Pytanie może dziwne , ale od 3 lat nie mogę spalić drewna odpadowego i chciałbym się tego wreszcie pozbyć , a w sezonie u mnie działa kocioł na ekogroszek i kominek idzie w odstawkę ...
Dodatkowo kominek nie posiada rozprowadzenia ciepła i nie nadaje się do ogrzania całego domu.
Zrobiło się cieplej i myślałem aby po powrocie do domu rozpalać w kotle drewno i tam przepalać do wieczora,
Tylko jak do tego się zabrać ? Mam kocioł z rusztem wodnym.
Czy można wykorzystać elektronikę kotła do wspomagania paleniem ?
Co zrobić z nadmiarem mocy (ciepła) ?
W dzien przy obecnych temperaturach jest symboliczne zapotrzbowanie na ciepło , dopiero w nocy temperatura drastycznie spada i wtedy zapotrzebowanie robi się większe..
Jak "przygotować" kocioł do takiej pracy ?
Grzejemy kocioł do wysokiej temperatury (np. 70-80 stopni) i później sobie temperatura spada i wtedy znów następnego dnia rozpalamy kocioł ?
Nie ukrywam że nie chce przegiąć z temperaturą aby woda mi się nie zagotowała ...
Palenie było by trochę upierdliwe , ale no cóż chce wreszcie spalić te drewno
Jakieś pomysły i porady ???