Nie wiem, czy dojdzie ta budowa do skutku, bo jakoś tak wszystko się ślimaczy, ale postanowiłam założyć już dziennik, ponieważ jestem zielona w budowaniu (w przeciwieństwie do remontowania, które przechodziłam kilka razy w życiu) i liczę na dobre rady czytających.
Forumowiczem jestem od dawna. W moim remontowym wątku opisywałam zmagania z doprowadzeniem mojego obecnego domu do stanu używalności. Jednak sytuacja życiowa się zmieniła i narodził się pomysł budowy.
Ale po kolei. Mamy dom w zabudowie szeregowej w bardzo dobrej lokalizacji w mieście. Mieszka się tu bardzo dobrze i jakoś wcześniej nie przychodziło mi do głowy, aby to zmieniać. Ale minęło 10 lat i okazało się, że obecny dom jest dobry dla rodziny ze "szkolnym" dzieckiem (bo wszędzie blisko), ale z dzieckiem już dorosłym (prawie ) i teściami, którzy w każdej chwili mogą wymagać opieki i trzeba będzie ich do siebie zabrać, już nie. Obecny dom nie nadaje się dla starszych ludzi ze względu na ilość schodów. No i my się z czasem pewnie zestarzejemy i chyba trzeba pomyśleć o jakimś przyjaznym architektonicznie miejscu.
Przeszukałam oczywiście wszystkie gotowce, ale oferta parterowych domów jest bardzo ograniczona i nie było takiego, który by spełniał wszystkie oczekiwania. Kombinowałam na wszelkie sposoby, ale nic nie pasowało. Zdecydowaliśmy się na projekt indywidualny, który i tak nie będzie w pełni wymarzonym domem, ale przynajmniej zbliżonym do ideału. Są bowiem pewne ograniczenia. Wymiar działki, strony świata itp.
Dom ma być parterowy jak już pisałam. taras ma być zadaszony. Kuchnia i salon oddzielone od siebie ścianką. Poza tym potrzebny jest gabinet, sypialnia, pokój dla teściów (jak się nie przyda, przerobimy go na garderobę albo jak zajdzie potrzeba, połączymy z pokojem córki). Do tego łazienka i kibelek.