Kanka dopiero zobaczyłam Twoje pytanie
Odpowiadam, bo gościnna Gospodyni pozwala
Anetko,witaj. Jak się czujesz? U mnie szpital.
Witryna jest... ze szpitala. Nowe kupiono za unijne pieniadze,a stare miały trafić na złom. Wzbudzałam śmiech konserwatorów ze szpitala, gdy podjechałam elegancka i w szpileczkach i poprosiłam o załadowanie do samochodu tych witryn stojących od kilku dni pod gołym niebem i czekających na wybicie szyb. Drugą też mam. Wklejałam wcześniej u Anetki - czarna, z tapetą za szybą. Marzę o kolejnej, ktorą chcę pomalować na turkusowo/miętowo. Zresztą znalazłam kilka w starej, teraz zamkniętej przychodni. Przedstawicielom władz zapowiedziałam, żeby broń Boże nie wyrzucali, tylko mi oddali (zapłacę). Wyobraźcie sobie zdziwione spojrzenia burmistrza: Po co to Pani? Chyba myślą, że skup złomu otwieram.
Mam już większą część czarnych sewetek na czarną lampę. W tym tygodniu mama ma dorobić kolejne.