Napisał
Radek.s69
Master
Coś trzeba dać. Jak robisz po kolei, to UD przykręcasz na odpowiedniej wysokości do skrzyni wyłazu (tak, aby klapa wyłazu licowała się z płytą sufitu) i robiąc konstrukcję wsuwasz w nie profile CD. W twojej sytuacji nasuniesz UD na ucięte CD, a UD przykręcisz od strony wnętrza skrzyni, Na bokach wzdłuż profili CD też nakręcisz UD, aby miała się czego trzymać płyta.
P.S.
Jeśli teraz zamierzasz zrobić gotowy i oprofilowany otwór i zakryć go płytą, to niepotrzebnie. Montaż wyłazu na jeszcze odkrytej konstrukcji jest bardzo niewygodny i przez to trudny. W twoim przypadku, jak wytniesz płytę na styk i będziesz próbował idealnie wpasować skrzynię (oczywiście wcześniej na strych wejdą ze dwie osoby) w ten otwór, to marne szanse, aby nie uszkodzić poszycia sufitu w okolicy oprawy. Lepiej chyba przygotować sobie jedynie konstrukcję nośną (dobrze obfotografować z przykładaniem miarki, bo pamięć jest zawodna) i wszystko zakryć, bez większych ceregieli. Później i tak potrzeba trochę gimnastyki i bez strat się nie obejdzie. A jeszcze wyobraź sobie, że np. F......, ale nie tylko ta firma, potrafi nagle zmienić wymiar zewnętrzny skrzyni o 1cm lub coś koło tego. I cały misterny plan w p............
P.S.
Jeśli się upierasz, to najwyżej zamarkuj z płyty osb odpowiednio większą skrzynię połączoną z całym rusztem, zakończoną równo z płaszczyzną profili, i wtedy wytniesz sobie płytę wewnątrz obwodu, wsuniesz wyłaz i przykręcisz w wygodnych miejscach do osb, podkładając jakieś kliny (bo przecież otwór idealny nie będzie, a lepiej troszeczkę większy). Powstałą szczelinę między płytą g-k, a zamontowaną skrzynią wyłazu najpierw wypełnisz pianą PU, a potem dla wykończenia zaszpachlujesz i będzie to miało ręce i nogi.
Może tak być?