Witaj zygii.
Stropodachy mamy z tradycyjnym układem warstw, nie mieliśmy potrzeby stosowania odwróconego, a co za tym idzie większego inwestowania.
Co do użycia wibratorka zawsze i wszędzie jako niezbędnika to teoretycznie zgadzam się. No cóż naszym Panom przed zalewniem stropu zapomniało się wyporzyczyć. A jak przyjechaliśmy na budowę to właśnie zalewano i nie było czasu na szukanie. Nie jest to jednak problemem, poszło sztychowanie i opukiwanie płyt szalunkowych, przy czym dodam, ze ekipę mieliśmy z wieloletnim doświadczeniem ( chociaż zapominalską)+ plastyfikatory, także głowa nas z tego powodu nie boli
. Nie ma żadnych pęknieć, " raków". Także ważniejsze od użycia wibratorka jest doświadczenie ekipy i oczywiście sama receptura betonu.W sumie gorsza może być przesada w jego użyciu niż nie użycie go w ogóle, np. zbyt intensywne wibrowanie może spowodować rozsortowanie betonu. Oczywiście co innego ściany kolankowe 160 cm, kiedy to rzeczywiście opukiwanie może być niewystarczające
lullaby pomierzone oczywiście
demon