I u mnie aktywność fizyczna trochę szwankuje, bo się szybko ciemno robi i tylko rano muszę wcześniej wstawać jak chcę z Grubym polatać po lesie... a środa cała zajechana pracowo i jak wracam to ciemno jak w dupie... tym samym mój chop wpadł na pomysła coby rowerę stacjonarną zanabyć na długie, ciemne i zimne wieczory... chyba się zgodzę