Witajcie, czytając dziennik budowy postanowiłem sam coś popisać, choć może w gramatyce i ortografii nie jestem orłem to być może przyda się to kiedyś komuś.
DOM - i to własny, to marzenie bardzo wielu.. i moje też Tak więc zaczęliśmy się zastanawiać jak można spełnić to marzenie, od czego zacząć itp.
Decyzję podjęliśmy w zeszłym roku, tak więc rozpocząwszy poszukiwania działki marzenia stały się coraz bliższe.. Działki oglądaliśmy wszędzie, blisko miasta, daleko, na wsiach i w mniejszych miasteczkach, ale ceny były ...ho ho. No cóż, pomyślałem i wymyśliłem może by tak nie kupować od razu działki budowlanej tylko rolną i ją przerobić? Tak więc poszukiwania objęły szerszy zakres..
W końcu po kilku miesiącach udało się, znaleźliśmy, może nie była idealna, ale dla nas wystarczająca, nie daleko od miasta, bo 12 km, przy drodze asfaltowej nie daleko drogi głównej ale na tyle oddalonej że nie słychać i nie widać samochodów jadących główną drogą. Wymiary ok, wielkość działki też, bo 51 arów (5100m2). Tak, tu będziemy się w przyszłości budować.
Właściciel działki był nie skory do negocjowania i wytargować choćby 1000zł to po prostu szczyt na który musiałem się wspinać dość często, w końcu udało nam się porozumieć i kupujemy! Co ciekawe, był jeszcze jeden potencjalny zainteresowany tą działką, więc to nas troszkę zmusiło do szybszego reagowania i w te pędy trzeba było zadatkować i umawiać na termin u notariusza.