Zeby bylo merytorycznie to ja tak troszke przynudze.
Deczko się wytłumaczę, czemu się dzisiaj śmiałem ze zdjęcia, które pokazala Zeljka. Najpierw od pana Edka slow pare. Z pamieci wiec nie wszystko skladnie.
Wysmiewany przez lata styl amerykańskich wnetrz doczekal się prawdziwej nobilitacji . Nie tylko o to chodzi , ze tworza tu przeciez wybitni projektanci, ale rowniez o to, ze amerykanski , kiczowaty midlle standard stal się inspiracja dla projektantow ze starego swiata. Amerykanie nie mieli tego szczęścia we wzornictwie co Europejczycy, którzy opierali swoje wzorce na tradycji i wiekowej kulturze, wypracowali sobie wlasny styl poprzez ponad stuletnie mieszanie wzorcow zawleczonych do Stanow. Ironicznie do niedawna traktowany przez architektow, styl z "Dynastii" Caringtonow tak chętnie przyjmowany zwlaszcza przez nowobogackich z Europy ma dzisiaj swoje 5 minut wśród powaznych projektantow. To już nie tylko popart i jego rozowe lodowki, ale cale eklektyczne wnętrza żywcem wzięte z filmow o Krainie Marzen. To one zajmuja glowe nawet takich wydawalo by się konserwatystow jak chociażby projektanci angielscy. Nie wiadomo co jest dzisiaj bardziej amerykańskie? Wnetrza projektowane przez Angielke Althei Wilson i wychowanego w palacach Buckingham Magloire , wloskiego specjaliste od loftow Tutti’ego czy tez dziela amerykanskiego Rashida tworzącego tworzącego w NYC.Pomieszalo się to. Amerykanie sa bardziej europejscy, Europejczycy na odwrot.To co nas dzisiaj czasem smieszy – rustyk bawarski wymieszany ze stylem kolonialnym z domieszka stylu wiktoriańskiego dzis jest dopuszczalnym zabiegiem po naszej stronie oceanu.
I meritum. Zdjecie pokazene przez Zeljke , bylo kwintesenscja tego czego najczesciej Europejczyk do konca nie moze zrozumiec.
Ale powaznie to zabrzmialo - przepraszam ale obiecalem , ze sie wytlumacze.