porównując motoryzacyjnie: jeden woli silnik diesla, inny benzynę, a jeszcze inny hybrydę/elektryka - mają inne charakterystyki trakcyjne.
Z oczyszczalniami jest ZTCW podobnie, przy czym złoża mają wszędzie opinię bardziej elastycznych od osadu czynnego.
Poza tym, prawdę mówiąc, to nie do końca powinno być moje zmartwienie - poważny producent (a Kingspan raczej chyba takim jest) wystawiając certyfikat jakąś odpowiedzialność ponosi. Kaskada stopni tlenowych, zamiast jednego, moim zdaniem jest argumentem za podwyższoną elastycznością oczyszczalni na nierównomierności dopływu ścieków, która z racji użytej technologii powinna być i tak już dość elastyczna.
Wracając do automatyki: jaką masz gwarancję, ze ta automatyka w ZBS zadziała jak należy? Czy ona sama z siebie potrafi dobierać parametry pracy na podstawie rzeczywistego dopływu ścieków? Czy to jest może "ręczna automatyka", czyli: dzisiaj biorę kąpiel w wannie, a nie prysznic, dodatkowo piorę pościel i będę miał gości (czyli zmywarka będzie pracować n-razy, a nie raz), więc muszę pamiętać o przestawieniu z trybu z 2 na 3 (a może na 4? bo ne wiem czy ciotka X przyjdzie czy może jednak nie?), a wyjeżdżając na weekend muszę pamiętać o włączeniu trybu weekend/wakacje?
Ja wolę urządzenia działające na zasadzie - włączam, zapominam, bo technologia sama z siebie zapewnia samoregulację (życie uczy, że zawsze da się przekroczyć przewidziane warunki pracy
) A żadna automatyka nie jest 100% pewna..
a jaka jest pojemność układu buforowego w ZBS?
I ile wanien wody toleruje?
w opisie w sieci, który znalazłem przy ZBS-ach była informacja o użytej technologii osadu czynnego, może nie doczytałem o nowszej dostępnej wersji.
Ale jeżeli obecnie mają też wersję ze złożem, to chyba jakiś powód jest, że idą w stronę BioPury
Od czasu do czasu wypada popatrzeć, czy wszystko działa jak należy i jednak jakieś prace musisz wykonać. Dyfuzory mają też jakąś trwałość, a ja za przysłowiowym "babraniu się w g.." jakoś nie przepadam
, więc wolę mieć oczyszczalnię niekłopotliwą w ewentualnej obsłudze, także technicznej.
Wybierając oczyszczalnię poświęciłem trochę czasu na lekturę dokumentacji i instrukcji obsługi. I jeżeli widzisz tam informację, że np. w oczyszczalni X dyfuzor trzeba wymieniać co 2 lata, a czyścić co x dni/tygodni/miesięcy, a jest on w zasadzie na stałe przymocowany na dnie zbiornika, albo że masz co 2 tygodnie pobierać próbkę ścieków do słoika i sprawdzać ile się gromadzi osadu - to ja dziękuję za takie coś, znam ciekawsze sposoby spędzania wolnego czasu..
o jakiej redukcji piszesz? z jaką nadbudową? o opcjonalnym przedłużeniu?
Wszystko zależy od terenu i głębokości posadowienia oczyszczalni - u mnie akurat problemu nie było - mam teren lekko opadający, z organizacją "tarasową" i dało się zastosować minimalną wysokość "tunelu".
wszystko zależy od rozplanowania terenu - u mnie akurat stawianie skrzynki na środku trawnika przed domem by nie przeszło
Lepiej wygląda obsadzona krzewami i innym zielskiem szarozielona kopułka niż skrzynka elektryczna. Co do zdejmowania/otwierania - ja nie ściągam sprężarki, klapę można przesunąć na bok, poza tym nawet przy lekkim przechyleniu sprężarka i tak pozostaje na swoim miejscu.
zdaję sobie sprawę, że "gwiazdorska" pompa to nie jest, ale byle chińszczyzna też nie. Sygnalizacja awarii - to akurat jestem w stanie sobie zrobić sam, lepiej niż w Secoh-ach, łącznie z sygnalizacją na e-maila/sms-a.
Zgodzę się z Tobą, że warto kupować polskie wyroby, wspierać polskich wytwórców, bo wiele polskich produktów używa podzespołów jakościowo lepszych niż wyroby renomowanych konkurentów zagranicznych przy niższej lub porównywalnej cenie za całość. Z tego też powodu rekuperator mam polski, Thessla Green, a nie Brinka/Aerisa/Zehndera/.../itp/itd. Ale o wyborze często decydują inne szczegóły.
zgadzam się, dlatego też napisałem to, co napisałem, czyli w opozycji do Twojego stanowiska.
Każdy ma trochę inne warunki, inne preferencje i żeby wybrać dobrze, trzeba mieć informacje z różnych źródeł, a nie tylko z materiałów reklamowych producenta.