a teraz moja duma
w donicach wiec duma, ze wyroslo - duma, ze nie zabilam i zyje dalej - duma, ze kwitna - duma!!
moj Don Juan
kurna czesc fotek jak profeska wyszly, nie obrabialam ani nie nie rasowalam zdjec
a ta w torfie pamietacie? zaczelo jej sie zdychac po wsadzeniu w ziemie jak ten torf opadl ale dzielnie miala dwie roze, potem nic, dlugo nic, az w koncu ruszyla
nowe galazki, nowe listki i naliczylam dzis 7 pakow
i dobrze ze poczytalam na necie ze obcinanie zdechlych pakow dziala na zasadzie 5 listkow, bo bym ciela gdzie popadlo
no i ostatnie zdjecie pierwszej wisterii - ogolem miala 13 pakow i kazdy rozkwitl, juz przekwitly i poobcinalam i teraz sie wziela za rosniecie w gore, ciekawe czy jeszcze pusci kwiaty. Ale 13 to i tak niezly sukces
poziomki w donicy - jedne zjadamy drugie zaraz rosna, temu nie ma caly czas czerwono.