Witam,
zabieram się wkrótce za ocieplanie dachu i o ile do niedawna nie miałęm wątpliwości co do wełny, to ostatnio zaczynam się zastanawiać co do zastosowania pianki. Głównie ze względu na szybkość montażu i szczelność pokrycia. Jeśli chodzi o różnicę w cenie, to wydaje się być bardzo zbliżona w obu przypadkach. Do ocieplenia mam kawałek skosu i strop nad pomieszczeniami poddasza - planowałem tutaj wełnę 18cm + 10cm o wsp 0.033, oraz ocieplenie samego poddasza, gdzie będzie stał rekuperator warstwą 18cm pomiędzy krokwie (też 0,033). Dach mam odeskowany, na tym membrana, krokwie mają 20cm, a dodatkowe 10cm wełny w użytkowej części będzie w podwieszanym stelażu. Dach był robiony pod koniec czerwca, więc jest raczej słabo przeschnięty.
Co do pianki, to dostałem propozycje, żeby zrobić 20cm (+ 'zajście' na krokwie, co ograniczy mostki) w grubszym miejscu i 15cm (+ 'zajście' na krokwie) na poddaszu. Podobno każde 10cm pianki, odpowiada 18cm wełny. Martwi mnie właśnie to kiszenie się więźby i ew rozrywanie pianki, jeśli więźba jednak będzie schła. Na strychu będzie to widać, ale pod płytami gk nie bardzo jest możliwość naprawy (i wykrycia tego) bez rozbebeszenia wszystkiego.
Co o tym myślicie?