Efciu, to był Francesco, a nie Federico
Znalazłam je pod tą nazwą w necie. To chyba te
Dobra, to już bym miała, teraz tylko kupić i zabrać się za ten garaż
Efciu, to był Francesco, a nie Federico
Znalazłam je pod tą nazwą w necie. To chyba te
Dobra, to już bym miała, teraz tylko kupić i zabrać się za ten garaż
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWiem, wiem, dzięki
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNela,
Masz świetną sypialnię a ogród boski
I z tego miejsca chciałam zaprotestować, że to już wszystko w kwestii zdjęć
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMada, no tak, czasy, kiedy wrzucałam kilka zdjęć DZIENNIE dawno minęły Ale to było jak budował się Leśny Domek.
Sporo jeszcze jest do zrobienia, więc nie wszytko stracone....postaram się, jak dokończę, to co właśnie robię. No i mam nadzieję, że jeszcze w tym roku pochwalę się garażem i kozą w saloniku
Co do ogrodu, to JA NIE MAM OGRODU, rośnie tylko trawa i jakieś trzy roślinki No dobra, na parapetach mam doniczki z kwiatami
I warzywniak. To wszystko
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychOj tam oj tam, nie bądź taka skromna Też bym chciała tak NIE MIEĆ ogrodu
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNo tak, rozumiem, ale kto wie, kto wie.....
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychByłam dzisiaj po biały sprej i nie było Sprzedawczyni sama w szoku była, bo podobno jest nalot na białe spreje I dla mnie nie zostało, wrrr Czas wyjechać poza granice wsi na wielkie sklepy, bo rzeczy do sprejowania czekają, a ja już prawie chodzę po ścianach
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTrzymam zatem kciuki za garaż i za kózkę - moje niespełnione marzenie
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMam do przemalowania kosz wiklinowy na pranie, świeczniki i podstawę maszyny (od malki, malka nie mów kiedy po nią byłam, co?)
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychHej Lidzia, myślę o nich intensywnie, ale dziś stało się coś, co może sprawić, że garaż pójdzie w niepamięć. Dodam, że jest to coś bardzo pozytywnego (żebyście się nie martwiły ), o ile znajdzie się dobre rozwiązanie
Moj maluch wychodzi właśnie na podwórko. Mówię mu, załóż coś na ręce, bo zimno trochę, a on na to:" Mamo, nie trzeba mi, bo ja mam dużo ciepła w sobie, wiesz?" (lat 3,5)
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychGorący mężczyzna
Nell, niebieska sypialnia niebiańska, bardzo mi się podoba.
A warzywnik, o moja droga, ja bym tego kalafiora nie mogła tak po prostu zjeść.
Bo to tak jakby zrobić pasztet z domowego królika.
Serca nie masz
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMikołaj mnie rozczulił tymi słowami
Nelko, mi jeszcze jedno przyszło do głowy w sprawie tarasu - a konkretnie konieczności wnoszenia mebli do środka przy każdym deszczu. Może duży PARASOL? Ja mam taki z materiału, niby p/słoneczny, ale nie przemaka. Opuszczam go maksymalnie na dół i pod nim jest sucho. Mokną mi tylko narożniki ławki. Gdyby był większy, to by było OK. Może u Was to się sprawdzi jako częściowe rozwiązanie?
Trzymam kciuki za to co ma się okazać
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNelcia to ja trzymam kciuki żeby wyszło to coś zamiast garażu
Tolcia królik żyje po to żeby skończyć jako pasztet
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDzięki tolu! Mam jeszcze piękne niebieskie poszewki w kwiaty od naszej forumowej Kasi, ale nie mam "środka". Jak tylko go zdobędę to będę się chwalić Co do kalafiorka to
waderko, mam ogromniasty parasol. Wiesz, że to może być dobry pomysł. Do tej pory, jak pada zamykam go szczelnie i pakuję na niego pokrowiec (przed deszczem ) Pomyślę, nad tym. Dzięki!
Oj wunia i pocoś ty te kciuki trzymała
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychale nie mów że już się udało
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionycha teraz szlag mnie trafi z ciekawości
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychUdało się! Garażu nie będzie Ale za to....
wunia, to wymaga skupienia i koncentracji. Jak tylko załaduję do łóżeczek moje larwy, napiszę!!!!!!
Dostępne w wersji mobilnej
Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych