No to jednak nie koniec jeszcze
Ja jestem przykładem na to, jak bajerować potrafią wszystkie te osoby, które tracą na tym, że trzeba realizować reklamację.
Gdy trzeba poprawiać montaż, to koszty pokrywa firma która ten montaż schrzaniła - oni tą poprawkę wykonują.
Gdy wykrywana jest wada skrzydła albo ościeżnicy albo progu i trzeba wymienić na egzemplarz bez wad, to traci sprzedawca/producent. U mnie dodatkowo próg był montowany przez kogoś innego, nie przez te osoby które osadzały drzwi, więc przy progu zostałam zbajerowana jeszcze inaczej przez kogoś innego.
No ale w końcu nadszedł ten dzień kiedy już wszyscy ze wszystkimi skonsultowali się, została ustalona przyczyna usterki i sposób jej usunięcia ... no i klops!
Oficjalną i autentyczną przyczyną nieszczelności moich drzwi jest zwichrowana ościeżnica - belka zamkowa w dolnej części, tam gdzie skrzydło nie dochodziło do uszczelki na ościeżnicy. Nie zły montaż, jak wcześniej pisałam, lecz skrzywiona w dolnej części ościeżnica która w takiej postaci zeszła z taśmy produkcyjnej. Belka zawiasowa jest dobra. Cała ościeżnica jest drewniana.
Dzisiaj pojawił się u mnie pan który próbował naciągnąć ten kawałek - miał do naciągnięcia dwa milimetry. Dał radę tylko jeden milimetr.
Decyzją dewelopera jest wymiana ościeżnicy na prostą. Ma to nastąpić w przyszłym tygodniu jak tylko dotrze nowa ościeżnica.
Tak więc czekam dalej