Napisał
nydar
Bufor ziemny to skomplikowana rzecz,bo w zasadzie nie masz do niego dostępu po postawieniu chałupy.Należało by się zastanowić czy dla domu pasywnego jest konieczny bufor gromadzący energię cieplną na całą zimę.Dla domku 100m2,to ledwo 1500kWh.Grzejąc prądem to ledwie 700PLN,drewnem z 300PLN.Zgromadzenie takiej energii cieplnej to wydaje mi się potężny koszt na konstrukcję z izolacją.Najlepiej do takiego zbiornika wsadzić materiał zmiennofazowy.Też olbrzymi koszt.Byle awaria niszczy misterny plan.
Moim zdaniem należy iść w kierunku aby zimą do domu dochodziło powietrze o temp.+/-118oC,a zużyte powietrze wykorzystać do innych celów.Póki co zrealizowałem pierwszą część ,która jest możliwa bez użycia silników.Drugi etap to EPC,która będzie odbierała całe ciepło ze zużytego powietrza( nie jak w rekuperatorze p-p 50%). Spróbuję tym podgrzewać ZWU a potem bufor CO.Próbny to 110W mocy.Jeżeli się powiedzie,to trzeci etap PV dla tych 110W.
I w ten sposób zaczynam ocierać się o zeroenergetyczność dla potrzeb CO.