Fakt instalację mam na wypasie bo tak chciałem, na pewno wydałem więcej kasy niż inni "groszkowcy" ale uwierz poza wsypaniem węgla raz na jakiś czas nic ma mnie nie interesować. Nie kręce rotametrami jak szalony, na rozdzielaczach widzę co się dzieje, przepływ itd. Czyszczenie kotła bez górnej wyczystki której nie czysciłem zajęło mi 3 minuty w podtrzymaniu. Mam sterowniki w pokojach i mam temp. jaką chcę. Widząc tematy na forum dotyczące podlogówki nie wiem czy mam się śmiać czy płakać. Ludzie nie mogą odkręcić kurka bo się boją że się urwie. Źle zamontowane zasilanie z powrotem. Nie widać przedzialki bo jej nawet nie ma itd. itp. szkoda nawet klawiatury żeby to wszystko opisywać.