Przyleciał do mnie do ogrodu rój pszczół, usiadł na wysokiej sliwce; posiedział parę godzin i nie ruszany odleciał; jednak po południu pszczoły wróciły i usiadły w tym samym miejscu; co gorsza pojawiły sie szerszenie nad nim - nie jest to zdecydowanie matka; co robić; ani pies ani dzieci nie wypuszczam do ogrodu, ale nie usmiecha mi się czekanie na...własnie na co?
Poradzicie coś mądrego??
Pozdrawiam i z góry dzięki za rady