oohhhmmmm....oooohhhhmmmm
Tylko spokojnie Chyba troszkę mi hormony ciążowe buzują i stąd te emocje... Zwykle jestem bardziej stonowana
Poprzymierzaliśmy te kanapy i fotele. M. jak na razie jest nieugięty. Góral skubany... jak sobie coś do głowy wbije to powodzenia życzę...
Ale może faktycznie nie jest tak źle. Salon jest faktycznie nieustawny, ale może nie będzie wygladał tak źle.... Poprzyklejalismy na podłodze tasmy zwymiarowane do wielkości kanap, które się M. tak podobają.
tutaj 2+1+1. M. twierdzi, że nie przejdzie, bo kanapa za blisko kominka. Zrobiliśmy sobie z płaszczem wodnym i teraz będziemy mieć kotłownię w salonie. Cudownie po prostu...
i dalej to samo, ale juz z widokiem na ścianę z tv
tutaj wersja 3+1+1. To wersja konsekwentnie forsowana przez M. Szkoda tylko, że fotel soti tyłem do wejścia i schodków....