Mam dylemat w miejscach gdzie beda nasadzane rosliny puscici linie kroplująca czy też kroplowniki - wkłuwki z wężykmai do każdej rośliny?
Prosze o za i przeciw obu rozwiązaniom ew. inne opcje.
Fugas
Linia kropluj
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNo cóz,Napisał Fugas
nie wiem jakiej sztywności jest ta rura do lini kroplujacej ale jesli jest dość sztywna to ja w moim układzie mialbym kłopot z podprowadzeniem do donic które sa róznej wysokości, nie mowić o zawijasach w poziomie. W drugim systemie prowadzę wszystko w poziomie, zakręty biore kolankami i trojnikami, a wysokość donicy tez nie jest przeszkoda bo od rury glownej prowadzi dowolniej dlugosci węzyk juz do doniczki. Tak samo rozwiazałem sprawę doprowadzenia wody do nieregularnie posadzonych krzaczków i drzewek poza tarasem.
Jeszcze z ciekawości pytanie techniczne w sprawie tej linii kroplujacej: jak to działa - robisz w wezu dziury gdzie chcesz i z nich sobie ciurka bez zadnego dozownika? Sztywne toto jest?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPoczekajmy, to sie może wypowie jakiś znawca tematu albo uzytkownik.
Byc moze maja te dwa sposoby rózne zastosowanie, a może oba mozna stosowac zamiennie. I moze tez ktos o wadach i zaletach obu tych systemów rzuci 2 zdania albo przynajmniej o cechach chociaz tej linni kroplującej. Bo jak rozumiem wiesz o co chodzi z tymi "wkłówkami"
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMoi drodzy te wszytkie wynalazki z kroplownikami są bardzo nietrwałe w naszych warunkach. Osadzający się kamień załatwia na amen dziurki. W wielu ogrodnictwach gdzie dotychczas stosowano te systemy szuka się innych rozwiązań od deszczowni sterowanych przez higrometry do systemów zalewowych (szklarnie), lub stosuje się specjalne zbiorniki w których wstępnie woda jest "zmiękczana".
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJa mam linię kroplującą wzdłuż ogrodzenia pod szpalerem tui które kiedyś będą żywopłotem. Poza tym mam zraszacze naziemne cyrkulacyjne (czy jak to sie tam nazywa) podlewające trawnik. Duże rośliny (iglaki) zostały posadzone na obrzeżach trawnika, żeby nie wchodziły w promień podlewania i w zasadzie nie są podlewane (np. roślinka rośnie sobie w kącie za zraszaczem który obraca się po kącie 90st.) Nie mam więc żadnych kroplowników, liczę, że drzewka jakoś wyżyją. Natomiast co do linii kroplującej - to jest to dosyć sztywna rurka - na tyle, że można ją załamać - w której są już dziurki, co więcej, w rurze w miejscu dziurki w środku jest jakieś wzmocnienie, że w tym miejscu zagiąć jej nie można.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych