Jest gdzieś rysunek twojego autorstwa dotyczący połączenia kotła/kominka z buforem w układzie wymuszonym? Bo ten w grawitacyjnym z zabezpieczeniem kotła to znam . Nurtuje mnie kwestia zaworów zwrotnych: gdzie i kiedy.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychZ płomienicami to się w kominku nie da, z płomieniówkami co najwyżej, a i tak pewnie miałeś na myśli opłomki?
Piszę bloga o sposobach na tanie ogrzewanie. A w ogóle to przymierzam się do budowy domu autonomicznego.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychChyba czas się z tym problemem przespać!
Zaczynasz uprawiać wymyślactwo!
Zaczęliśmy od zwykłego kominka, palonego dla nastroju i przyjemności.
Trochę ciepełka do domu a większość - w komin!
Potem przeszliśmy przez prosty i bezpieczny system umieszczający część wytwarzanego ciepła w cieczy a cieczą przenosimy je do magazynu (bufora) gdzie zostaje nam "na potem".
Teraz zaczynasz kombinować jak z tego stworzyć wysokowydajny kocioł CO.
Uważam, że trzeba zabrać tego ciepełka tyle, ile kawałek rurki umie i nie cudować.
Im dokładniej uda Ci się tę rurkę ukształtować - tym lepiej.
Zysk i satysfakcja już jest.
Dalej zaczynają się kosztowne kombajny i etat palacza salonowego!
Kotły, jak mają mieć i sprawność i skuteczność - to buduje się inaczej.
Wyrzuć szybę. Przenieś to cudo do kotłowni. Zadbaj o bardziej masywne palenisko i lepszy sposób dokładania paliwa jak od frontu...
Dobra!
Odstawiam piwo na jaką godzinę!
Adam M.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJasne. Mnie nie chodziło o to, żeby Cię strofować! Chciałem tylko dla porządku doprecyzować, co by ktoś kiedyś nie poszedł do sklepu i nie kupił czegoś, co mu nie jest potrzebne tylko coś zupełnie innego.Napisał Jani_63
Piszę bloga o sposobach na tanie ogrzewanie. A w ogóle to przymierzam się do budowy domu autonomicznego.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNa pewno porównywalną z wymiennikiem dymowym z dodatkowymi opłomkami , dla którego konstruktor podaje moc 7 - 10 kW.Napisał m-mormon
Wszystkie te konstrukcje tworzą układ dodatkowego odbioru ciepła. Nie są więc konstrukcjami o takiej wydajności jak typowy kominek z PW.
Pozwalają za to wykorzystać cześć ciepła dla potrzeb np. CWU
Niezaprzeczalnym plusem wężownicy jest prosta budowa i prawie żadna ingerencja w budowę kominka i kanał dymowy. Odbiór ciepła następuję z przestrzeni do której normalny kominek ma jej dostarczać najwięcej
Kominek jest wspomagającym urządzeniem grzewczym. Palimy w nim przeważnie dla przyjemności.
Łatwo przekombinować i zrobić z salonu kotłownię o czym wspomniał już adam_mk..
Głownie chodzi o to, że jak już korzystasz z kominka to masz wyciągnąć z niego jak najwięcej.
Montując taką np. wężownicę oprócz przyjemności obcowania z ogniem łapiesz jeszcze trochę ciepła do bufora na potem.
Żeby odzyskać trochę ciepła z tego co idzie w komin zastosuj coś podobnego do takiego radiatora, który montuje się na czopuchu.
Powinieneś tanim kosztem uzyskać układ wspomagania ładowania bufora z jednoczesnym odzyskiem części energii, która normalnie idzie w komin.
Takie dodatki nie tworzą też z kominka przekombinowanej konstrukcji.
Pozwalają za to wyssać jak najwięcej z normalnego wkładu. IMHO
Jani_63
--------------------------------
Nie sztuką robić. Sztuką zrobić DOBRZE !!!
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam czy ktoś może mi podpowiedzieć jakiej średnicy gniazdo z gwintem po grzałkę elektryczną wspawać w bufor czy są to jakieś standardowe średnice ? i czy lepsza będzie grzałka na siłę czy kilka na na 220v?
I jak sterować piecem na gaz , bufor mam zamiar grzać piecem na węgiel lub drzewo a gazowym chce tylko podtrzymywać temperature tak w 1/4 zbiornika czy powrot od gazowego dać na jednej czwartej wysokości zbiornika i jakiś czujnik gdzieś na tym powrocie czy może dać powrót na dole zbiornika a czujnik który będzie włączał /wyłączał piec gdzieś tam na zbiorniku na odpowiedniej wysokości???
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychW kasecie kominkowej"produkuje się"ciepło,którego ok. 50% wylatuje kominem.
Można je "złapać całe"do odbiornika:ceglanego,wodnego lub powietrznego jeśli schładzanie gorących spalin będzie z góry na dół.
Radiator,który pokazał Jani powinien wtedy pracować w pionie.Należałoby wziąć takie trzy, połączyć je górą i dołem jak starego typu kaloryfer.Dołem i górą trzeba to podłączyć do komina, z tym że w górnym podłączeniu trzeba umieścić szyber.Gorące spaliny dostarczać górą(tak jak ciepłą wodę do kaloryfera) i jak komin złapie ciąg,to szyber przymknąć i spaliny będą schodzić tymi trzema radiatorami w dół naturalnie przez wychłodzenie i wylecą kominem.
Ilość tych radiatorów(kanałów)jest dowolna,dobrać ją trzeba do mocy kasety(paleniska).
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychHmmm, a jak komin się wychłodzi to straci ciąg i spalinki do saloniku???Napisał Bogusław_58
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychSchłodzić spaliny trzeba do temperatury,która nie zagraża cofnięciu spalin.Jeśli dobrze funkcjonuje komin i urządzenie grzewcze,to spaliny na wejściu powinny mieć 150 *C a na wyjściu z komina 50*C.Bardzo ważna jest temperatura na wyjściu, by nie była niższa,ponieważ może się zawilgocić komin.
Mogą być jednak takie kominy,w których żeby na wylocie osiągnąć 50*C,to na wlocie wystarczy dostarczyć ok. 100*C a ciąg kominowy będzie odpowiedni.Wtedy można schładzać spaliny do 100*C.
Dobrym sposobem jest budowa schładzacza większego niż potrzeba,a temperaturę w kominie można regulować wtedy szybrem w górnym połączeniu z kominem (Temperatura Dodana).
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPrzy prawidłowej eksploatacji temperatura czopucha wacha się w przedziale 180 – 250 st.Napisał gonzo93
Jeśli palisz na FULL to może mieć i 400 st.
Jeśli cześć tego ciepła odbierzesz przez wężownicę i rozwiniętą przez radiator powierzchnie czopucha, to przy założeniu że do zapewnienia prawidłowego ciągu wystarcza temperatura 50 st na wylocie z komina nie ma prawa dojść do żadnej cofki.
Automatyka dba żeby odbiór ciepła przez wężownice nie wychładzał za bardzo spalin na wejściu, a radiator powoduje tylko rozwiniecie powierzchni oddawania ciepła przy naturalnej cyrkulacji powietrza.
Jak Bogusław_58 napisał, można powierzchnie oddawania ciepła rozwinąć pamiętając jednak o mocy nominalnej kominka.
Jani_63
--------------------------------
Nie sztuką robić. Sztuką zrobić DOBRZE !!!
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych