakoś wcześniej ustalone co ma być dla kogo,ja na Twoim miejscu absolutnie nie zrezygnowałabym bo niby dlaczego?masz rodzinę i musisz myśleć głównie o niej,a rodzeństwu prędzej czy póżniej się znudzi,pozdrawiam
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPowtórzę: na pewno tam się nie buduj. Ale wywalcz i jeśli teraz nie możesz sprzedać, to niech leży i czeka. Kiedyś sprzedasz i przynajmniej coś z tego będziesz miała...
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychBarbossa
Walczyć, sprzedać, nie odpuszczać. Niby dlaczego masz zrezygnować? Jesteś od innych rodziców czy co?
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWprost przeciwnie.Napisał ewuniamiii
Walczyć i budować. Budować i sprzedać na nocny klub lub agencję towarzyską lub ochrony (ta ostatnia to z częstymi wyjazdami nocnymi).
A już na pewno poinformować "kochane" rodzeństwo" o takiej ewentualności.
Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.
Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych